Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pole marymont

Czy zdarza się Wam czuć frustrację siedząc w domu z dzieckiem?

Polecane posty

Gość pole marymont

Witam! Jestem na wychowawczym. Syn ma 2 lata i dobrze mi z tym. Lubię zajmować się domem, spędzać aktywnie czas z dzieckiem. Jestem osobą wykształconą,obecnie jestem w trakcie robienia doktoratu-odłożyłam to na czas urlopu wychowawczego. Mam satysfakcjonującą pracę,do której chętnie wrócę-ale nie teraz. A ostatnio spotkałam koleżankę,która obecnie jest jeszcze na macierzyńskim-bierze z ZUSu,bo umowa jej wygasła w dniu urodzenia dziecka. I ta koleżanka strasznie jest niezadowolona,bo szuka od miesiąca pracy i nie może znaleźć... A ona już najlepiej by poszła-dziecko ma 3 miesiące. Ona jest taka sfrustrowana i zła na to dziecko. Czy Wy też macie takie myśli? Z czego to wynika? Może ona jest w depresji? Chciałabym jej jakoś pomóc,żeby mogła czerpać radość z bycia z maluchem. Nie jestem żadną nawiedzoną matką polką-żeby nie było. Po prostu chce jej jakoś pomóc. A ona do psychologa na pewno nie pójdzie,bo sama skończyła studia o tym kierunku i uważa,że wie wszystko najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może być depresja
Jak znasz jej męża/partnera to z nim porozmawiaj, ewentualnie z kimś z jej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam niezupełnie tak, niby lubię być z dzieckiem w domu i byłam 1,5 roku i byłoby ok gdyby wszyscy w koło nie wpierniczali sie w moje życie i nie udowadniali mi że to co robie jest złe i że jesli jestem z tym szczęśliwa to jestem głupia...itd Teraz mam spokój bo wrócilam na studia dzienne, dziecko poszło do żłobka i moje nicnierobienie przestało ludzi kłóć w oczy. Tak że troche rozumiem Twoja znajomą która chce iść do pracy, pewnie też sie nasłuchała od znajomych...albo ma taki charakter że nie lubi siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie są różni to po pierwsze
po drugie, ty autorko nie masz nigdy gorszego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatralalo
ta dziewczyna jest nienormalna! Jak można zostawić 3mies dziecko! Po prostu nie chce jej się zajmować maluchem... Tylko po co je rodziła?! Idiotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pole marymont
Sęk w tym,że z tego co ona mówi to pracy szuka od miesiąca-czyli jak dziecko miało 2miesiące jak zaczęła szukać pracy. Ja jej nie oceniam,nie krytykuję,ale jak z nią rozmawiałam,to ona jest ewidentnie nieszczęśliwa. Ja chcę jej tylko jakoś pomóc,ale psychologia to nie moja dziedzina i nie znam żadnego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co Ci tak bardzo przeszkadza w tym, że ona szuka pracy? Moim zdaniem to normalne, gorzej gdyby dziecko było np zaniedbane, ale tak :) przecież wiele kobiet wraca do pracy zaraz po macierzyńskim, a wiadomo że pracy raczej nie znajduje się w tydzień więc nic dziwnego że zaczęła szukać zawczasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pole marymont
Nie znam jej rodziców. Jej mąż pracuje za granicą. Ponoć pomaga jej teściowa,ale też jej nie znam. Proponowałam jej że jakby chciała iść do fryzjera, na zakupy czy spacer to mogę jej popilnować dziecka jakby była taka potrzeba. W liceum się bardzo przyjaźniłyśmy,ale potem ja wyjechałam na studia za granicę i nasze relacji się rozluźniły. Strasznie bym chciała jej pomoc. Ale boję się zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pole marymont
To nie chodzi o to że szuka pracy,ale o to że mówi iż jest jej źle,ma dość, nie lubi zajmować się dzieckiem,liczy że praca ją od tego uwolni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo może nie lubi, tzn moze nie ma na myśli że nie lubi ogólnie tylko że nie lubi żeby to było jej jedyne zajęcie i moze rzeczywiście lepiej sie poczuje idąc do pracy. W końcu nietrudno to zrozumieć skoro jest sama w domu z dzieckiem i tylko raz kiedyś teściowa zajrzy, a mąż jak mówisz za granicą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja siedze juz 6 miesiac ale w listopadzie wracam do pracy. Dłuzej bym nie wytrzymała bo mam wrażenie, że moja kariera potem by juz nie szla z tzw. kopyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Ja siedzę w domu już prawie 11 miesiąc z dzieckiem. Jestem sama, bo rodzina daleko, mąż od 9 do 17 w pracy, po pracy też niewiele się zajmie. I coraz mocniej jestem sfrustrowana. Uważam, że tutaj główną rolę gra mąż/partner nasz- jeśli w nim mamy wsparcie, pomoc, to będzie ok. Ja sama wszystko muszę robić, sma decydować, mysleć o rachunkach, od kupek dziecięcych po śrubki i gwinty. To za dużo dla jednej osoby, zwłaszcza kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
no tak właśnie bywa jak kobietom sie wydaje że dziecko to sam cud, miód i orzeszki i jak przychodzi rzeczywistość nie taka jak w filmach i reklamach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem totalnie
Jeszcze jak ktoś musi wracać to ok,ale co jest warta osoba która może zostać w domu z dzieckiem ale nie chce? to po co takiej dziecko? Ile macie lat rodząc? średnio 25-35 czyli do 67 roku życia zostaje wam 42-32 lata pracy. to jak te 3 lata z tych 30 czy 40 siedzicie w domu to już przez następne nic nie osiągniecie? akurat te 3 pierwsze lata życia dziecka są tak istotne dla waszej kariery? to może lepiej kupić sobie pieska albo chomika-szybciej zdechnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia mylisz się bardzo
Dokładnie takie głupie karierowiczki lub melepety życiowe co myślały że bobasek taki śliczny będzie tylko leżał i spał. a tu się okazuje,że dziecko to obowiązki i praca... Niestety pewni ludzie nie powinni mieć dzieci bo są niedojrzali i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×