Czy 30-latce rzeczywiście tak trudno jest ułożyć sobie zycie?

Mówię tu o kobiecie wolnej bez zobowiązań, dzieci, atrakcyjnej

zależy co nazywasz ułożonym życiem. MOje doświadczenie mówi że trudno ułożyć uczuciowe- sami zdziwaczali kawalerowie lub rozwodnicy z licznym zobowiązaniami

hgg założyć normalna fajną kochająca rodzinę

moim zdaniem szanse bardzo małe

hgg a myślisz że w tym ułozneiu życia przeszkadza wiek ? Bo wiesz co ja pamietam jak miałam lat 20 to też nie było mi łatwo

po prostu mam wrażenie że nie ma fajnych facetów po 30 do wzięcia, a jeśli są to z masą zobowiązań (dzieciaki, była żona) Ja jestem mniej więcej w tym wieku i 100 razy myślałam o rozwodzie, ale wiem, że już pewnie nigdy nie trafię na kogoś dobrego dla mnie

ja tez mniej wiecej w tym wieku i ani mysle o jakiejs rodzinie a tym bardziej rodzeniu bachorow, zeby sie potem męczyć z nimi pol zycia

hgg a ja koncze mój wieloletni zwiazek i jestem troche rpzerażona tym co tu czytam o samotnych trzydziestolatkach:-(

lulakaa no to jesteśmy w podobnej sytuacji, poza tym że ja formalnie mam męża

Ja bym chcial skończyć swój związek,ale boje się samotności:(

a po co wam męzowie? malzenstwo to syf

38latek ja czułam się bardziej samotna w zwiazku niz teraz

a mnie to cieszy. to jest wlasnie wynik wyzwolenia seksualnego. daje taka szmata dupska 5-10 lat bez slubu i dumna z siebie jaka to ona jest super WYZWOLONA, smieje sie ze slubow i z kosciola, nawet meiszka z facetem dając mu dupska oj taka wyzwolona nowoczesna... ale zbliza sie 30tka a facet ani nic o slubie ani zaręczynach, i taka szmata juz wpada w rozpacz, że co to po tylu latach nie cche sie ze mna zenic? i juz jęki i lamenty na forach. a ja ci napisze, ze dobrze cie potraktowal i na to zaslugujesz wlasnie. do takich szmat nie mają faceci szacunku i po wyruchaniu bez zobowiązan przez tyle lat, po prostu zmieni cie na nowy model, bo nic ci nie przysiegal i bardzo dobrze ci tak!!!

hurrrrrrrrraaaa.. niestety muszę się z Tobą zgodzić, dlatego nigdy nie zgodziłam się mieszkać z facetem bez ślubu. Za bardzo ich to rozpieszcza- mają wszystko, a zero zobowiązań. Ale mogłeś to powiedzieć w innej formie

a ty idiotko co pewnie po 3 latach zmusiłaś faceta do zaręczyn albo złapałaś go na dziecko co?znam takie jak ty:-D

a psikus bo nie. Sam się oświadczył, a dzieci na szczęście nie mamy

prawda boli co? nie ma dnia, zebym nie widziala na tym forum co najmniej 5 takich tematow w stylu: "mieszkamy juz 5 lat, daję mu dupy, a on sie ze mną żenic nie chce, jak go przekonac? postawic mu ultimatum? ". hahahaha ta szmato stawiaj sobie ultimaty, na pewno sie facet przejmie, wymieni cie na nowy mlodszy model i tyle.

Pudło. Byłam zaręczona i miał być slub.

