Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czyjestem naiwna???>

czy on mnie wykorzystuje?

Polecane posty

Gość niuniarr
aha i jasne z praca jest trudno ale zawsze sa prace dorywcze... ja na studiach udzielalam korepetycji, robilam ankiety, pracowalam w markecie i to sa akurat prace kiepsko platne i nieraz trudne ale zawsze jest na nie zapotrzebowanie : ) A chlopak dodatkowo moze zalapac sie na prace fizyczna przy rozladowywaniu towarow itp. Nie musi od razu byc to powazna praca z perspektywami. Chyba ze on ma jakies inne priorytety np jest bardzo dobrym stdentem - ale wtedy z kolei kase powinien miec ze stypendium naukowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
nie, nie jest juz nawet w zasadzie studentem, bo studia skonczyl, czeka tylko na obrone. kiedys pracowal dla jakiejs regionalnej tv na zlecenie/umowe o dzielo, ale byla tam redukcja etatow. to byla praca po jego kierunku, ktora lubial. teraz z kolei mial krotko jakas prace zupelnie z innej dzialki, ale rzucil ja po tygodniu, bo mu nie odpowiadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet żeby zarobic
na wyjazd w majowy weekend ,pracowal przy karczowaniu lasu, bardzo cieżka praca fizyczna i jak wracal to zasypial na siedząco ale powiedzial, ze chyba by sie pod ziemie zapadl ze wstydu ,jakbym miala mu przy naszych wspolnych znajomych fundowac jedzenie i piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
ale ten moj i ja bylismy 400km od miejsca zamieszkania, to jak mial od mamy pozyczyc? i jasne, ze nie dawalam mu tej kasy przy znajommych, tylko jakos ukradkiem, wiec wstydzic sie przed nimi nie musial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz wielkopolska
facet bez kasy to dziad a facet bez kasy korzystający z kasy kobiety, z która sypia, to albo pasożyt albo dziad bez honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
mariusz, nawet wtedy, gdy mi powtarza ciagle, ze strasznie mu głupio, ze nie chce wykorzystywac mojej dobroci itp??? to tez zle o nim swiadczy? jak on byl przy kasie, to tez mi czasem zafundowal piwo, wiec nie jest tak, ze kazde spotkanie, kazde wyjscie tylko ja. mowilam o sytuacji, gdzie wyjechalismy i nie mial jak kasy zabrac od rodzicow, wtedy placilam ja. w knajpie czasami mi postawi piwo, a czasami kazdy z nas placi za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz wielkopolska
wiesz dla faceta / takiego, który ma zasady/ sprawy finansowe to bardzo drażliwy temat, to kwestia honoru i wlasnej dumy wiesz co ja bym zrobil jakbym nie mial na wyjazd ?? po prostu nie pojechalbym i już żadne tam branie po kryjomu kasy od mojej dziewczyny nie wchodziloby absolutnie w rachube, nie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
mariusz, on mial kase od rodzicow, tylko w trakcie wyjazdu, okolo 2tyg. ta kasa mu sie skonczyla. a ja mialam. tez to zle swiadczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniarr
jeszcze dochodzi sprawa obrony. samo pisanie magisterki jest wyczerpujace. ale po obronie juz serio powinein chwytac jakies okazje, nawet dorazne. a co do tego ze powtarza ze mu glupio ... no sorry. jak komus naprawde jest glupio to stara sie nie dopuszczac do takich sytuacji. znam facetow ktorzy latami zdradzaja i tez potem mowia, ze im glupio i wstyd ..... co niczego tak naprawde nie zmienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz wielkopolska
24 letni zdrowy facet nie finansuje swoich wyjazdów , wyjsc do pubu itd z kasy od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika0909
A ja uważam że on wcale ciebie nie wykorzystuje. Po prostu na razie nie ma kasy. Jak ją ma to przecież nie liczy na twoją. Jak w przyszłości zarobi to też ci nie bedzie żałował. Po prostu jest młodszy ode ciebie i wiadomo że na razie ni9e stać go na takie życie jak twoje. Zobaczysz że za rok czy dwa jeśli będziecie dalej razem nie będziesz musiała się zastanawiać nad tym czy "on mnie wykorzystuje czy nie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
no a jak ma 24l, wlasnie zakonczyl studia, mieszka z rodzicami, bo nie ma jeszcze pracy, szuka.... to dziad tez?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz wielkopolska
sluchaj , jak zalozylaś tutaj temat to znaczy, że nie wszystko w jego postepowaniu ci sie wydaje ok, gdyby tak bylo to taka mysl by ci do glowy nie przyszla prawda ?? jeżeli facet 24 letni po studiach wiąże sie z kobietą 30 letnią , pracującą i zarabiającą , to nie moze siedziec u niej w kieszeni albo u rodziców, bo to oznacza, ze nie dorosl jeszcze do związków na poważnie sama sobie odpowiedz na pytanie co bedzie jak bedziesz chciala pojsc gdzieś na sylwestra , a on ci odpowie ... nie wiem czy rodzice dadzą mi kase chcesz miec obok siebie dziecko czy faceta ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
mariusz, no ale co w sytuacji, gdy jestem w nim zakochana?;( bo patrze tez na to w ten sposob, ze przeciez to nie jego wina, ze jestem starsza, ze mam kase, ze zarabiam. czy zle mysle? juz sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz wielkopolska
