Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maslowska dorota

Moja znajoma mnie nie znosi i naśladuje jednocześnie

Polecane posty

Gość kobietazwiatru
tak ,nie dopisałam,nie zaprzyjaźniać się ,dowartościowywanie jako sposób na kojące sprytne odsuwanie wampirka od siebie co ułatwi zachowanie kulturalnych stosunków jeśli muszą czasem wystąpić,to powolne zwiększanie dystansu i zmylenie przeciwnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam dwie takie kolezanki. Jedna z dziecinstwa, ktora jak jej powierzylam pewien sekret to go wszystkim wygadala. Druga to taka, z ktora caly czas jest niby dobrze. teraz jednak trzymam sie z grupa inteligentnych ludzi, to wlasnie jej przyjaciele, ktorych poznalam odwrocili sie od niej .., bo non stop rozgadywala nie tylko na mnie ale i na innych. Kolo sie w zyciu kreci. Dwa lata temu jej wileka nowa przyjaciolka odbila jej faceta, powirzajac mu ze ona( ta moja niby przyjaciolka go zdadzila i pokazujac mu ich rozmowy na fb wlasnie o tym. On ja nawet publicznie obrazil.Zdradzala swojego meza z wiloma jego pryjaciolmi z dziecinstwa ale o innych uwilbiala mowic ze to d****i. dzis ona ma opinie latwej kobiety, a kto jeszcze sie od niej oficjalnie nie odsunal robi tylko dobra mine do zlej gry. Poprostu nie kazdy ma odwage oceniac innych ale jakby nie bylo trzyma sie dystans. Ta niby moja przyjaciolka jest bardzo inteligentna osoaba, szkoda tylko ze ma wiele zazdrosci w sobie o kolezanki i wszystkie swoje malusienkie osiagniecia przedstawia jakby to blo niewiadomo co. Probuje trzymac sie od niej z daleka, choc mieszkamy bardzo blisko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, rób jak mówią ci inne! I nie daj sie, często ludzie wykorzystują to, ze jesteśmy grzecznie wychowane i boimy sie coś powiedzieć. Nie możesz kazać sie jej tłumaczyć z fryzury, unikaj kontaktów sam na sam jak możesz, najlepiej złośliwie ignoruj w towarzystwie i nie przejmuj sie! Jak cię skrytykuje powiedz po prostu "a co ciebie to obchodzi"? Albo " to chyba nie twoja sprawa". Nie daj sobie w kaszę dmuchać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota masłowska
Dowartościowanie jej nic nie daje. Próbowałam być miła i pomocna, ale to nie zmienia jej stosunku do mnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota masłowska
Poza tym to nie jest tak, że jakoś mi to starsznie działa na nerwy, bo rzadko sie widujemy. Ale ostatnio akurat spotkalismy sie w wiekszym gronie i mnie wkurzyła - dlatego temat na forum załozyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie zazdrosci ci dorobku literackiego;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka__
dorota maslowska ale z Ciebie tchorz! :D nie umiesz jej powiedziec zeby sie odpieprzyla?:D skoro Tobie publicznie ubliza czy co tam, trudno jest cos odparowac? Chyba masz jakas gadke w tym wieku :o Kobieto, troche pazura .. na dodatek te smsy na ktore jej odpisujesz. Po prostu przestan, na jej pytania w grupie odwracaj glowe i zadawaj pytania komus innemu jakbys ja ignorowala, nie zwracala uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pyta ci się o ceny ubrań? ;) Zrób tak jak ci radzą, ignoruj, nie odpisuj, zapytaj się co ją to obchodzi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Mam bardzo podobny problem. Poznałam ją na kursie, była nieśmiała, cicha, ale miła. Ja dalej uczęszczałam na kursy, pielęgnowałam swoje hobby, poznałam wielu wspaniałych ludzi, a ona przestała. Byłam dobra w tym co robiłam, ale w pewnym momencie studia i finanse zmusiły mnie bym zrobiła sobie dłuższą przerwę. Gdy wróciłam okazało się, że złapała bakcyla, jest miła i wygadana, trzyma się z tymi ludźmi, z którymi ja się trzymałam i... NIENAWIDZI MNIE. Nie wiedziałam dlaczego. Dalej nie znam powodu. Dla tych ludzi była miła a na mnie pluła jadem i nikt tego nie widział i nawet by nie podejrzewał! Podejrzewam, że opowiedziała im o mnie wiele złego i po prostu zmieniłam otoczenie. Zablokowałam ją na portalu to dostałam wiadomość z pogróżkami i że mam przestać ją dręczyć! Więc tak jakby to co robiła mi myślała, że tak naprawdę ja jej robię! Nie widziałam jej kilka lat i okazuje się, że mnie naśladuje! Wstawia zdjęcia takie jak ja, opisy takie jak ja, dąży do tego co ja. Przeraża mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzzzzzżzz

Takie osoby muszą chyba wyczuć jakaś słabość w was by zaatakować. Też się z tym spotkałam tyle że te osoby nie były klótliwe a do końca miłe do mnie lub zachowywały pozory. Mimo że czułam ich niechęć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 18.09.2013 o 17:09, Gość gość napisał:

Ja mam podobne doświadczenia z koleżanką z dzieciństwa. Trwało kilka lat zanim doszłam do tego, co się dzieje. Ona mi wszystkiego zazdrości- urody, facetów, znajomych, głupich ciuchów itp. Od czego się zaczęło? Od faceta, podrywała go jawnie na moich oczach przymilała się itp, na szczęście facet jej nie chciał, ale jak z nim zerwałam ona utrzymywała z nim kontakty, opowiadała co u mnie pocieszała itp. Zaczęłam się spotykać z facetem, miłość mojego życia, a ona? Robiła wszystko by to rozbić, przyszła i opowiedziała mi jak to wspaniale się bawiła z nim na imprezie, jakie to on nie ma mięśnie, jak to się z nim wspaniale dogaduje i cudnie jej się z nim rozmawia. Nie muszę mówić, że poczułam jakbym obuchem w głowę dostała, wycofałam się. Ona została jego pocieszycielką, przyjaciółeczką, a on mnie znienawidził ( ciekawe co mu naopowiadała). Nastąpił czas w moim życiu, w którym chciałam się po tym facecie pozbierać, zatem wiele chwil spędzałam ze znajomymi, którzy dodawali mi otuchy, sprawiali, że zaczynałam odżywać. Zapoznałam moją koleżaneczkę ze znajomymi, zaczęły się kwasy, kłótnie, wszyscy odwrócili się ode mnie, a zaczęli kolegować z nią. Ja ciągle winiłam siebie za niepowodzenia z tamtym facetem, za niepowodzenia ze znajomymi. Myślałam, że to ja zrobiłam coś złego itp. Minęło kilka miesięcy, zaczęłam się spotykać z innym, poszliśmy wspólnie z tą koleżaneczką i nowym facetem na dyskotekę. Tańczyłam z nim, a ona dosłownie wyrywała mi go z rąk! Do dzisiaj mam pełno pamiątek po tamtej nocy w postaci zdjęć, na których ona robi maślane oczka do niego. Zaś się wycofałam ze spotykania z nim. Odcięłam się od niej na trochę, poprawiłam nieco kontakty ze znajomymi. Oczywiście w ich oczach byłam najgorsza i beznadziejna, bo koleżaneczka zrobiła mi opinię. Po czasie się wszystko sypnęło okazało się, że: -opowiadała moje historie, doświadczenia, zabawne sytuacje i przeżycia jako swoje, -skłóciła mnie z niejednym chłopakiem, bo zazdrościła, a podrywała ich tylko dla sportu, by poczuć się lepszą ode mnie. Szkoda tylko, że dla sportu odbiła mi faceta, którego uwielbiałam i kochałam, traktowałam na poważnie i miałam plany dotyczące przyszłości. -ubiera się podobnie do mnie, słucha podobnej muzyki, nauczyła się tego języka obcego co ja, przefarbowała się na mój kolor włosów, bo pozazdrościła, zapisała się na podobne studia co ja. -do dnia dzisiejszego nie umiem odzyskać wielu znajomych i tego chłopaka, do dzisiejszego dnia mam opinie "takiej-a-takiej" w moim mieście, a ona żyje moim życiem z moimi znajomymi, nawet z chłopakiem podobnym do mojego. Jeszcze wiele osób wierzy bardziej jej niż mnie. Dla mnie osobiście przyjaźń jest bardzo ważna, ostrożnie dobieram znajomych i przyjaciół, ale jestem im oddana, lojalna, wierna i wskoczyłabym za nimi w ogień. I to mnie zgubiło w relacji z tą toksyczną koleżanką. Uważajcie na koleżanki, szczególnie na te nieserdeczne, zawistne i nieżyczliwe. Kompleksy i chęć dorównania komuś tak ją zmieniły. To żałosne. Lepiej żyć swoim życiem, tworzyć swoje marzenia, swoje pasje, mieć swój charakter i cieszyć się, że są wśród Ciebie ludzie, którzy właśnie za to Cię kochają, a nie udawać kogoś innego, by poczuć się lepiej.

Ja tak mam tylko z kuzynem. On jest chlopakiem, ja dziewcczyna i robi to samo ma podobne dziewczyny do mnie, zawsze sbie szuka kogos w tych samych miastach czy kregach co ja itd .po co on to robi,skoro jest facetem? niby mily, ciagle chce sie przytulac do mnie,spedzac czas, a pisze do moich znajomych i opowiada o mnie, wygaduje moje sekrety, zyje jak ja opowiada moje historie jako swoje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×