Nie wiedzialem ze papierek cos wteyd zmienia,ale moze ja mam inny tok myslenia. lulaka ja tez jestem samotny w zwiazku,ale nie wytrzymalbym ciszy 4 scian.

wiadomo że jeśli facet mieszka z dziewczyną wiele lat to się jej nigdy nie oświadczy. Bo nie szanuje jej ani nie traktuje poważnie, no niestety. Często nie zerwie, bo mu wygodnie, ale na deklarację nie ma co liczyć Kobiety SZANUJCIE SIĘ!

hahah zareczyny to nic nie znaczą, i tak z nim meiszkalas i d... dawalas wiele lat, sama napisalas: wieloletni związek.

hurrrrrrrrraaaa.., dlaczego tak wyzywasz sie na osobach, ktore nie maja slubu? Zazdroscisz im czegos, czy jak?

mozliwe , tylko musisz poszukac 10 lat starszego ,czyli taki co to rozwidl sie juz dawno i dzieci dorosle

ja znam wiele par co mieszkały razem i sa ze sobą do dziś, nie widze jakos zwiazku z tym co mówi hura. a tak rpzy okazji zapytam , ulżyło ci hura?

Masakra, 30 latka to mloda kobieta, zaczynajaca czesto zycie zawodowe, pakowanie sie w tym wieku w rodzine jest glupie, jesli sie tego nie czujesz, i jakie ukladanie zycia, cale zycie je sobie ukladamy, zmieniamy, przezywamy, doswiadczamy, szukamy, wyznaczamy nowe cele itd itp na rodzine jest czas zawsze, teraz jeszcze dzieci dzieki nowoczesnej medycynie mozesz rodzic dotad az bedziesz plodna, sa badania prenatalne itd osobiscie nie chce dzieci a jesli juz to nie wczesniej jak w wieku 35-37 lat musze dojrzec, sama mialam mloda niedojrzala matke i to jest najwiekszy blad ludzi, ktorzy na sile lub przypadkiem zakladaja rodziny rodzina jest czesto przereklamowana ja jestem bardzo szczesliwa z partnerem i przyjaciomi, ktorych mam zawsze przy sobie, pomimo lat i tego ze wiekszosc z nas ma juz dzieci wiec przestan sie ograniczac i pomysl glebiej o swoim zyciu i o sobie a nie idz na latwizne, tymi wytartymi szlakami to sie rzygac chce ale tylko jednostki sa wybitne i szczesliwe 80-90% spoleczenstwa to stary utarty spierdzialy nieszczesliwy schemat, jesli chcesz na sile w tym uczestniczyc to zycze powodzenia, rob to co ci sie wydaje ze cie uszczesliwi skoro dzis nie jestes szczesliwa, mowienie nic nie da, sami muismy sie przekonac, fajnie jednakl nie oszukiwac a wiekszosc tych "rodzin" to obludni nieszczesliwi sfrustrowani ludzie, rozczarowani soba, do tego jeszcze upadlaja zycie innych, czesto swoich dzieci, za ktorych mysla ze beda zyc i mysla ze dzieci za nich odrobia lekcje i spelnia ich marzenia, zenujace

ułożone zycie jest nudne :)

ty hura zapewne wziełaś slub po 2 latach zwiazku, w noc poślubna starciłaś dziewicto, urodziłas dwójke wspaniałych dzieci a mąż nosi cię na rączkach i jestes w nim nadal szaleńczo zakochana. Tak jest?

żyjcie jak chcecie, ja nikogo nie oceniam (poza szmatami i dziwkami które odbijają mężów) ale potem nie płaczcie że - nie możecie zajść w ciążę - jesteście w ciąży z dzieckiem chorym (bo przecież mamy XXI wiek i można zaciążać do 50r życia) - że facet nie chce się oświadczyć - że facet odchodzi z dnia na dzień, a miesiąc później żeni się z inną - że zostajecie same, bo postawiłyście ultimatum - że nikt was nie szanuje, bo same się nie szanujecie

hgg i ty to mówisz? kobieta która rpzed chwilą się zaliła jak jej żle w zwiazku i że coraz częsciej myśli o rozwodzie ale boi sie odejść bo po trzydzistce to marne szanse na fajnego faceta?:-D

akurat ja jestem w trochę innej sytuacji, ale mówię o kobietach "wyzwolonych" które uważają że na wszystko mają czas