Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CzarnaBrązowoOka

Zamierzam się oświadczyć mojemu chłopakowi.

Polecane posty

Gość gość
Ja bym nie inwestowała swoich pieniędzy, ani swojego czasu w coś co nie jest moje. Zresztą dziwi mnie taka kolejność, najpierw mieszkanie, a potem ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie rozumiecie facetów, możliwe że niektórym w ogóle nie przychodzi do głowy, że się mają oświadczyć, wziąć ślub itp. Dla nich jest to dodatkowy niepotrzebne zawracanie głowy. Myślę, że rozmowa o tym może dużo wyjaśnić. Na marginesie, ja bym wolał jakby w ogóle nie było oświadczyn wesela itp., ewentualnie tylko podpisać dokumenty w usc i wszystko załatwione bez stresu i zawracania głowy. Na pewno nie wszyscy faceci są tacy sami, więc moje określenie odnosi się tylko do części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego w związku ważna jest rozmowa. Ja od początku wiedziałam, że mój facet kiedyś chce założyć rodzinę itd, nie spodziewałam się , że aż tak szybko, ale byłam pewna jego uczuć i przede wszystkim moich i przyjęłam z ogromną przyjemnością oświadczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggggg
Moja kolezanka oswiadczyla sie swojemu facetowi, zaprosila go do restauracji i podarowala mu zegarek. Dorobila do tego taka ideologie, ze jego oswiadczyny za bardzo stresowaly i dlatego sie ich nie podjal. Aczkolwiek i tak wszyscy, ktorzy ich znaja domyslili sie, ze to nie o to chodzilo. Facet po prostu nie chcial sie deklarowac. Oswiadczyny przyjal, ale jakos daty slubu od prawie dwoch lat na horyzoncie nie widac, nie wiadomo co z tego wyjdzie. Moim zdaniem dziewczyna troche sie skompromitowala, a nic w sumie nie osiagnela, bo on tak jak sie nie chcial z nia zenic, tak pewnie nadal nie chce. Tylko ludzie teraz jeszcze wiecej gadaja, ze to ona jego musiala o reke prosic i jego niegotowosc do malzenstwa jest teraz jeszcze bardziej widoczna. No ale ma co chciala, jest narzeczona (chociaz on jej do tej pory nawet pierscionka nie podarowal), widac to sie dla niej liczy bardziej niz znalezienie odpowiedniego partnera, ktoremu zalezaloby na malzenstwie tak samo jak jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że jak kobiety się oświadczaja to oznacza, że nie mogą się doczekać tego od facetów, pragną ślubu i boją się, że facet im się prędko nie oświadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggggg
Tylko zazwyczaj zapominaja (albo same siebie oszukuja), ze jesli on sie nie oswiadcza to musi byc tego jakas przyczyna, zapewne nie wrozaca dobrze na przyszlosc. Gdyby naprawde chcial sie z nia ozenic to nic by mu w tym nie przeszkodzilo. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja. I w życiu nie uwierzę, że robią to dlatego, że ten pomysł im się podoba, że równouprawnienie, bla bla bla. To po prostu desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta91
hej nie mamy gdzie mieszkać i dlatego mamy zrobic dom w pierwszej kolejnosci mowi mi ze bez sensu ze sie zareczymy i bedziemy dwa lata zareczeni.w sumie u nas w miescie i okolicach zeby pogodzic ksiedza sale i grajkow trzeba czekac dwa lata i on o tym wie. poza tym jest to mily gest skoro dom mamy robic razem i mam w to pakowac kase i to nie mala bo ok 30tys to zadaje sobie pytanie dlaczego nie mozemy sie zareczyc miala bym wieksze poczucie pewnosci.po drugie nawet jesli spisze z nim umowy ile pieniedzy na co przeznaczam to i tak mi to nic nie da bo prawnik mi powiedzial ze jesli nie jestesmy malzenstwem to nie mam zadnych praw i tak naprawde to jest moja dobra wola(sory za byki ort.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta91
