Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pedagożka24

Rodzina chłopaka uważa mnie za dziwną...:(

Polecane posty

Gość pedagożka24

Witam, prosze o porady. Jestem w chllopakiem poltora roku. mamy po 24 lata. Ja jestem typem osoby lubiacej siedziec w domu, oczywscie nie caly czas ale tak ogolnie jestem domatorka. Lubie gdzies wyjsc na pizze czy gdzies ale raczej w takim swoim gronie, przy ktorym czuje sie swobodnie. Mojemu chlopakowi raczej to nie przeszkadza, tez lubi siedziec ze mna w domu,(nie mieszkamy razem) czasem nawet ja chce gdzies isc a jemu sie nie chce. Ale problem zaczyna sie jesli chodzi o jego rodzine - jego siostra, jej mąż, brat chlopaka i jego dziewczyna ciagle sie spotykaja. To gdzies jadą, to na grila, to na wycieczke, lub jakas domowka. My z chlopakiem bylismy z nimi czasem ale nie za kazdym razem. Kilka dni temu ostro poklocilam sie z chlopakiem ale nie o to poszlo, w kazdym razie po tym rozmawialam z jego siostra i ona mi powiedziala ze oni wszyscy w rodzinie mysla ze to ja jestem taka ze nigdzie nie chce wyjsc ani nie zaprosze. Tylko nikt nie bierze pod uwage ze oni mieszkaja wszyscy sami a ja z rodzicami wiec nie moge urzadzic jakiejsc imprezy podczas gdy rodzice za sciana spia, lub nawet zorganizowanie czegos to mnie na to nie stac zeby zorganizowac jakiegos grilla na tyle osob bo wiadomo ze czulabym sie zobowiazana przygotowac cos a przeciez nie zrobie tego za pieniadze rodzicow. Fakt jest taki ze ja zawsze bylam malomowna i w towarzystwie raczej siedze cicho a mowie jak ktos sie dopiero do mnie odezwie a oni wszyscy tacy roztrzepani ze ja sie zle przy nich czuje jak taka szara myszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagożka24
odpowiedzcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
Chyba musisz się jednak przełamać. Albo wywal na to i do przodu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
p.s. MAm takie wrażenie że wszystko się zmieni jak się samodzielni staniecie. A tak na marginesie macie po 24 lata i nie pracujecie już nie wspomne o mieszkaniu z rodzicami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagożka24
ja jeszcze studiuje ale pracuje na pol etatu wiec zarabiam tyle zeby sobie studia oplacic a nie na rozrywki, a chlopak pracuje ale tez za najnizsza, dopiero planujemy jak ja skoncze studia gdzies wyjechac do pracy a w tym momencie mieszkamy osobno i jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
Powiem Ci szczerze, wywal na nich i tyle. U nas też duża rodzina, a my i tak trzymamy się ze swoimi znajomymi. rodzinne imprezki itd. czasem raz na ruski rok coś nie zobowiązującego i tyle. Co to jacyś twoi przyjaciele że masz wobec nich zobowiązania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagożka24
Ale oni tego oczekuja, dzis sie tego dowiedzialam. Jak ta siostra chlopaka mi zaczela to mowic to wywnioskowalam ze oni by tego chcieli. Z kolei inna rzecz ze tej dziewczyny brata chlopaka po prostu nie znosze, ona jest tak arogancka, na poczatku nikt za bardzo za nia w rodzinie nie przepadal to potrafila co 2 dni przynosic prezenty warte kilkaset zlotych a ze rodzina chlopaka przykro to mowic jest na pieniadze wpatrzona jak w obrazek to sie im wkupila w laski i teraz ja jestem dla nich dziwna a ona super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwisty..
ooo boże. Jeżeli nawet jej nie lubisz, to dlaczego się nią przejmujesz. Moja droga odnoszę wrażenie że jesteś bardzo nieśmiała. W efekcie zależy Ci na zdaniu lampucery której nawet nie lubisz. Skup się na swoim facecie a ich olej. Oczekiwać to oni mogą na wieczorne wiadomości. a od Ciebie wara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagożka24
Ale wiesz jak sie glupio poczulam jak mi tak powiedziala dajac do zrozumienia ze ich nie zapraszam do siebie? Bo wlasnie tamta caly czas organizuje jakies obiadki czy wyjscia a ja nie. Uchodze w tej rodzinie za osobe ktora nie chce uczestniczyc w ich spotkaniach i sama ich nie organizuje. A swoja droga oni mieszkaja w bloku a ja w domu prywatnym i mam dzialke na ktorej razem z rodzicami sadzimy ziemniaki i inne warzywa i czesto cos sie im daje to tego nie dostrzegaja, nawet nie podziekuja jak chlopak im to przekazuje, dostrzegaja tylko to ze sie nie pojawiam tak czesto tak tamta czyli kilka razy w tygodniu i sama nie organizuje im rozrywek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagożka24
Otóż to wlasnie, o to mi caly czas chodzi, a tam ponoc ostatnio jak organizowali jakas domowke to obstawiali czy ja bede czy nie. Wtedy bylam i podobno bylo to zaskoczeniem, rowniez dzis sie tego dowiedzialam co nie bylo zbyt mile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty pewnie nie czujesz sie komfortowo w ich towarzystwie. gdybys sie przy nich czula dobrze z wieksza ochotą imprezowalabys z nimi:) Ja tez tak mialam z rodzinka byłego:) co prawda nie wiem co na mnie gadali ale nie palalismy miloscia do siebie. A ja nie lubilam rodzinnych imprez u nich i ich unikała BO ICH Nie lubilam. Koniec kropka:) Ty dziewczyno nie musisz sie zmuszac do chodzenia na te imprezy:) I to nie robi z ciebie dziwaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagożka24
Tylko ze mi jest teraz tak niezrecznie bo jak ona juz mi takie rzeczy powiedziala w oczy to w pewnym sensie czuje sie zobowiazana to zmienic mimo ze nie mam ochoty. jeszcze sama siostra z mezem ok ale tamtej dziewczyny brata mojego faceta na prawde nie trawie. Ona ma pieniadze i mysli ze przez to moze miec wszystko. A ja nie mam ochoty ani prawde mowiac mozliwosci zeby ich wszystkich zapraszac do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×