Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość migotka 2000

Pusta dziewczyna co to znaczy wg Was?

Polecane posty

Gość hjkilo
ja nienawidze kobiet - a kobiece przyjazn jest mi calkowicie obca- jestem odludkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hop hop to ja.....
A mężczyznę masz? Za co ich nienawidzisz? Swojej mamy też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 2000
FWETGWRYT--- nie chodzilo wcale o ubior ani nic...po prostu trosze sie poklocilysmy...mialam zly dzien,bez humoru i mama tro widziala i sie mnie czepiala...pytala co mi jest itp. ona mysli ze taka jestem bo obecnie jestem sama...nie mam faceta a siostra wprzyszlym roku wychodzi za maz wiec mama mysli ze jej zazdroszcze itp. noo i zaczela mi gadac...ze zamiast robic sobie paznokice mam zaitersowac sie drugim czlowiem...przeciez ja caly czas sie kims interesuje,martwie....zawsze tak bylo...nawet teraz kiedy moj brat 19letni wyjechal na studia,mieszka w tym miescie gdzie ja ale on wynajmuje z kolegami to sie martwie czy sobie poradzi,czy bedzie umial sobie co zjesc itp. czuje sie za niego odpowiedzialana....moglabym wiele takich sytuacji tu opisac...zawsze bardziej myslalam o kims niz o sobie...a mama mi jeszcze taki tekst walnie:( po tym tekscie żalowalam ze w ogole przyjechalam na weekedn do rodzicow....siedzialam potem sama an gorze i czytalam ksiazke-mama nawet nie przyszla pogadac..dopiero w niedziele ja zagadalam....jak mieszkalam w domu 2lata temu mialam depresje i nieraz mama mi mowila...ze nie moze na mnie patrzec,ze mam sie wziąć w gars.ze mam wyjsc za maz ......ze jestem nudna.....itp. nie rozumiala ze potrzebowalam pomocy........od roku chodze do psychologa......ale mama o tym nie wie......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkilo
juz w przedszkolu doswiadczylam podlosci kobiet - i mozna zyc be z spotkan z kolezankami -zadna kobieta z matka wlacznie nigdy nie byla mi bliska -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hop hop to ja.....
No a co z mężczyznami? Wchodzisz z nimi w normalne relacje? Związki? A jesli urodzisz córkę?też bedziesz ja nienawidziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hop hop to ja.....
No a co z mężczyznami? Wchodzisz z nimi w normalne relacje? Związki? A jesli urodzisz córkę?też bedziesz ja nienawidziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkilo
faceci sa fajniejsi od kobiet jestem bezdzietna zwyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkilo
nie mam potrzeby przyjaznienia sie z kimkolwiek-jestem malomowna a 90% bab jest gadatliwe i to mnie brzydzi-smaic mi sie chce gdy czytam z e kobiety sa stworzon e do rozmow , wyrazania emocji kontaktow miedzyludzkich - coz mnie ludzie sa calkowicie obojetni-jestem doamtorka -nie chodz e do kin a na zadna e masow e imprezy wczasy wycieczki -tam gdzie sa ci ohydni podli ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkilo
ludzie i przyjazn to gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarlett24
Pusta dziewczyna wcale nie znaczy ze ma tipsy i cialo spalone solarium (chociaż takie też nie są zbut ciekawe), puste to raczej takie ktore maja niewiele do zaoferowania, ktore są ubogie wewnętrznie, niezbyt inteligentne, ograniczone swoim umyslem i charakterem, próżne, nieciekawe świata...a do czego zmierzasz zadając takie pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojukg
dla mnie pustota to czytanie pism o modzie i gwiazdach , zagraniczne podroze i wczasy -, plotki i spotkania z kolazankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scarlett24
