kobieta w technikum budowlanym

hej wam . byla moze ktoras z was w technikum budowlanym. fajnie tam jest. ? jestem w 3 kl gimnazjum i musze wybrac jakas szkole zastanawiam sie nad technikum gastronomicznym albo budowlanka no i tu jest maly problem bo gdzie bym mogla miec praktyki na budowlance? co o tym sadzicie?

do budowlanki bym poszla razem z kolezanka a na facetow bym miala raczej wyjebke . o nich mi sie najmniej rozchodzi bardziej boje sie o praktyki. no bo gdzie na budowlance baba ma isc na praktyki?

W technikum możesz się uczyć kosztorysów, nie tylko pracy na budowie. W firmie budowlanej w biurze znajdziesz pracę.

po studiach to znajdzie a po technikum to raczej nie

a jak ma robić dobrze kosztorysy jeśli nie będzie wiedziała jakie składowe wchodzą aby wykonać jakąś czynność

niekoniecznie po studiach. Jak ktoś jest dobry to i po technikum znajdzie. Bez okresu próbnego i tak się nie obejdzie :) Jak się sprawdzi to zostanie. Po studiach dostałaby więcej kasy.

tylko w ogłoszeniach jest studia kierunkowe, i zawsze rok lub dwa na podobnym stanowisku, i po technikum nie ma uprawnien

to po co tak się pisze?

pigwa po co wypisujecie takie wymagania jeśli bierzecie poniżej tych wymagań?

ojc ojc zapomniałam dodac ze nie wiąze z tym zawodem przyszłosci:) poprostu mieszkam w małym miescie i mam do wyboru albo isc na budowlanke albo na gastronomie. po szkole chce załozyc cos własnego np sklep. tak wiem pewnie wszyscy by mi doradzili w takim razie handlowe lecz niestety zamkneli oddział w tamtym roku z powodu małej liczby chetnych

rasput1n- dlaczego? Bo jak napisaliśmy kiedyś wykszt. średnie - to przychodziły lawiny maili z ofertami, przy czym jakieś 5% to było wykształcenie techniczne, reszta po ogólniaku albo ekonomiku. Ktoś to musiał wszystko przeczytać, zrobić wstępną selekcję... :O Jak piszemy, że wyższe to przychodzą oferty tylko od ludzi po studiach albo przynajmniej ze średnim kierunkowym i jest tego dużo mniej, ale i tak dużo :)

tratarata- nie idź na kierunek z kt. nie wiążesz przyszłości. Dojeżdżaj do innego miasta, weź internat, ale nie zaczynaj nauki w szkole, która na nic się nie przyda :) DObrze ci radzę- ja już stara jestem, swoje przeżyłam :P

Jakieś 25-30 lat temu moja mama była w budowlance :) A praktyki spoko, głównie jakieś malowanie, tynkowanie, skrobanie, kładzenie tapet itd. Z tego co wiem to chyba zależy jaki profil w budowlance wybierzesz.

tez sie własnie zastanaiwiam ale nw jakie praktyki

dziewczyno ja bylam w technikum budowlanym i nie sluchaj tych ktorzy mowia ci ze bedziesz klepana pop tylku lub malowala sciany na praktykach, to bylo 30 lat temu owsze, ale czasy sie zmienily nie zaluje nawte na chwile tej decyzji , mature i egzamin zawodowy zdalam w 2011 roku, z praktykami nie ma co sie martwic mozesz miec w biurze projektowym (ja mialam w 2 klasie) albo w jakims urzedzie , biurze itp jest mnosywo takich miejsc i firm gdzie potzreba ludzi do papierka smiesza mnie ludzie ktorzy mysla ze budownictwo to kielnia, cegal i zaprawa :) widac ze laiki, masz po tym mnostwo mozliwosci , ja zaraz po szkole znalazlam prace w duzej firmie budowlanej drogowej i wiesz co? nigdy sie nie ubrudzialm zadna zaprawa ani tym podobnym... a moje kolezanki tak sie smaily ze jak po latach sie spotkamy one po liceum itp ja po tech budowlanym to ja w brudnych ogrodniczkach bede a one panie z teczkami, a teraz ? po latach jest onaczej to ja jestem pani z dobrego biura w duzej formie a one albo bezrobocie albo praca na stacji benzynowej ... dodsam ze studiuje zaocznie budownictwo, i tej dezcyzji co do technikum nigyd nie zalowalam :)

dodam ze jesli chodzi o kolegow to jest bardzo dobrze, jestes lubiana kilka dziewczyn w klasie wiec dbaja o nie, ja tak mialam , a co do nauczycieli to tez zawsze byly dziewczynki i dziewczynki wychwalane i lubiane :) ciesze sie ze mialam tylu chlopakow w klasie fajnych i normalnych zamiast rozpuszczone panienki jakie sa w typowo damskich klasa, nie znioslabym tego :)

Wiesz co... Ja miałam podobną sytuację tylko z prawem jazdy. Od zawsze chciałam być kierowcą dużych samochodów i gdy zdecydowałam się na to aby iść na kurs to niemal cały czas słyszałam, ze to pieniądze wywalone w błoto (a kasa nie mała bo oprócz kursu trzeba mieć zrobione specjalne pozwolenia itd) i że nigdzie nie znajde pracy później jako kierowca ciężarówki. Na kursie byłam jedną jedyną kobietą w grupie, nie zawsze było miło, były osoby które niby to przez żarty docinały mi że na pierwszym zakręcie ja się zabije i kogoś do tego. Kurs zdałam za pierwszym razem a i robotę znalazłam szybko.

Czy jest tu jeszcze truckerka z poprzedniego postu?? bo pytanie by jedno było, niedyskretne.:P Mianowicie: w jakiej firmie znalazłaś tą robotę?? znaczy się, jaka branża

Ja pracuję w firmie transportowej, jeżdze ciężarówką :)