Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PoProstuNieChce

Mój facet chce dowodu na to że urodze mu dziecko..

Polecane posty

Może nie dosłownie, ale chce żebym mu powiedziała że chociaż na jedno dziecko się kiedyś zgodzę.. Ale najlepiej na dwójkę.. Jesteśmy razem 4 lata, chciał mi się oświadczyć ale ze względu na to dziecko ma obawy.. Problem polega na tym że ja nie wiem czy chce mieć dzieci, tzn chciałabym ale na takiej zasadzie że to nie ja byłabym w ciąży i rodziła.. Myślałam o adopcji, ale on sie na to nie zgadza, twierdzi że chce mieć własne dzieci.. Rozumiem go..Ale on nawet nie próbuje zrozumieć mnie.. Od kąd pamiętam to poród kojarzył mi się z czymś strasznym. Zawsze na filmach widziałam mokre wrzeszczące baby.. Wtedy byłam dzieckiem, teraz jestem dorosła i jest jeszcze gorzej.. Na samą myśl o tym że ma mnie coś takiego spotkać mam ochote uciekać.. Panicznie się tego boje.. Oglądałam film, z porodu, nacinanie krocza.. Tą lejącą się krew.. Po tym co zobaczyłam 45 min beczałam.. Nie wyobrażam sobie że miałabym się świadomie na to zgodzić.. Do tego opinie różnych kobiet też nie pomagają.. Wydaje mi się że mam takofobie czy jak to sie nazywa.. Nie chodzi o to ze sie po prostu boje, ja sie panicznie tego boje.. Jestem nawet w stanie przez to zrezygnować z dzieci.. wiem że nigdy tego nie doświadczyłam ale nawet nie chce spróbować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejnąsprawą jest wygląd po porodzie.. rozstępy, obwisłe cycki i skóra.. boje się że mu się już nie bede podobac.. a glownie sobie, cialo zawsze bylo dla mnie wazne, wiem ze nie potrafilabym tego zaakceptowac i ot tak cieszyc sie dzieckiem... mialam zaburzenia odrzywiania, dlugo do siebie dochodzilam, przezylam koszmar, przytylam 10 kg i przez 3 lata wracalam do siebie.. maialam mega dola.. wiem ze 2 raz sobie z tym nie poradze.. u mnie kg wiecej to panika a co dopiero kilkanascie.. boje sie zmian ktorych nie bede mogla odwrocic.. nie chce znienawidzic faceta za to ze mi cos takiego zrobil.. on tego nie rozumie i twierdzi ze jestem chora skoro figura jest dla mnie wazniejsza.. a to wcale nie tak... wkurza mnie tez jego podejscie do porodu.. dla niego to nic takiego.. i twierdzi ze jak to by bylo takie straszne to kobiety nie godzily by sie na kilkoro dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jestem egoistka, ale chyba moj stan psychiczny tez jest wazny.. to ja bede tego doswiadczac, przechodzic przez to pieklo.. to moje zycie sie zmieni.. i to ja z takim cialem bede musiala zyc.. a on co ? do niego nalezy tylko ta przyjemna sprawa nic wiecej.. wiem ze nie kazda kobita tak wyglada po porodzie, ale gwarancji nie ma na to ze mnie to nie spotka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys na portalu
A ja myslalam ze bede miala dwojke, ale po pierwszym mi sie odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2342
Po co się tłumaczysz? Nie chcesz i masz do tego prawo. Ale on ma prawo być z kobietą która urodzi mu dzieci. Ty za to masz prawo być szczęśliwa z kimś, kto nie będzie chciał dzieci. Ewentualnie możecie pójść na kompromis i np. zaadoptować kilkulatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bresciaa
masz racje wymuszon e macierzysntwo- to udreczenie siebie i dziecka -wieksosc ciąz bierze sie z pijanstwa przemocy i niedostepnosci antykncepcji- facet moze kopnąć w kalendarz gdy zona jest w ciązy i on a ma huujowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys na portalu no to widzisz.. a czemu juz nie chcesz? on adopcji nie przyjmuje wogole do wiadomosci.. on chce i tyle.. moje obawy nie sa wazne.. nawet nie probuje ich zrozumiec.. nie chodzi mi o tlumaczenie sie, po prostu chce zeby ktos choc troche mnie zrozumial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bresciaa
albo moze zgodz sie by mial z inna baba dizecko- nie ulegaj mu-bo to zbyt wazna kwestia a 99% kosztow rodzicielstwa ponosi baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze jest mozliwosc taka ze przez odchudzanie nie moge miec dzieci, bo na 1,5 roku stracilam okres.. wtedy na adopcje by sie zgodzil.. nie rozumiem tego.. bo to nie jest tak ze moje powody sa wymyslone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianooo
rozumiem i ciebie i jego, w takim przypadku powinniscie sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2342
Ale nie każ mu siebie rozumieć. On ma prawo chcieć mieć dzieci i to może być dla niego priorytetem w życiu. Ani on nie ma winy, ani Ty. To tak, jakby jedno chciało mieszkać na wsi, drugie w mieście. Skoro nie uznajecie kompromisu (np./ adopcja) to chyba zostaje rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys na portalu
Nie mam ochoty na powtórke tego wszystkiego. Napierw ciąza- brzucha nie idzie zdjąć jak spodni czy bluzki. Potem pobyt w szpitalu. Potem ten poród. Córka sie urodziła, a ja nawet nie chciałam zeby mi polozyła na pierś, bo chciałam odpocząc. Potem cały czas coś: przewijanie, cycek, kapiele, usypianie - ZERO czasu dla siebie i własciwie żadnej radosci z zycia - tylko taka wegetacja - zyjesz tak jak maluch Ci pozwoli. Na szczescie córka ma juz ponad 2 lata i jest lepiej, ale i tak wiekszość rzeczy robie dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania92
Jedna tez miala dac zapewniemie, to ja potem zostawil... Sama chyba tez dzieci nie chce, raczej nie lubie, jestem leniwa i wygodna i boje sie ze urodzi sie chore i nie pokocham...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to ze kocham go i zalezy mi na nim.. nie chce sie rozstawac.. dziecko z inna.. gdyby mial je wczesniej to nie mialabym z tym problemu.. a tak latwiej byloby mi wychowac takie ktore nie jest ani jego ani moje.. wiem ze to kobiety maja przesrane.. okres pologu, ledwo umia chodzic.. facet idzie do roboty i go nie ma.. powiedzial mi ze moge se cesarke zrobic.. ale nie chce miec blizny.. a juz tym bardziej operacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys na portalu
Zresztą to wszystko co robie to robie bo taki to juz jest mój obowiązek. Nie robie tego wszystkiego Bo chce tylko dlatego ze musze. Eh........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianooo
niestety obawiam sie, ze decyzja o rozstaniu w tym przypadku nie bedzie nalezec do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyy co?
Może czas się zastanowić co was łączy? Dlaczego jesteście razem? Czy macie wspólne cele w życiu, czy to tylko "chemia"? Jeśli nie macie wspólnego kredytu na mieszkanie, oboje jesteście samodzielni i samowystarczalni to masz ułatwioną sprawę. Jeśli jesteś z nim z wygody, lub dlatego, że poznałaś już jego rodzinę i byłoby głupio zerwać- to współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SASDAS
Ale jestes mu winna taka informację czy się zgodzisz. ..Jezeli nie chcesz to powonniście się rozstac. Nie możesz go swiadomie pozbawiać mozliwości bycia biologicznym tatą. Zawieranie małżeństwa bez uzgodnienia czegos takiego to bzdura..../

