jak mu to powiedziec

Dziewczyny pomózcie. Mam faceta w dlugoletnim zwiazku, troche narozrabialam i roztalismy sie, oczywiscie z mojej winy. Blagalam go o wybaczenie i mowilam ze nigdy wiecej go nie skrzywdze. Wybaczył mi. Jednak po pewnym czasie stwierdzilam ze nie chce z nim byc bo kocham innego i teraz jestem tego pewna na 100 %. Teraz nie wiem jak mu powiedzieć przeprosic go i przyznac sie do tego ze jednak nie bedziemy razem? On teraz mnie jeszcze bardziej kocha i z tego powodu nie umiem powiedziec KONIEC. Żal mi go ale serce nie sługa. Nie chce sie meczyc, ani nie chce jego juz wiecej oszukiwac. Dziewczyny jak mam mu powiedziec to ze nie chce z nim byc juz? Wiem ze poraz kolejny go zranie ale to juz ost raz. Po prostu pogubilam sie i sama nie wiedzialam czego chce od zycia, teraz juz wiem czego chce i musze to zakończyc. POMOCY.

nikt nie udzieli mi rady? jestem zrozpaczona bo ,mnie to strasznie meczy psychicznie.

powiedz mu dokladnie to, co wlasnie tu napisalas. Musisz powiedziec prawde, inaczej sie zajedziesz w zwiazku z kims, do kogo nic juz nie czujesz.

i szkoda Twojego chłopaka

no nie zazdroszcze..

wiem ze narozrabialam i tez mi go szkoda, ale nie umiem mu powiedziec tego tak jak napisalam

A z czym narozrabiałas, że sie rozstaliście?

Zbierzesz "nagrodę" w przyszłości, bo nie można zbudowac szcześcia na cudzej krzywdzie.

zostawilam go dla innego i chcialam wrocic, dal mi szanse ale ja teraz wiem ze to nie jest to

"zostawilam go dla innego i chcialam wrocic, dal mi szanse ale ja teraz wiem ze to nie jest to" Zostawiłaś go dla innego, potem błagałaś o drugą szanse a teraz znów go chcesz zostawic dla tego gościa. Kurwa Ty masz coś takiego jak rozum lub sumienie czy nie za bardzo?

wiem ze zasluguje na potepienie, ale on nie jest mnie wart i chce zeby byl szczesliwy ale nie ze mna, wiem ze ciezko mu to bedzie przyjac

Nie będe się wypowiadał bo szkoda słów... Jesteś beznadziejna...

wiem co zrobilam bo do mnie to dotarło, wiem ze jestem beznadziejna, psychicznie mnie to wykancza juz

zamiast tak jechac po mnie to powiedzcie mi co robic z ta glupia sytuacja?

troche Ciee rozumiem czasem kobieta ma zawahania co do uczuc. zreszta facet tez moze miec. i wtedy zdarzaja sie wpadki typu skoki w bok itd. wtedy nagle sobie uswiadamiamy ze jednak kochamy tego 1ego.. a jak go znowu mamy, to znow sie nudzi i znow czegos brakuje... mozliwe, ze teraz tez Ci sie wydaje, ze wiesz na 100% ze wolisz innego, a jak go bedziesz miala to zatesknisz za pierwszym itd. ale skoro wiesz juz na pewno ze tak nie bedzie to moze napisz mu list?

Mówisz mu wprost teraz ż eto pomyłka była i odchodzisz, albo czekasz aż chłopak sam sobei więcej naobiecuje i skrywdzisz go potem jeszcze bardziej, nie mówiąc że mógłby sobie znaleźć super dziewczynę a nie marnować czas z dzi.wk.ą.

maga89 ty mnie troche rozumiesz

Autorko !! Faceci robia to nam kazdego dnia! Powiedz prawde i do widzenia. Szybko sobie znajdzie pocieszycielke, moge byc pewna! Ukladaj sobie zycie z kims, kogo kochasz! Nie przejmuj sie facetem. Oni sie nie przejmuja raniac nas :O

tylko on jest wrazliwy az za bardzo i dlatego sie boje

no rozumiem jestem w stanie sobie wyobrazic twoja sytuacje i nie chodzi o to zeby Cie oceniac i wyzywac. zrobilas co zrobilas, na pewno mialas powod i nie bylo tak, ze dalas np. innemu a 1ego mialas w nosie, bez skrupołow itd. cos Cie musialo pociagnac do tego. pomysl moze warto byc na chwile samej? bez zadnego z nich i sobie ulozyc w glowie? bo tak sie motac "od-do" to bez sensu i skrzywidzisz wielu ludzi i siebie.

"pomysl moze warto byc na chwile samej? " taaa.... jasne. Kobiety s.rają ze starchu na choć kawałek czasu bycia samymi.

maga89- zrobilam blad i sama sie za to potepiam, bo wiem co narobilam niestety

la plus belle: Bez komentarza. Nie mówił Ci nikt nigdy, że uogólnienia są bardzo złe? Postaw kawe na ławe i tyle a następnym razem myśl i nie zachowuj się jak dziecko na poziomie szkoły podstawowej.

no ja tez jestem kobietą i wiem, ze trzeba umiec zyc samemu aby umiec zyc w parze

ja juz psychicznie siadam

On dopiero psychicznie usiądzie po takim czymś...

A jesteś pewna że tamten cię tak od razu przyjmie?

zdaje sobie z tego sprawe, ale musze cos z tym zrobic, jak to zalatwie to potem stanie na nogi, a nie chce juz tak zyc

trimer_ball- tak jestem

No bo zanim wróciłas z podkulonym ogonem do tego starego chłopaka to cos tam niewypaliło widac.