Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oceangreen

potrzebuje chłodnego spojrzenia na sprawe

Polecane posty

Gość oceangreen

Witam. może po krótce opisze swoją sytuację: 5 letni związek który zakończył się tragicznie, zostałam uderzona. W ciągu pięciu lat były chwile dobre i złe, jak w każdym związku, juz pod koniec nastąpiła totalna degeneracja ze strony pana, alkohol, narkotyki, brak pracy.ja byłam osobą w spodniach, on robił co chciał i z kim chciał. po rozstaniu nie dawał mi spokoju, dzwonił , pisał , obiecywał, deklarował miłość.kocham go, ale zdaje sobie sprawe z tego, że ludzie się tak łątwo lub wogóle nie zmieniają.. teraz spotykamy się, odstawił wszystkie używki,pracuje, błaga mnie o ostatnią szanse..ja wyjeżdzam na dwa miesiące za granice do pracy, on w tym czasie ma zająć się przygotowywaniem dla nas mieszkania, do którego mamy się przeprowadzić od stycznia. mamy, tzn ja się ciągle wacham, boję się, że będzie tak jak było kiedyś, nie bardzo wierze w to, że potrafi być inny w życiu codziennym... a równocześnie nie wyobrażam sobie życia bez niego...nie wyobrażam sobie tego, jak przytula czy całuje inną kobiete... czy to miłość, czy uzależnienie? co robić dalej? przerwać to mimo że czuję to co czuje? co ma zwyciężyć: miłość czy zdrowy rozsądek żeby nie marnować sobie życia? czy może zaufać i dać się wykazać? czy któraś z Was była w podobnej sytuacji?? doradzcie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsd
Kobieto, ty juz jesteś ofiarą tego toksycznego związku i nie tylko. On się zmieni chwilowo, gdy nadejdzie wasz kryzys znowu cię uderzy, ma to w genach Durne baby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik86m
dziwię Ci się kobieto, że w ogóle się zastanawiasz nad dalszym związkiem i zamieszkaniem z Nim!!! Totalna porażka. Powinnaś się cieszyć, że nie jesteś w formalnym związku, tylko wolna kobieta, która zasługuje na normalnego i dobrego faceta. To tylko chwilowa zmiana z jego strony. Naprawdę chcesz spędzić resztę życia z alkoholikiem, narkomanem i damskim bokserem?? Obudź się kobieto i pomyśl o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceangreen
prawda: durne baby...... ale jak dać sobie rade z uczuciami? nie potrafię tego wyłączyć tak, jak wciska się guzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjoytf
Daj mu szanse. Moze zdal sobie sprawe z popelnionych bledow i chce je naprawic. Ale tylko raz, jak znowu cos wywinie, zacznie cpac lub Cie uderzy, to nigdy wiecej do niego nie wracaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety smutna prawda jest taka że kobiety czasem przeginają pałeczkę i facetowi naprawdę trudno jest pohamować emocje. Sama swojego raz też doprowadziłam do takiego szału. Możesz mu dać drugą szansę, nic nie ryzykujesz, ale przygotuj się na kolejne rozczarowanie, takie powroty zazwyczaj tak się kończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceangreen
chce dać szanse i chce uwierzyć że potrafi dla mnie ... ale powinien przede wszystkim dla siebie... dlatego też nie zamieszkam z nim, nie chce kolejny raz odcinać sobie drogi powrotu. jeśli podczas mojego wyjazdu będzie wszystko ok, wtedy ewentualnie można myśleć o czymś dalej.... ale teraz za bardzo się boje jakichkolwiek zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceangreen
chce dać szanse i chce uwierzyć że potrafi dla mnie ... ale powinien przede wszystkim dla siebie... dlatego też nie zamieszkam z nim, nie chce kolejny raz odcinać sobie drogi powrotu. jeśli podczas mojego wyjazdu będzie wszystko ok, wtedy ewentualnie można myśleć o czymś dalej.... ale teraz za bardzo się boje jakichkolwiek zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×