Jak sie zachowywac w stosunku do kobiety w takich przypadkach?

Starsza ode mnie kolezanka w ramach podziekowania za przysluge postanowila, ze mnie zaprosi na kawe. Zarowno mowila mi to w cztery oczy, jak i pozniej droga esemesowa obiecywala. Niby relacje miedzy nami sa dobre. Czesto rozmawiamy, wychodzimy razem po pracy, jakis spacer, wspolne zakupy, delikatny flirt, ale jak dotad te jej deklaracje, obiecanki nie dochodza do skutku. Odnosze wrazenie, ze ona sie po prostu z nudow bawi. Imponuje jej, ze ktos zwraca na nia uwage, w jakis sposob pomoze, czy gdzies zaprosi, a pozniej zlewa czlowieka, mimo ze deklaruje ze nastepnym razem go gdzies zaprosi, w jakis oryginalny sposob podziekuje. Jak postepowac w takich sytuacjach? Olewac rowno, szukac powaznie traktujacej kobiety, a moze czekac, ew. napomknac o obiecanej kawie, wypadzie do restauracji? Nie chce sie narzucac i tkwic w miejscu.

nie, ona się cieszy, że znalazła sobie takiego frajera, który za marną niespełnialną z góry obiecanke gotów jej wykonać kolejną drobną przysługę ! mając takich 10 może nic nie robić a żyć wygodnie :D

Chyba zyjesz zludzeniami.