JA RODZĘ A ON MI SIĘ NIE CHCE

ale my nie mamy za co zyc i za płacic rachunków , a mój narzeczony nic nie placi , bo sam nie pracuje , oswiadczyny go zmobilizuja , narazie rodzice nas utrzymuja , sama powiedz jak życ z dzieckiem ?żadnej pracy!!!

MOJE DZIECKO MA MOJE NAZWISKO!!! ----- Twoje dziecko??? czyli co, sama je sobie splodzilas, ze jest tylko twoje, i sama mozesz o nim decydowac???

nie macie za co zyc i chcecie brac slub:O??? z weselem, czy bez?? bo jesli Zzzzz to za co?? jak chcecie to sfinansowac?

Po co Ci mąż ? - dziecko już masz. Jeżeli urodzisz syna, to bądz pewna, że do końca życia Twoje serce będzie przepełnione miłością. Wychowasz sobie faceta, który bedzie wzorem dla innych nieudaczników. TEGO CI ZYCZĘ. A co do ^^ tatusia^^, to zobaczysz, jeszcze przyleci zobaczyć ten ^^ cud^^, czyli swojego potomka. A Ty, albo go wpuścisz za próg, albo... pogonisz.

Lepiej mieć dziecko panną i ułożyć sobie zycie póżniej z jakimś normalnym meżczyzną, niż na siłe a potem albo być na siłe dla dziecka, bądz wszystko się popsuje.

a mozna wiedziec ile ten ojciec Twojego dziecka ma lat??? cos mi sie wydaje ze jest po prostu nieodpowiedzialnym gowniarzem i tyle, skoro potrafil zrobic dziecko niech teraz konsekwentnie zadba o nie, nie mowie zeby brac slub ale do pracy niech sie ruszy bo kasa bedzie potrzebna a chyba rodzice nie beda was wiecznie utrzymywac??

macie racje , jesli nie znajdzie pracy teraz i nie zacznie nas finansowac to koniec z nami

wiesz co? w sumie to dobrze robisz, że go rzucasz - po co on ma się z Tobą męczyć? zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek jest zwyczajnie głupie - a skoro Ty nie umiałaś ułożyć swojego życia tak jak chciałaś to masz problem

ani on ze mna nie będzie sie męczył , ani ja z nim , nie mamy za co zyc , to jest powód rozstania , sytuacja mnie zmusiła

a za co bedziesz zyc jak sie z nim rozstaniesz?

jak ostatnio sprawdzałam to na poród kobieta dostawała kwiatki a nie pierścionek zaręczynowy, ależ to się wszystko zmienia..

jednego nie rozumiem, nazywasz go swoim Narzeczonym, a twierdzisz, ze ci sie nie oswiadczyl, czegos tu nie rozumiem

a Ty chyba sama tak na prawde nie wiesz czego chcesz...

bo jestesmy narzeczeństwem ,tylko on ciagle zwleka z oświadczynami , utrzymuja nas rodzice , ale moi rodzice tez sie denerwuja i są awantury z tego powodu , ze on nie ma pracy !!!!!!!!!!, ani kasy , na nic , nigdy na nic nie ma , a jak ma do do swoich rodziców idzie i tam je zostawia , beznadzieja sytuacja

ksennaaa k**wa, czemu polki zawsze maja takie parcie na slub , przeciez to ciemnogrod , sama jestem kobieta, sama w ciazy, pod koniec listopada rodze, i nie wyobrazam sobie teraz na chama urzadac slubu, tylko dlatego, ze jestem w ciazy. Kiedys moze tak, ale na pewno nie teraz. Jesli slub, to wyjatkowy, a nie na szybko.... NO TAK , ALE DOONCA ROKU ALBO NAWET DO LISTOPADA , CHCIAŁABYŚ , ŻEBY TWÓJ FACET MIAŁ PRACE -SENSOWNĄ , PRZYNAJMNIEJ DO TEGO CZASU ,A TY WIDZE MASZ KASE I NIE MASZ TAKIEGO PROBLEMU JAK JA !!!BRAKU KASY

jezeli nie bylo oswiadzyn, to nie jestescie narzeczonymi

dokladnie jestescie jak cos Parą! a nie narzeczenstwem narzeczony ma miano po oswiadczynach na ktore ty wciaz czekasz ;) i faktycznie masz beznadziejna sytuacje.. ja jakbym byla na Twoim miejscu to bym mu kazala sie wyprowadzic do rodzicow a jak zmadrzeje i znajdzie prace to bym wrocila do niego.. i dziwie sie Twoim rodzicom ze trzymaja takiego darmozjada w swoim domu gdyby to na moich rodzicow trafilo juz dawno by sie mial wyprowadzic

