Mleko ENFAMIL - nie znalazłam żadnej negatywnej opinii

Córka od urodzenia jest na MM. W szpitalu podawali Gerber więc i w takie się zaopatrzyłam do domu. Pierwsze 2 dni były do przeżycia, reszta już nie :o Mała wciąż płacze, ma problem z "odbiciem". W ciągu dnia jest lepiej, a w nocy tragicznie, nieraz potrzeba aż 2-3 godzin by jej się odbiło, a wtedy to w zasadzie przychodzi czas na kolejne karmienie bo znów jest głodna i końca nie ma. Kolki to nie są. Problem leży w "odbiciu". Jak ją nosze, żeby odbiła i w końcu jej się uda to znów się tego wystraszy i znów zaczyna płakać. Czy problem może leżeć w mleku ? Może warto je zmienić ? Na starszym dziecku przerabiałam zachwalany Bebilon, ale sie nie sprawdził. Znajomi, którzy maja obecnie 3 dziecko polecają Enfamil, mówili, że nie mieli z dzieckiem na tym mleku żadnego problemu. Poczytałam trochę opinii w necie i nie znalazłam żadnej negatywnej. Jutro przychodzi położna, więc i z nią obgadam ten problem. A co wy o tym wszystkim myślicie ???

moje dzieci tez na enfamilu i było ok.

ja mała dokarmiam enfamilem i też polecam

Ale powiedzcie mi jeszcze czy nieodpowiednie mleko, dajmy na to, że jest to właśnie Gerber, którym karmię może powodować te problemy z odbiciem ? Czy ten Enfamil jest na tyle cudowny, że Nam pomoże uporać się z tym problemem ?

Kto rano wstaje... Ja rozmawiałam z kilkoma lekarzami o mm bo mam wcześniaka i polecili to mleko. Ale nie mam porównania

Mi zaprzyjaźniona pani doktor powiedziała, że enfamil to mercedes wśród mm. Jak się znajdzie dobrą promocję to nie jest wcale droższy od bebilonu.

Znajomi mówili, że zawsze można je znaleźć w Rossmanie i cenę też mają przystępną.

w aptekach można zleźć taniej, np. apteka gemini - zamawiasz przez net i odbierasz w aptece, albo doz. Ale ostatnio był w promocji w rosmanie z karta rosnne za 39,90 800gr

my też używamy enfamilu, od urodzenia (dokarmiałam nim), zaraz wskoczymy na 3

I dwoje wykarmilam Hippem ,zero kolek super i cena spoko ..!

Nie czekam na położną do jutra. wysłałam męża po Enfamil, bo już nie wyrabiam. Od 2 h noszę małą i czekam na odbicie. Aha, i ona jeszcze przewaznie za kazdym razem uleje i to już w ogóle nie wiem ile zjadła. W sumie to ani położna, ani pediatra nie może mi zabronić zmiany mleka tak ta po prostu, bo co... mam męczyć dziecko w nieskończoność ?