jesteś bardzo zakompleksiona i niepewna siebie...oprócz tego incydentu z Mamą jakie są wasze ogólne kontakty? Nie mozesz jej powiedziec jak się czujesz przez nia? i nie tylko przez nia? to Twoja mama...a moze jak nie mama to Tacie? albo rodzenstwu? Nie brzmisz na pusta dziewczyne, ale na zagubioną dziewczyne szukajaca swojego miejsca na ziemi...i chyba akceptacji ze strony mamy...skoro rok chodzisz do psychologa to znaczy ze nie jest Ci lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojukg
kobiet aj est najgorszym wrogiem kobiety dlatego ja zero spotkan z kobietami -poza sporadycznie -kobietami z rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same psychicznie chore baby
tu piszą skoro od solarium potem sie zle wygląda, czy od obcasow po 40 ma się mieć brzydkie żylaki - to czy to nie jest patrzenie na wyglad? czyli tak samo patrzysz na powierzchownosc, jak te solary, tylko w dluzszej perspektywie jak ktoś jest zalosny i nie moze czegos miec (atrakcyjnosc) to sobie to obrzydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie pusta dziewczyna to taka dla której ważniejsze jest mieć niz być- w duzym skrócie. Dla której liczy sie wyglad zewnetrzy, to, co ludzie powiedzą, nie jest ciekawa swiata, nic jej nie interesuje, nie fascynuje. Ktos tu napisał, ze pusta lala to taka, która ma tipsy i chodzi na solarium- taka wypowiedź właśnie swiadczy o pustocie :) Ocenianie ludzi na podstawie wyglądu- głupota. A Ty autorka nie brzmisz mi pusto- jesteś raczej zagubiona, ciągle pod wpływem mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 2000
Scarlett dziekuje Ci bardzo za intersowanie:) Tak jestem zakompleksiona mimoz iz wszyscy mowia ze jestem atrakcyjna do mnie to nie dociera...ciagle chce byc perfekcyjna....kiedys jak jeszcze mieszkalam w domu jak chcialam podjac jakas decyje, radzilam sie mamie,bo uwazalam ze ona wie lepiej,bo dorosla itp. i z reguły robilam tak jak ona chciala...dzis widze tego skutki oboczne...mam trudnosci z podejmowaniem deycji...w sumie i tak juz jest lepiej od czasu kiedy chodze do psychologa...bo czuje sie silniejsza i teraz juz nie konsultuje z mama moich deyczji...zazwyczaj robie co chce a potem ewen.ja o czyms informuje,po fakcie...bo wiem ze gdybym powiedziala jej przed to by zawsze miala jakies ALE.Z mama zawsze bylam bardzo żżyta,wrecz uległa...czulam ciągła kontrole...żylam jak pod kloszem...mama taka jest ze jak ktos jej sie przeciwstawi, powie lub zrobi inaczej niz ona mysli( bo ona wie lepiej) to jest wielka awantura....psychologa mi pomaga ....ale i tak nie jestem JESZCZE kobieta jaka chcialabym byc...moglabym wrocic do domu,zeby odlozyc sobie pieniedza na przyszlosc...wierze ze kiedys wyjade za maz,zaloze rodzine......ale nie wracam do domu bo boje sie ze juz nie dam rady psychicznie....ze zowu złapie depresje i wroce pod skrzydla mamy,a tego nie chce.Kocham mame i jest dobra kobieta,ale zbyt nadopiekuncza,chcialaby nas wszystkich uchronic przed krzywdami tego swiata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojukg
99% matek i babc to gowna smieci ścierwa i szkodniki-bo przekazuja religijnosc i przywiązanie do tradycji-madry rodzic widzi zło wszedzie i we wszistkich -jak ktos wierzy w istnienie dobrych ludzi ten jest gównem a nie rodzicem - madry rodzic uczy dzieci od urodzenia-ze swiat jest zły, ludzie sa zli, nikomu nie mozna ufac , wszedzie czai sie jakis podstep-a odslanaianie tlustego brzucha -na ulicach mnostwo e tego -czy to nie debilizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 2000