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam nadzieje ze sie dogadamy.. a on ma nadzieje ze sie na to dziecko zgodze.. moze za kilka lat zmienie zdanie, ale tego nie wiem.. slubu nie mamy... a wiadomo ze po slubie trudniej jest sie rozstac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianooo
jak nie ma dziecka to dosyc latwo wziac rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SASDAS
No wlasnie..Tu nie chodzi tylko konkretnie o dziecko, zupełnie inaczej patrzycie nazycie, watpie,że to ma przyszłość. Podejście do tych spraw to jedne z najwazniejszych rzeczy w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widze same plusy takiej adopcji.. biorzemy calkiem male dziecko, zaraz po urodzeniu.. i nie widze zadnej roznicy czy nasze czy nie.. ja tak samo wygladam moja psychika jest w normie.. nie przezywam zadnego koszmaru, i odrazu moge zajac sie dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po za tym nie wiem czy potrafilabym pokochac to dziecko skoro zafundowaloby mi taka przygode, czy nie obwinialabym go za to ze tak wygladam.. czy nie mialabym zalu do faceta.. wydaje mis ie ze na pewno tak by bylo.. tym bardziej ze nie jestem osoba ktora od tak sobie przyjmuje zniany swojego wygladu.. anoreksja jednak o czyms swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chce tylko żebyś mu pomogła przekazać geny niestety pewnie to już ten wiek gdy tylko o tym się myśli przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojemu facetowi już dawno powiedziałam, że nie chcę mieć dzieci, bo nie lubię i nie jestem w stanie poświęcić się dla dziecka. Nie mamy ślubu i na razie nie planujemy, ale skoro wie jak jest to pewnie zaakceptował to. No i wie, że nie zmieniam zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu uwazasz ze innaczej patrzymy na zycie ? innaczej by bylo gdybym powiedziala dzieci mnie wkurzaja nie chce ich miec.. ale ja chce.. ale nie chce przezyc tego koszmaru.. jego to nie dotyczy.. nie nosi tego dziecka w brzuchu itd... moglabym byc taka i powiedziec mu ze sie zgodze na to dziecko.. ale nie chce go oklamywac.. bo nie chce takliego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*liliann wogole nie naciska ? ile masz lat ? moj niestety tego nie rozumie.. jak mu kiedys powiedzialam ze moze w wieku 30 bede chciala dziecko, to byl oburzony ze tak pozno.. i ze on nie chce byc takim starym taka.. a ja nie jestem jakas krowa do rodzenia dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SASDAS
I nie wyolbrzymiaj tak porodu...Wszyscy ludzie na swiecie, 7 miliardów zyjących dziś i miliardy ich przodków zostało kiedys przez kogoś urodzonych...Szacuje się, że na świecie urodziło się od zarania dziejów 106 456 367 000 ludzi - tylez mamy porodów, jakoś kobiety to przezyły i nadal chcą miec dzieci. A młodość/urodę/zgrabne ciało myslisz, że wygrałas na loterii, już za kilka lat zauwazysz pierwsze zmarszczki, celluit, to nieuniknione. A operacja? Skąd wiesz ile przed tobą koniecznych zabiegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×