to już ty musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy i jak dlugo bedzie ci odpowiadal zwiazek z kimś ,komu musisz ukradkiem wtykac pieniadze żeby zaplacil za was rachunek , jak dlugo bedzie cie cieszylo stawiane przez niego piwo, wiedząc, że na to piwo pracują jego rodzice, jak dlugo bedziesz czekac ,aż znajdzie prace jak to napisalaś "po jego kierunku" i taką , którą bedzie lubil i w której zagrzeje miejsce dlużej niż tydzień ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
mariusz, jasne, ze zdaje sobie sprawe z tego, co piszesz... zastanawiam sie tylko, czy on jest taki wygodny, czy znalazł mnie- naiwna sponsorke. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki ....,
sama sobie zaprzeczasz :) skoro ci sie to podoba to plac za niego, jednak ewidentnie nie chcesz przyjac do wiadomosci ze jestes dla niego sponsorka :/ rozumiem ze kazdemu moze sie podwinac noga stracic prace ale tu chodzi o to ze on nie zachowuje sie "po mesku" a Ty go tlumaczysz jakbys byla jego matka :( jesli chcesz miec takiego chlopczyka to spoko, kazdy ma inne potrzeby ale nie wmawiaj innym ze to jest ok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz wielkopolska
myśle, że jedno i drugie jest wygodny ,a ty ze swoim miekkim sercem i otwartym portwelem idealnie sie wpasowalaś w jego potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
on mi sie podoba- ale mniej mi sie juz podoba to jego nieogarniecie finansowe. nie chodzi o to, by za mnie placil, ale o to, czy jednak nie tłumacze go zbytnio. juz widze, ze tak :( nie wmawiam wam, ze to ok, chcialam sie tylko przekonac, czy mozna go usprawiedliwiac, czy ju znie. mariusz- no cos w tym jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki ....,
masz 30 lat i nie wiesz co dla ciebie jest wazne? idealnie nadajesz sie na role ofiary ktora sie wykorzystuje ... miej troche oleju w glowie kobieto bo az wstyd mi sie zrobilo za ciebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
no nie dobijaj mnie :( zawsze taka bylam, ze kazdemu we wszystkim chcialam pomoc, zawsze dawalam duzo z siebie (czasami tez finansowo). czy to jest "bycie ofiarą"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko odpowiem...
a jak inne aspekty waszego zwiazku? dogadujecie się? jak seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki ....,
no trzeba toba troche potrzasnac, zebys sie obudzila :( dziwne, ze nikt z twojego otoczenia tego nie robi, widocznie wszytskim jest fajnie, ze maja kolezanke co im ciagle stawia obiady ... ale chodzi o to przeciez zeby wiazac sie z osobami ktore cenia twoje i dobre serce i cala reszte, a nie na lewo i prawo inwestowac w osoby ktore ewidentnie to wykorzystuja .. wszytsko mozesz zmienic, tylko to wymaga i zapracia i czasu, w kazdym razie dobrze ze wiesz, ze cos jest nie tak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
poza tym wszystko jest super. jest bardzo uczciwy, wiem, ze by mnie nie oklamal. jest lojalny wobec mnie. taki dobry chlopak. no i sex jest tez rewelacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
--do autorki, Wiec jak np powinnam zachowywac sie wobec faceta, o ktorym tu mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
--do autorki, to jak np powinnam zachowywac sie wobec faceta, o ktorym tu mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko odpowiem...
wg mnie ograniczyć do minimum sytuacje w których to Ty płacisz, trudno nie bedziece wychodzic czy wyjezdzac przez jakis czas i zobaczysz czy zmieni się jego zachowanie wobec ciebie czy stosunku się oziębią, bo jesli tak to wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki ....,
Nie otrzymasz rad-klucza. Sama musisz wiedziec co robic, bo ja calosciowo goscia nie znam. Ale moge dac wskazowke - ze jesli Ty widzisz ze jest cos nie tak z tym ze Ty placisz a on z tego korzysta - ukroc to, nie wiem jak nie umiesz bezposrednio z nim gadac ( co tez nie jest wskazane..) , to powiedz, ze oszczedzasz na cos tam... nie wiem wymysl kurs jazdy konnej i ze miloby bylo gdyby teraz on sie o Ciebie zatroszczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko odpowiem...
Moja kolezanka ma meza który tez chyab liczył ze bedzie utrzymankiem, ciągnęło się to jakis spory czas ona go prosiła zeby poszedł do pracy ale on sie migał, podobno miał juz załatwiona niezłą robotę ale nie pofatygował się tam no i tak lezał całym,i dniami w domku a ona pracowała, jak chciała postwić ultimatum to on płakał ze sie zmieni zeby go n ie zostawiała, czas leciał az w koncu sie wkurwiła i kazała mu sie wyniesc do mamusi ( z reszta nadopiekuńczej) i tak mieszkaja oddzielnie spotykaja sie czasem ale trwa to juz niecały rok i nic nie zmienił. Powiedziąła mu ze dopóki nie znajdzie pracy nie ma mieszkania razem - kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjestem naiwna
wiadomo, u nas jest łatwiejsza sytuacja, spotykamy sie kilka miesiecy, nie mieszkamy ze soba, wiec tutaj nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×