Pusta dziewczyna co to znaczy wg Was?

"Przestań skupiać się na sobie i swoich problemach i naprawdę sie czymś zajmij."- piszesz jak moja mama.....moim celem jest zalożenie rodziny ale poki co to niemozliwe wiec nic na to nie poradze.....

o masakra, autorko, czasami jak czytam takie wypowiedzi, to az mi smutno. zlosc wzbiera na mysl, ze sa takie matki, ktore tak obnizaja samoocene swoim dzieciom. przykro mi to mowic, ale Twoja mama widzi tylko facetow, maz i malzenstwo lekiem na cale zlo, faceci nie lubia tego,a uwielbiaja to, daj spokoj, nie sluchaj tego. pamietaj tez, ze nie zyjesz po to, zeby umartwiac sie z ainnych, na tez kiedys myslalam, ze tak trzeba, ze to swiadczy o dobroci, ale problemy innych z czase zaczely mnie po prostu meczyc, jak w kolko bylo cos. oczywiscie dobrze, ze sie martwisz, ale nie mysl, ze myslenie o innych jest wyzncznikiem wszystkiego. dbaj o siebie i badz zdrowo egoistyczna.

migotka, a ile Ty masz lat, ze Twoim celem jest załozenie rodziny??? Dziewczyno, ogarnij sie i zacznij życ! Bo dążysz do tego, zeby zyc przez pryzmat meza, dzieci, rodziny. Najpierw sama dowiedz sie kim jesteś, czego potrzebujesz- zapisz się na jakieś zajęcia, zacznij jexdzic na rowerze- cokolwiek, zobacz czy masz jakieś pasje. A potem pisz, ze Twoim celem jest załozenie rodziny bo to głupie!

matki i babcie to pierdolon e gówna i szkodniki-bo nie ucza asertywnosci i dbalosci o siebie , swoje intersy tylko uleglosci i poswiacania sie dla innych

mireczkowata, nie rozumiesz problemu autorki. splycasz jej problem, malo empatii w Tobie.

to fakt mama mysli ze najlepszym lekarstwem dla mnie bylo by wyjscie za maz i zalozenie rodziny....jeszcze rok temu tez tak myslalam...ale mi sie to odmienilo...nie szukam milosci na sile...chce byc szczesliwa sama ze sobą a nie uzalezniac szczescia od tego czy jestem z facetem czy nie....raz na jakis czas zdarzy mi sie gorszy dzien a mama juz mysli ze mam dola,depresje itp;:-o masakra..i ze to przez to ze nie mam faceta...zawsze myslalam bardziej o rodzenstwie niz o sobie...ile moge staram sie pomagac...w domu jak przyjade itp. żal mi mamy bo w domu nigdy sie jakos nie przelewalo tzn.bylo oki ale rodzice ciagle na kredytach,mama ciagle narzekala na brak pieniedzy itp. wiele rzeczy sobie odmawiala .....dlatego teraz nieraz staram sie to mamie zrekompensowac...np. teraz kupilysmy mamie na imieniny zlote kolczyki bo wiedzialam ze sama sobie nigdy nie kupi,bo nie bedzie miala pieniedzy...ze bedzie jej szkoda itp. i mimo iz mowila ze tyle pieniedzy wydalysmy itp. bardzo jej sie podobaly.....gdybym nie myslala o niej to bym jej kupila byle co...ale chcialam jej sprawic radosc wiec pomyslalam o kolczykach.

mam 26 lat

mireczkowataaa--pisalam o pasacj na poczatku...i na rowerze tez jeżdze...

wow, myslalam, ze jestes duzo mlodsza, musisz pracowac nad pewnoscia siebie i uwolnic sie troche od toskycznej mamy. uciekam, zycze powodzenia, pozdrawiam!

Mam dla Ciebie propozycję :) Mogę Cię zalać spermą i już nie będziesz pusta . Profesjonalnie,szybko i fachowo :) Usługa bezpłatna.Tylko dziż taka promocja!!!

Dla mnie idealny przykład pustej osoby jest na pierwszej stronie tego tematu - nie podoba jej się opalenizna i tipsy, więc nawet "nie wejdzie w kontakt w taką osobą". Trzeba coś dodawać?

tipsiary solary i spaslaczki noszace sindbady ,mini ,szorty li legginsy to dno

ktoś kto dopieprza się do cudzego wyglądu też na powierzchni nie pływa. Nie każdy musi mieć dobry gust.

autorka pierwszego postu m aabsolitna racje

nie spłycam jej problemu, staram sie jej pokazać, ze czas zaczac życ swoim życiem, a nie rozkminiać na kafe, co jej mama miała na myśli sugerujac, ze jest pustą lalą. Mamy są jakie są, przeważnie uważaja, ze wiedzą lepiej, bo są starsze. Często sposób w jaki tą madrosc przekazują sprawia, że dzieci czuję sie głupie, niepewne. Podstawa to zaczac zyc swoim zyciem.

tak tylko u mnie wlasnie to jest problem, ze ja biore do siebie wszystko co ona powie...i spływa to po mnie jak po kaczce:(

i nie spływa mialo byc:P

Olewanie czyjegoś zdania trzeba się nauczyć. Jasne, że boli, zwłaszcza od bliskiej osoby, ale co poradzić? Musisz sobie uświadomić, że takie dręczenie ma na celu poniżenie kogoś i nie stoją za tym dobre intencje. Więc nie można się dopatrywać w tym żadnej prawdy/porady/troski. To nie jest przejaw miłości, tylko chęci kontroli cudzego życia. Na tym etapie nie można mówić o dobrych intencjach.

Pusta to taka, która: - martwi się tylko o pieniądze, - martwi się non stop o to jak wygląda (inni ludzie tworzą jej obraz siebie, przez co musi być cały czas perfekcyjna, wymalowana, dobrze ubrana), - nie interesuje jej świat i inni ludzie, jej świat konczy się na czubku jej własnego nosa, - jej życiowym celem jest złapanie bogatego faceta, żeby nie musiała pracować, - imprezuje duzo i nie mysli o konsekwencjach swoich lekkomyslnych zachowan (np. duzo partnerow seksualnych). To jest moja definicja "pustaka" ;) Btw jak już ktoś napisał, to, że kobieta o siebie dba, nie znaczy to, że od razu można ją określić jako "pustą".

jesli ktos czyta pisma plotkarskie i i modzie , ogląda mtv i programy o gwiazdach to pustak

dla mnie ktos czytakjacy pisma plotkarskie i o modzie jest pusty

Pusta, znaczy się wypatroszona :P

ja nie interssuje sie nikim poz asoba -wiec jesli ktos czyta pisma o gwiazdach i oglad a programy o nich -to dla mnie ejst gownem

dla mnie pusta to taka dla ktorej buty w ccc są za tanie, bo ona musi miec buty za 500 zl minimum i pyszni sie tym jaka to ona bogata

ja nie spotykam sie z zadnymi kolezanaki -bo prawie wszsytkie baby co znam i widz ena uliach - maluja i tipsuja apaznokcie i s a opalon e-ja nie - brzydzi mnie bizuteria i wysokie obcasy - a wiekszosc bab to lubi - dlatego umre nie zaznawszy kobiecej przyjazni