Mój facet twierdzi, że związek bez codziennego...

bzykania to nie związek. Lubię sex, nawet bardzo, ale tak bardzo mi zbrzydł przy nim - chociaż jest bardzo dobrym kochankiem - że już mi się nie chcę. Nie pamiętam kiedy ostatnio było mi dobrze, za każdym razem udaję, żeby on szybciej skończył i żebym w końcu ten codzienny rytuał - czasami po 2/3 razy w ciągu nocy, miała z głowy. Zaczyna mnie to przytłaczać.

ale bryndza...

to mu to powiedz a nie na forum piszesz co cie gryzie

nie wiem ile macie lat, ale po 30 to się zmieni :) To ty będziesz chciała więcej, a jego "głowa będzie bolała" :D

to bardzo ważny element zwiazku dlatego ludzie powinni dobierać się zgodnie ze swoim temperamentem :)

To kiedy wy śpicie?:D

To zmecz go porządnie- sprzątanie, pranie, gotowanie, wypchnij na siłownię :) Moze mu sie odechce:) A tak serio- powiedz czasem, ze nie masz ochoty, proste, nie?

Moj jak poszedł na siłownie i basen to jeszcze bardziej mu sie chce....

Ale my właśnie mamy po 30-stce. To znaczy On ma 31, a ja 28. I do tej pory lubiłam sex, a teraz stał się tak mechaniczny, że to dla mnie katorga. Rozmawiałam z nim, odmawiałam mu, to się obrażał jak dzieciak.

To niech sie obraża albo kupi sobie dmuchaną lale

współczuję ci:-( taki seks jest fajny na początku zwiazku jak wszytsko ejst nowe, poznajemy się i wtedy to normalne. Z czasem ochota już nie ta i nie dziwie się ze jestes załamana. Ja sobie nie wyobnrazam byc z takim napaleńcem któremu zawsze mało:-( musisz czuc sie fatalnie bo sie zmuszasz doc zegos czego nie chcesz ile ejstescie razem?

no to niech się obraża.. Nie zdaje sobie sprawy, że jak mówisz NIE a on mimo to nalega, to tak jakby cię gwałcił??? Wyglada na to, że bardziej o swoje "dobro" dba niż o twoje :(

my na czpoatku zwiazku tez nie moglismy sie od siebie oderwać, ale teraz po kilku latach razem mamy seks raz na tydzien i w zupelnosci to nam wystarcza. gdyby moj facet dobieral sie do mnie codziennie to bym stymulowała ból głowy, pewnoscia nie byłabym zadwowolona

Racja, jest bardzo dobrym kochankiem skoro Tobie nie jest dobrze

no, chyba że jest seksoholikiem. To niech idzie sie leczyć a nie wyżywa na tobie

No właśnie zmuszam się. Codziennie jestem niewyspana. Nie mieszkamy razem, ale jak tylko mam inne plany na wieczór niż spotkanie z nim w wiadomym celu, to się obraża i nie odzywa przez cały dzień. No dzieciak. Poważnie się ostatnio zaczęłam zastanawiać nad rozstaniem, bo nie chcę sobie obrzydzić sexu do końca. Jesteśmy ze sobą od 1,5 roku.

Mariiika - hehehe, faktycznie - był dobrym kochankiem na początku, kiedy i mi sex sprawiał przyjemność.

Nie wyobrażam sobie uprawiac seksu 3 razy w ciągu nocy, chyba ze były by to 5 minutowe numerki bez gry wstępnej inaczej wcale bym nie spała...

wspolczuje faceta bo widac ze jemu zalezy tylko na seksie, nie liczy sie kompletnie z toba. Niestety moim zdaniem powinnas to zakonczyć bo ty nabawisz się jakiejś nerwicy i znienawidzisz seks. Trzeba szukac aprtnera o podonym temperamencie

ale to znaczy ze on cie budzi czy nie pozwala zasnąc??? ja bym udawała ze spie, co za idiota:-(

Dlatego też ostatnio bardzo intensywnie zastanawiam się nad rozstaniem. To jest dobry człowiek, lubię z nim przebywać w końcu 1,5 roku jesteśmy razem, ale te jego nocne niewyżycia mnie bardzo przytłaczają i obawiam się, że dłużej nawet nie dam rady pociągnąć tego.

Ja mam podobny pogląd jak twój facet, jak się nie bzyknę chociaż raz dziennie to nie mogę zasnąć. 2-3x/ dzień to tak idealnie dla mnie jest, ale wiadomo, że czasem tym 1 razem trzeba się zadowolić.

rytka ry - nie budzi mnie tak bezpośrednio - wstawaj na sex, tylko raczej dobiera się do mnie, a ja mam raczej płytki sen, więc dużo nie potrzeba, żeby mnie obudzić.

czy wy nie pracujecie ani nic ze macie czas 3 razy dziennie?Chyba ze wsadzacie i po 5 minutach sie spuszczacie to moze wtedy i jest czas na to. My jak uprawiamy seks przed snem to potem zdycham w pracy, bo to na ogol z 1,5 godziny zajmuje wszytsko, to jak sie człowiek ma wyspac

idzcie na kompromis, nie uwazasz ze to jest nienormalne???? ja tam dziękuję za takiego napaleńca:-( wolę spać niz się zmuszac 3 razy do seksu w ciagu ejdej nocy!! dziewczyno koncz to bo zmuszajac sie to czujesz sie tak jakby cie gwalcił , nie ma w tym żadnej rpzyjemnosci. Jak ty sobie wyobrazasz wasz zwaizek po 5 latach?? tobie zapewne ochota się zmneijszy a on nadal bedzie chciał 3 razy w nocy albo codzinnie.

1,5roku dopiero jesteście razem i ty masz już dosyć? Geez... Wydawało mi się, że z 15 - 20 lat. To raczej twój facet jest w normie. U nas w tym okresie w którym się wy znajdujecie, kiedy nie było dzieci i mniej obowiązków to sex od 3x/ dzień się zaczynał. Zazwyczaj więcej. No ale jak już tu pisano- różne temperamenty ludzie mają i pod tym kątem trzeba się dobierać.

Powiedz mu ze jestes zmeczona, chcesz sie wyspac i nie masz ochoty i ma Cie zostawić w spokoju

czyli cie przebudza, wsplczuje ci dziewczyno faceta egoisty. nie wyobrazam sobie z kims takim być, seks ma byc przyjemnoscia na nie karą.

No dla mnie jest normalny codzienny sex, mam takie a nie inne potrzeby. Nie koniecznie 1,5h na jeden raz, raczej koło 30min. Takie dłuższe maratony to w weekendy tylko- właśnie z powodu chęci wyspania się.

seks ma byc przyjemnoscia na nie karą. o to, to, to :) Zgadzam się :)