Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Włoczykijek.

zwiazek FF, kto z was tak miał??

Polecane posty

Gość Włoczykijek.

i jak sie to skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolaaa%
co to takiego to FF ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga do Indii
płyn taki jest do płukania FF całkiem fajny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monna liza
Fucking Friends (puryści językowi kwestionują to określenie, proponując elegantsze Friendship with Benefits), czyli klarowny układ seks bez żadnych zobowiązań, także emocjonalnych. „Nie mam czasu, ochoty ani materiału na stałego partnera. Natomiast mam swoje potrzeby i nie zamierzam ich tłumić. W tej sytuacji to świetne rozwiązanie. Nie muszę iść do łóżka z nieznajomym z imprezy i budzić się rano z wyrzutami sumienia obok zupełnie obcego kolesia. Układy, w które wchodzę, są jasne od początku do końca. Nie ma mowy o jakimkolwiek zaangażowaniu emocjonalnym. Lubimy się, spędzamy razem czas, znamy się długo, ale o żadnym związku nie może być mowy. Oczywiście jest to pozbawione romantyzmu, ale też nie jest to czysto mechaniczny seks na zasadzie: wsadzić wyjąć tłumaczy wybór relacji FF jedna ze stron. Jednak ci, którzy mają doświadczenia z tego typu układem, przyznają, że nie jest on wolny od pułapek. Całkowite oddzielenie seksu od uczuć jest bardzo trudne i bywa, że jedno z partnerów jednak się angażuje. „Przydałaby się prezerwatywa na serce mówią dyskutanci na forach internetowych. Z drugiej strony, dłuższe tkwienie w takim układzie prowadzi do emocjonalnego wyjałowienia. Marquise, 30-latek, który do tej pory funkcjonował wyłącznie w związkach FF,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
Ja się w to bawię. Ciekawa alternatywa dla osoby znudzonej/zniechęconej tradycyjnym modelem związku. Spotkania co jakiś czas, bez żadnych zobowiązań, konsekwencji, na zasadach ustalonych wcześniej wspólnie. Obojgu nam to pasuje. Jak inni nie pochwalają to niech się w to nie bawią. Jedna rzecz jest ważna - tu nie ma mowy o żadnych uczuciach. Jest to znajomość oparta wyłącznie na fizyczności (i dobrej zabawie), tylko dla kobiet mocno stojących na ziemi i znających siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
No i nie odpowiedziałam na pytanie. Znajomość jeszcze się nie skończyła. Znamy się i spotykamy sporadycznie od kilku miesięcy. Jak któreś najdzie ochota to się odzywa i ustalamy co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Włoczykijek.
rozumiem, a powiedz czy nie myslalas nigdy o tym czy ten chlopak z ktorym sie spotykasz byc moze ma takich wiecej niz tylko ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
To już dorosły facet, nie chłopak. Znamy się na tyle dobrze, że mogę mu ufać (na ile można w ogóle ufać drugiemu człowiekowi :) ). Wiem, że kiedyś już był w takim układzie, ale tylko raz i w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gt66
Związek tego typu jest ciężki. Znam faceta od kilkunastu lat. Jako powiedzmy "znajomy" rodziny. Kiedy ja dorosłam na tyle, żeby go fizycznie pociągać (dodam iż ukończyłam 18lat) Pojawił się jako mój kolega. Na początku spotkania czysto towarzyskie choć on miał dziewczynę. Później tylko seks-zaangażowałam się, ale po wielu trudach to przezwyciężyłam. Taki związek wciąga i to bardzo. Znamy się wręcz "od podszewski" On ma swoją rodzinę, dwójkę dzieci. Ja też założyłam swoją rodzinę, mam dziecko. Ukłda nadal funkcjonuje choć już ciężko o wolny czas. Głupie to-ale daje to czego nie ma się w związku, a jednak wiem, że z nim nie mogłabym tworzyć związku. Jest jak jest, puki co pasuje obojgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
To jest dobry układ dopóty obie strony nie są zaangażowane. Znam sporo historii których bohaterki dały się skusić na FF, a apotem był płacz, bo one się zakochały, a facet nie jest zaangażowany i nadal chodzi mu tylko o seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
Swoją drogą skąd to pytanie? Rozważasz wejście w taki układ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wloczykijek
podbijam jeszcze raz. prosze nie usuwac tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molikówneczka
opwiedzcie swoje doświadczenia ff.sama jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
Jeżeli jesteś gotowa na układ, a nie związek, jeżeli potrafisz oddzielić uczucia od seksu to jest to fajna sprawa. Nie ma żadnych deklaracji, wzniosłych obietnic, planów na przyszłość ...i późniejszych rozczarowań. Umawiamy się np.raz na tydzień (każde chodzi ze swoim grafikiem :) ). W międzyczasie zdarza się, że gdzieś na siebie wpadniemy, ale nie jest to działanie celowe. Oczywiście nie ma mowy o żadnym zauroczeniu, zakochaniu - ustaliliśmy na początku, że w razie pojawienia się uczuć od razu sobie o tym mówimy, by w porę przeciwdziałać niepożądanemu rozwojowi wypadków. Znam ludzi, którzy z FF przechodzą do normalnego związku czy wręcz małżeństwa, ale akurat w naszym wypadku to nie przejdzie (oboje mamy ułożone życie). To z całą pewnością odskocznia od naszej codzienności, również pewnego "przyzwyczajenia się" do partnera i seksu z nim. Naszym spotkaniom (po kryjomu oczywiście) towarzyszy dreszczyk emocji co dodatkowo podnosi ich temperaturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
---->molikówneczka FF może dać dużo przyjemności (w zasadzie po to on jest :D ), ale zawsze jest ryzyko zakochania się. Jeżeli faktycznie umawiacie się tylko na seks to ok. Ale im częstsze spotkania, telefony tym trudniej zachować emocjonalny dystans. W innym wątku (na uczuciowym) ludzie piszą o częstych kontaktach, wyjściach ze znajomymi, kinie, kolacjach - w takim wypadku nie wiem czy dałabym radę. A w przypadku umawiania się na seks nie musimy się o to martwić. Oboje jesteśmy zdrowi, zadeklarowaliśmy, że będziemy tylko ze sobą (nie licząc naszych stałych małżonków) i jest ok. Jak długo będzie nam się ta zabawa podobała to inna sprawa. na razie seks z dreszczykiem jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi sensacja
kurestwo to ponoć najstarszy zawód świata więc nie silcie się tak na oryginalność bo i tak oryginalni nie jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traffka24
mi układ ff zrujnował życie , nie polecam z kad mozna wiedziec co z tego wyniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramka098098
To wspolczesne okreslenie kocankow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×