6 lat temu zginął mój chłopak, od tej pory jestem sama.

Pisałam tu już wcześniej ale nikt mi nie odpisał... Mam dziś bardzo zły dzień, rozmawiałam z mamą i ciotką, popłakałam się. Zaczęły mi sugerować, że muszę iść się leczyć, bo inaczej zostanę sama na zawsze. A ja nie mam ochoty ani się leczyć ani być z kimkolwiek, dobrze mi samej. Zawsze byłam typem samotnika, a po wypadku w którym zginął mój jedyny w życiu facet to się pogłębiło. Na początku wszyscy się nade mną litowali, a teraz traktują jak dziwadło. Bo nie wychodzę na imprezy, nie mam przyjaciół, nawet nie uprawiałam seksu od 6 lat. Tylko, że ja nie twierdzę, że to wina wypadku. Twierdzę, że to wina mojej osobowości. Czy to możliwe, że po prostu bez powodu nie odczuwam żadnego popędu seksualnego, potrzeby bliskości, miłości, związku? Istnieją ludzie, którzy chcą być sami na tym świecie?

jesteś samotnikiem z wyboru, to że inni są w zwiazkach nie znaczy że Ty też masz być. Nic na siłe.

A ja nie mam ochoty ani się leczyć ani być z kimkolwiek, dobrze mi samej. - przecież sama wiesz co dla ciebei dobre więc po co ten temat i pytanie o rady ludzi na debilnym forum ? jak 10 osób powie idź an randke to pójdziesz itd. ? masz swój rozum to sie nim kieruj a nie patrz na rodzinę.czujesz się zdrowa nie chcesz z nikim być to czego oczekujesz plebiscytu nad tym czy się masz leczyć. jeszcze faktycznie ci tak napiszą i pójdziesz do psychiatry :D

Są tacy ludzie nazywają ich aseksualnymi...

taki czas że poznasz kogos sobie podobnemu ale widac ten czas jeszcze nie nadszedł

ona nie jest aseksualna przecież uprawiałą sex tylko że dawno :P

debilko powszechna ile jeszcze razy bedziesz pronowala pisac tu swoje fantazje?

W jakim jesteś wieku?