jak mu to powiedziec

A tam zaraz zla

Good girls gone bad :)

tak bywa w zyciu

Jesteś zbyt niedojrzała, bojaźliwa i starająca się uniknąć konsekwencji swoich poczynań, jak na dojrzałą rozmowę z partnerem, wnioskuję że masz -naście lat. No to zrób to jak nastolatka: rada 1: zrób wszystko, żeby miał cię dość i sam odszedł rada 2: wystaw go jakiejś kumpeli, żeby go poderwała, po czym to "przypadkiem" zauważ, zrób awanturę i zerwij.

dziecinna rada

ufff, cieżka sprawa, ale tu nie ma nad czym dumać. Zerwij z tym pierwszym i badz szczesliwa z tym drugim. Bo jak tego nie zrobisz to zarowno pierwszy chlopak bedzie nieszczesliwy (co to za zwiazek z niekochającą kobieta), ty bedziesz nieszczesliwa i nieszczesliwy bedzie ten drugi facet. Prawda moze zdziałać cuda. Pierwszemu powiedz prawde, że twoje uczucie sie wypaliło i ze nie widzisz wspolnej przyszlosci. Tylko bez frazesow i zasługiwaniu na lepsza dziewczyne itp. po prostu powiedz ze chciałaś to jakos ratowac ale teraz widzisz ze to uczucie juz nie istnieje. I przepros go. Drugiemu natomiast powiedz o tym pierwszym, ze mialas nierozwiazane sprawy zwiazkowe z tamtym, ale teraz juz wszystko jest załatwione i mozecie sie skupić na sobie. Pamietaj, twoje szczescie liczy sie przede wszystkim!!!

Wydaje mi się że najbardziej przejmujesz się tym, ze spadną na Ciebie czyjeś pretensje (słuszne przecież), a nie tym, ze kogoś skrzywdzisz. Skrzywdziłaś już więc cóż to ma za znaczenie czy będa łzy i gozrkie słowa. Będą. I co z tego. Zmienisz zdanie? Będzie troche niemiło, a Ty byś chciała żeby wszyscy Cie lubili, nawet jak będziesz oststnią swinią dla kogoś? No zastnaów się, bo mnie osobiście draznią takie laski, co to mają, ach jak ciężko w zyciu z pwoodu czyi uzasadnionych pretensji. Ty się tych pretensji boisz, a nie tego, ze kogos skrzywdziłaś.

gadalam z nim dzis przez tel, w rozmowie byl mily dla mnie, teraz mi jest ciezko zeby mu to wyznac a wiem ze musze

nikt nie odpowie jak mam zebrac sie w sobie?

jest tam kto?

Normalnie.Powiedz mu wprost i ponieś konsekwencje.

nie umiem sie zebrac w sobie i bardzo sie boje

widzialam sie z nim dzis, on sie domysla ze cos jest nie tak, a mi znowu odwagi zabraklo zeby sie przyznac do wszystkiego, sama siebie nie rozumiem

pogada ktos

.............

moze dzis ktos pogada?