Dlaczego czepiacie się wielodzietnych?

że buszują po necie, skoro same nie macie wielu dzieci to nie macie porównania więc nie wiecie..dzisiaj zmienilam zdanie, juz wiem o co wami chodzi. jest taka jedna, ktora nalezy do jednego wątku i udziela sie tam na okrąglo, a ma dwoje dzieci plus trzeciego noworodka..

tutaj wszyscy sie wszystkich czepiaja, bo jest anonimowosc. Na forum.gazeta.pl jest duuuuzo lepiej

byc moze, ale tylko tutaj mozna takm szybko dostac odpowiedz :P

czyli wybeirasz szybkosc a nie jakosc ;)

Dziwny temat, ale powiem ci (z doswiadczenia), ze o wiele prosciej zajac sie 2, 3, czy nawet 4 dzieci, niz 1. A wiesz dlatego? Bo wowczas dziecko ma kompana (kompanow) do zabawy i nie domaga sie by tym kompanem byl rodzic, dlatego rodzic ma w takim ukladzie sporo wolnego czasu na hobby, prace i inne rzeczy, bo nie musi non-stop spedzac czasu z dzieckiem i wymyslac mu kolejnych zabaw i rozrywek. Ot i caly sekret. Win-win. :)

cóż, nie urodziłam syna po to, żeby musiał się zajmowac sam soba albo po to , że jak jest ich więcej to sie soba zajmą...takie powody posiadania więcej niż jednego dziecka wydaja mi się obrzydliwe "zrób sobie drugie , będą się sobą zajmowac" - otóż, ja uwielbiam bawić się z moim dzieckiem, i poświęcać mu 100% uwagi - a potrzeby zabaw z dziecmi zaspokaja w przedszkolu. ale nigdy nie przyszło mi do głowy czepiac sie wielodzietnych - każdy robi co chce

Mnie tam nie obchodzi kto ile ma dzieci. Ale ciśnienie mi rośnie jak ludzie narobią sobie dzieci,nie mają pracy,żyją na garnuszku państwa,bida aż piszczy....

Jaheira, przeczytaj najpierw pierwszy post tematu i wowczas dopiero odnies sie do tego co napisalam. Twoj post to zupelna dygresja. Nikt nigdzie nie zaklada, ze jego motywacja do posiadania dzieci jest fakt, ze beda sie soba - jak to nieladnie nazwalas - zajmowac, aczkolwiej trzeba otwarcie przyznac, ze jest to niewatpliwie mily bonus. W temacie chodzilo o wolny czas matek kilkorga dzieci (np. na forum, rozrywke itd.), ktorego najczesciej nie wyobrazaja sobie matki jedynakow. Teraz rozumiesz? Ja majac 1 dziecko tez nie moglam nic zrobic, bo bezprzerwy domagalo sie uwagi, ale odkad ma rodzenstwo mam przewaznie czas na wszytko. Oczywiscie dochodza nowe obowiazki, ale nie jest tak ze czlowiek ma 24/7 zajete rece, ani nie musi ciagle siedziec na podlodze i wymyslac znudzonemu dziecku zabaw.