tylko on nie może znalezć pracy , naprawdę ma pecha , to nie jest wszystko takie proste , che żeby wszystko dobrze sie ułozyło , ale sie nie układa , tylko dlatego , ze nie ma pracy :( jeden , jedyny powód , brak sensownej pracy :(

jeśli się stara znaleźć pracę to go stawia w lepszej sytuacji ale musi chcieć na prawdę jeśli dobrze będzie szukać to znajdzie gdziekolwiek... wnioskuję, że jesteście jeszcze bardzo młodzi... Czy mam rację?

Esma, ja kurde nie rozumiem- czemu nie zakładasz tematu o zmartwieniu jak dacie sobie radę z dzieckiem, za co i gdzie będziecie żyć. Faktycznie panuje niebotyczne parcie na ślub- gdzieś wcześniej dziewczyna pisała, ze niedługo urodzi i na tym się skupia, a na ślub jeszcze kiedyś przyjdzie czas. Brak pracy i środków do życia- to jest problem, a nie obecność pierścioneczka na palcu. Skoro pozwoliłaś sobie na zajście w ciążę z tym facetem, to chyba trochę go już znałaś, więc nie oczekuj teraz gwiazdki z nieba.

Nie macie za co żyć, ale zmusić faceta do małżeństwa tylko po to by chłopak poszedł do pracy,może wystarczy porozmawiać a nie zmuszać czy szantażować?? Szkoda,że nie pomyślałaś wcześniej co dasz dziecku do zjedzenia...Eh

problem w tym , ze juz wiele rozmawialismy o poszukiwaniach pracy , a ON NADAL SIEDZI W DOMU , BO NIE MOZE ZNALEŚC PRACY , NAWET DO MOMENTU URODZENIA DZIECKA !!! JA JUZ SZAŁU DOSTAJE , BO NIE MAMY KASY !!!

Esma jakmogłasbyc taka głupia i zajsc wciaze skoro nie macie sie z czego utrzymać, jestes niedojrzała smarkulą i jeszcze chcesz na siłe ślub wymuszac. Trzeba było najpierw znalezc prace,potem slub i potem dziecko, a zaczełas od dupy strony to teraz masz jak masz

jak sie poznalismy , miał prace , był miły , opiekuńczy , wydawał sie byc zaradny , i do tego rodzice pomagali , co chciec wiecej na poczatek ? to ty sie zastanów , prace stracił , i nie moze znaleść odpowiedniej , choc szuka ,a le mnie i jego to juz wszystko przerasta , a kasa teraz potrzeba jak nic , na jedzenie , dziecko i zapłate zaległych rachunków , a Bóg zamiast pomóc , smieje sie z nas...

ja chce , zeby znalazł prace do końca roku , albo momentu porodu

czego chciec wiecej??? to ci powiem, powinnas miec jeszcze mieszkanie i prace, nie tylko liczysz na niego, a co dajesz od siebie??? Dziecko nie było planowane z pewnoscia i ile macie lat ??????????????

kazdy ma prtensjie do mnie ,szkoda ,ze nikt nie patrzy na siebie , nie wiedziałąm ,ze kazdy tutaj ma sporo kasy i nie rozumie takich osob jak my , cos tam mamy , to tak dla wiadomosci , tylko trzeba jeszcze miec kase , zeby to wszystko utrzymac

kuzna , ja chyba nie dotrzymam tej ciąży z nerwów :(

ale tu nie chodzi o kase a o twoje podejscie,przypatrz sie sobie,nic nie robisz a tylko rzadasz,chcesz pozbawic dziecko noprmalnej rodziny bo ojciec nie ma pracy,a ty ja masz?? pracowałas choc raz???? bezpieniedzy jest ciezko ale to nie wina twojego chłopaka, to wina was obojga i oboje musicie to rozwiazac, a nie siedzisz jeczysz jak rozkapryszona ksiezniczka i tylko masz rzadania

JA NIC NIE ROBIE , TY BEZCZELNA BABO , CHAMSKA !!!! CODZIENNIE DUZO ROBIE , ZA DARMO !!!! DLA INNYCH !!! a teraz jestem w ciazy i chce pracy dla mojego faceta