Nie wierzę, że facetowi nie nudzi się seks z jedną kobietą przez długi czas.

Nie wiem czy moja podobnie postępuje, dopóki nic o tym nie wiem jest ok. Ja uprawiam sex tylko z takimi, które naprawdę na mnie działają, czyli zazwyczaj dwa-trzy razy w roku, zazwyczaj na wyjazdach i bez zobowiązań. Nie chodzi o wykorzystywanie każdej sytuacji żeby się przespać, ale jesli spotyakm kobietę, która działa na mnie tak, że dech zapiera to powstrzymac sie nie potrafię. Po takim spotkaniu moje uczucia wobec stałej partnerki nie ulegają zmianie, rzekłbym, że nawet działa to w drugą stronę. Z obserwacji dodam jeszcze, że tzw. zdrada faceta nie niesie za sobą takich skutków jak skok w bok kobiet, które zaraz angażują się emocjonalnie i następuje szybki rozkład dotyczczasowego związku.

Ale po co to ukrywanie? Przecież jeśli oboje byście to robili i każda ze stron by o tym wiedziała to by było fair. Czemu nie powiesz o tym swojej kobiecie, skoro według Ciebie wszystko jest w porządku?

Bez paniki - a czemu nie informujesz stałej partnerki o Twoim sposobie na stały związek? :D

Daltego, że według mnie tak jest w porzadku. Nie chce przedobrzyć.

a po co jej ma o tym mówić... On ustawia sobie życie pod siebie. I wszyscy są zadowoleni. Czego więcej chcieć.

jesteś obrzydliwy jak jakieś zwierze, które nie potrafi pohamować swojego popędu.

koniecznie przedstaw jej przy okazji tą teorię że ona nie może dbać o Wasz związek w taki sam sposób bo się zaangażuje. jest przecudna :D

Jest jedno ale oczywiście. Trzeba znać siebie, swój charakter, oczekiwania. Nie mam wyrzutów sumienia, śpię spokojnie, mam wspaniałą kobietę, ale to jak ja zyje nie oznacza, że jest dobre dla każdego. Grunt to znać siebie. Zycie krotkie więc z przyjemności zamiaru nie mam rezygnować w imie jakichś zasad, których nie wyznaję a zostały narzucone jako jedynie właściwe, każde odstępstwo traktowane jest natomiast jak wielki grzech.

Jaaaa.... Potrafię pohamować, przeciez pisałem, że nie wykotrzystuję każdej okazji. Jestem wrazliwy na wyjatkowe piękno i tyle.

dobry jest komentarz " jesteś obrzydliwy..."

pod jarałem się:D

czyli szczerość w związku o kant dupy? XD

Śmiech na sali. Gdybyś był taki pewny tych swoich zasad to nie miałbyś oporów, by mówić o nich swojej partnerce.

Szczerość tak ale nieabsolutna. Tak jestem obrzydliwy ale dobrze mi z tym:D

Weź się chłopie nie ośmieszaj, tylko nazywaj siebie po imieniu. Jesteś zwykłym kurwiszonem i tyle. Żal mi tylko twojej kobiety, która pewnie myśli, że trafiła na skarb.

Autor ma racje,ale to działa w dwie strony-kobiecie tez nudzi sie sex z jednym i tym samym facetem.

No skoro Ci tak dobrze, to powiedz o tym swojej kobiecie. Gwarantuję, że jej z tym dobrze nie będzie.

Jaaa Gdybym powiedział, wszystko by się rozsypało. Jak nie mówię wszystko jest super. Więc po co mówić, narobic kłopotów sobie i komuś??? Proste

Majka witamy w świecie ortodoksów:D

ok rób sobie co chcesz ale błędnie nazywasz to związkiem sytuacja wygląda tak że masz a) stałą dupę do ruchania b) zmienne dupy do ruchania używasz to zamiennie i układasz kłamstwa tak żeby Tobie było dobrze i żeby nie było katastrofy bo byś pewnie nawet nie wiedział jak się zachować to nie jest związek. to jest związek absurdów

Bo nikt nie zasługuje na to, żeby żyć z takim gnojem. Po to ta szczerość.

po prostu nie każdy widzi świat na czarnobiało. A takie podniecacze jak Jaaa... zawsze mnie śmieszą bo na nich przyjdzie czas bądz na ich partnerów jak zaczną w wyrze zawalać:D

Wczoraj patrzyłem przez chwilę przez okno. MAłżeństwa idące do kościoła. Smutni ludzie, z daleka widać, że ognia to w tych związkach nie ma. Z pewnością są wierni ale smutni i zgorzkniali w tych 20 letnich męczarniach. Wracam ja do domu, w przedpokoju z moją niunią zdieramy z siebie ubrania, patrzymy na siebie z pożadaniem, którego znajomi nam zazdroszczą. Czy to, że dwa razy w tym roku spałem z inną ma negatywny wplyw na nasz związek??? Odpowiedź zdaje się byc prosta...Tyle w temacie

Czasami żeby zatęsknić za starym trzeba sprobowac nowego.

ooo.... stary jak ja bym chciał miec tak jak ty :D

Krwisty Każdego mozna wychować, każdego... Próbuj:D

o widzę, że Krwisty to następny samiec z tego gatunku. O mnie się nie martw kolego. Mi się akurat w związku bardzo dobrze układa. A poza tym, jak widać u bez paniki nikt w "wyrze nie zawala", więc chodzi jedynie o zwykłe kurestwo. Tyle w temacie.

Życie jest kureskie tak się teraz porobiło.....:D

Jaaaa Czy Twoj facet jest wierny?

no cóż jestem monotematyczny, przaśny i przewidywalny jak program tefałenu ale to po koksie i po jedzeniu z biedronki