co po liceum

słuchajcie lepiej isc na studia(psychologia) a i tak pewnie nie znajde pracy,a 5 lat bede sie meczyc,wydawac i nie bedzie mnie na nic stac,jak jes skoncze to juz bede stara czy wyjechac do anglii i tam pracowac i ez zrobic jakis kurs itp.jak myslicie.moze jacys ludzie po studiach sie wypowiedza lub cos

Studia, wbrew pozorom jednak masz wykształcenie, wyższe..

no niby tak, ale tak serio co ono mi daje chyba to ze w swoim zawodzie snie znajde pracy a własnie na kase bedzie mi przeszkadzało wyzsze ob mnie nie przyjmna

Studia. Nie znam jeszcze osoby, która po psychologii nie miałaby pracy. A dorobić możesz w wakacje w Anglii

nie chodzi o dorobienie tylko, ja znam kolege co po psychologii pracuje na produkcji, chciałam isc na studia bo to moje marzenie ta psychologia ale juz sama nie wiem, a na studia w kazdej chwili bede mogła isc jak zdam amture i juz ja bede miała

a studia w Anglii rozważałaś? z polskimi dochodami na bank się łapiesz na ich stypendia socjalne czy inne kredyty studenckie...

Ja znam 3 psychologów. Jedna osoba otworzyła prywatny gabinet i dorabia w kilku innych miejscach, druga pracuje w korporacji, trzecia w urzędzie gminy. Kolega widać jakiś mało operatywny. Idź na studia teraz, nie będziesz się czuła staro, nie wypadniesz z obiegu (bo później już trudniej się zmobilizować do studiowania)

no ja ale czy sie dostane, zreszta jezyk itp,to chyba jednak nie do zrobienia,i samo stypendium to mogłoby byc za mało,sama nie wiem

taaa, tylko wiecie napisałes trzy opcje,ale np.zeby otworzyc cos prywatnie trzeba miec kase,a mnie nie bedzie na to stac,nawet nie wiem czy na studiach jakos wyzyje, własnie o to chodzi ze tu nic nie ma, głupie wyjscie gdzie kolwiek tyle kasy pochłania, mam po prostu porównanie nawet z ta głupia anglia i dlatego to rozwazam, tam przynajmniej sobie mozna pozwolic na cos,a tu nic.

Żeby otworzyć własny gabinet nie trzeba mieć niewiadomo jakiej kasy. Zresztą i tak wszyscy ciągną na dotacjach unijnych, bo 20tys. na start to już coś

ojejciu jejeciu sama nie wiem, jeszcze mi sie pewnie duzo razy zmieni,ale jak widze jak tu jest i ile ludzi po studiach a i tak dupa z tego, i tak teraz pomyslałam własnie o tym, ze tu głupie wyjscie do kina czy cos,to zaraz kasa, przeliczyłam nawet tego głupiego hamburgera juz,bo nie wiem jak myslec, w anglii hamburger z macato 1/6 godzinnej stawki a u nas, prawie cała jak ktos ma najnizsza krajowa,nie chce tu biedowac i ciagle sie martwic,alo brac ciagle kasy od rodziców

a jako kto chcesz pracowac w UK? nie masz wyksztalcenia i dla takich osob praca nie jest jakos super platna. za czyms lepszym trzeba sie teraz nachodzic bo jest konkurencja. na studia tutaj to chyba juz troche za pozno, od tego wrzesnia rok studiow kosztuje prawie 9tys funtow...

ja jestem w 3 liceum, nie jest super płatna, wiadomo ze nei chce byc całe zycie tam robolem,ale jak jezyk poznam lepiej tez na pewno sa jakies studia jak u nas zaoczne czy kursy, poza tym na pewno mimo tego ze nie jest super płatna to mozna sobie gdzies wyjechac, jedziesz nad morze i robisz to od tak, nie myslisz czy ci styknie kasy na paliwo ,mam tam duzo osób,ktore tu,zreszta niewazne, wiem ze teraz ciagle tak pisze ze tu do kitu, ale taka jest prawda,jak sie nie ma kasy to jest lipa,niby szczescia nie daje,ale jednak ciezko bez niej,mam takie wrazenie ze lepiej bym na tym wyszła jak wyjade jednak tam,mimo tego ze na studia sie dostane i to było moim marzeniem,ja juz tak tu pisze,bo sama nie wiem co mam robic,hehe

no i znam gro osób,które mówia, gdyby teraz miały wybierac,to nie poszłyby na studia,albo takich ze koncza historie a potem pracuja w jakis kredytach czy gdzies,no masakra,az mi sie juz nawet nei chce o tym myslec,

lece ludki,jeszcze kiedys pewnie sie odezwe,moze nawet jutro jak juz znów mi sie zmieni,dziekuje wszystkim za wypowiedzi i zycze spokojnej nocy :)