o moich problemach i psychologu wie tylko siostra...ale co ona moze?nic? ma swoje zycie,wychodzi za maz....nic mi nie pomoze...braciom to nawet nic nie mowie...a tata? taka jest spokojnym facetem,ktory sam nieraz sie boi cos odpowiedziec....nawet mamie takze nawet go nie zamartwiam swoimi sprawami...a gdybym powiedziala mamie co przezywam przez jej slowa to najpierw by zrobila mi wielka awanture...a potem powiedziala OCZYWISCIE TO JA JESTEM NAGORSZA,TO JA JESTEM WINNA,CHCE DLA WAS DOBRZE,A TAK MI SIE ODWDZIĘCZACIE itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojukg
uznaj matke za gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojukg
mozna zyc bez przyjazni i spotkan z kolezankami a facet bez spotkan z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 2000
wszystko bylo oki,czułam ze wychodze z dolka,depresja mi minela, zaczelam bardziej wierzyc w siebie,a tu po tekscie mamy ze faceci lubia ciekawe dziewczyny a nie puste lale ( czyli ja to odebralam ze ja jestem pusta) mam wrazenie ze wszystko nad czym pracowalam na terapii zostalo przekreslone bo znowu sie czuje nic ne warta i zaczynam myslec czy mama nie a racji? moze faktycznie jestem pusta?moze dlatego jestem sama? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedfgy
jest mądre zdanie -nie mam przyjaciol swym przyjacielem czynie moj umysl -oto ma dewiza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka- a Ty nie przesadzasz troszkę? Trzeba było zapytać mamę dlaczego uważa, ze jestes pusta i znałabys odpowiedź. Twoja mam to po prostu taki typ, co wie wszystko najlepiej- moja mama jest taka sama. Jesli wyprowadziłaś sie z domu to przecież żyjesz swoim życiem- nie użalaj się nad sobą i nie analizuj co mama miała na mysli i dlaczego tak powiedziała. Ja mojej mamie zawsze powtarzam, ze ok, wezmę pod uwage, co radzi ale zrobie tak jak uważam za słuszne. Nie wiem ile masz lat ale moze przestań już obwiniac mame za wszystkie swoje niepowodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedfgy
j a dziele kobiety na szmaty idiotki prostaczki i madre-ateistki -damy ani kobiety z klasa to ja nigdy nie spotkalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frghk
jesli ktos nie uczy swych dzieci nieufnosci i nienawisci do wszystkiego iw szystkich ten jest gównem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 2000
Ja mamy nie obwiniam za nic...tylko mi przykro ze tak mnie rani słowami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka- mnie się wydaje, ze obwiniasz... Piszesz, ze masz problemy z podejmowaniem decyzji przez mamę- przykłądowo. Skoro mieszkasz sama zacznij mysleć samodzielnie- chodzisz na terapie- z jakiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frghk
faceci sa w wieksozsci madrzejssi od kobiet bo malo religijni-ateizm to domena facetów-kobiety sa reliigjne -i maja przejebane na wlasne zyczenie - np w zawodach gównopłatnych służebno opiekunczych dominuja baby - ja jestem calkowicie obojetn ana los innych i nigdy bym nie chciala pomagac ludziom zawodowo i z amarne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 2000
po co chodze na terapie?no wlasnie z powodu depresji i tego ze mam/mialam problemy z podejmowaniem deycji...ze brak mi wiary w siebie...ze ciagle szukam potwierdzenia u mamy czy dobrze robie, ze szukam akcepatacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka, znajdz sobie jakis cel w życiu, naprawdę. Coś, co Cie pochłonie tak, ze nie będziesz rozkminiała co mama miała na myśli. Bo patrząc na przyczyny Twojej terapii dochodzę do wniosku, ze połowa znanych mi kobiet powinna chodzić do psychologa :) Przestań skupiać się na sobie i swoich problemach i naprawdę sie czymś zajmij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×