Masakra Panie i Panowie !!!! jak tak to czytam co tu piszecie to az mnie sciska serce naprawde bo nie wiem co robic mam zostawic faceta tylko dlatego ze jestesmy ponad 5 lat i on mi sie nie oswiadczyl moze nie jest gotowy nie wiem,ale naprawde jest mi przykro. i mysle o tym kazdego dnia niedlugo mam urodziny w sumie 11 wrzesnia (super data) i jakos tak sobie mysle ze moze wtedy mi sie oswiadczy ale i tak wiem ze tak nie bedzie i ten dzien nie bedzie mily. czasem mysle moze w gwiazdke moze w kolejna rocznice moze w urodziny i tak czas mija,,, od roku do roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnne
Edyto, slub cywilny mozna zalatwic bardzo szybko i kosztuje grosze. Moglibyscie go wziac bez udzialu gosci, tylko ze swiadkami i on by Cie zapezpieczyl prawnie jesli chodzi o kwestie inwestowania w dom narzeczonego. A za jakis czas dopiero jak Wam sie sytuacja finansowa poprawi wezmiecie koscielny i zrobicie wesele, przyjecie, czy co tam bedziecie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karelinkaa
Jak dla mnie to on nie chce po prostu brać ślubu. Skoro ma kasę na budowę domu to nie wierzę, że nie ma kasy na małe przyjęcie weselne. Tak się już utarło, że przy kościelnym jest impreza, dlatego spokojnie mógłby zrobić dla czystego sumienia małą, kameralną imprezę. Poza tym zgadzam się z poprzedniczką, że cywilny można wziąć bardzo szybko i tym sposobem jesteś zabezpieczona. Ja w życiu bym nie wpadkowała 30 tysięcy w nie swój dom, gdzie nie jestem pewna faceta. Może być tak, że Ty mu dołożysz , a on Cię za jakiś czas zostawi i co wtedy? Nie wiem u jakiego prawnika byłaś, ale mając rachunki czy darując mu u notariusza 30 000 możesz dochodzić w sądzie swoich praw, zresztą zawsze może zapisać na Ciebie połowę tego domu i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta91
Wlasnie wczoraj uslyszalam ze slub nie wchodzi w gre a pieniedzy na remont nie ma tylko co miesiac mamy cos odkladac zeby stopniowo to robic.to chyba nie ma sensu macie racje poszukam miszkania na wynajem.najwidoczniej nie jestem warta tego ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnne
Co za idiota! Niesamowity ma tupet! Jaki Ty masz interes w tym, zeby jego dom remontowac? Zwlaszcza, ze on widac nie mysli o Tobie powaznie i na moje oko chce Cie tylko wykorzystac finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karelinkaa88
To nie chodzi o to, że nie jesteś tego warta. Inny facet pewnie dałby się pociąć za taką dziewczynę jak Ty. W przypadku Twojego faceta są dwie opcje: albo nie chce się wiązać na poważnie póki co ( z Tobą lub z każdą inną) lub też planuje wyciągnąć z Ciebie kasę po czym wybrać sobie na żonę całkiem inną dziewczynę. Ja bym wynajęła mieszkanie, jak mu będzie zależało to zrobi wszystko żeby z Tobą mieszkać, a jak nie to możesz się cieszyć, że w porę rzuciłaś tego d*pka w cholerę :) Powodzenia i nie przejmuj się, znajdziesz sobie lepszego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta91
dzieki dziewczyny za dobre slowa. :) niech zycie sie toczy swoim rytmem a czas pokaże co to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edytka91
a tak w ogole dziewczny to wy juz po czy przed??? i ogolenie jak sie nie ma nikogo to powiem wam ze takie slowa od osob ktorych nawet nie widzialam daja kopa...hehe :) dziekuje :) ale co dalej co tu robic ??? jak zyc kochane,,jedna z was napisala ze nie jeden facet dal by sie pociac za taka dziewczyne hehe chyba wiesz o mnie wiecej niz Ci sie wydaje tylko uroda to nie wszystko ja chce zeby mnie ktos tylko kochal czy to duzo? jestem urodna ok nie ukrywam ale dla mnie jeden facet to ten jeden i tylee......uroda to nic szacunek to jest cos ,w piatek robie sobie tatuaz ,,szacunek za szacunek" dlaczego tak same wiecie :) lepiej niz wam sie wydaje :) dziekuje raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karelinkaa88
To ja pisałam, że nie jeden dałby się pociąć :) Jestem po ślubie rok, mój facet oświadczył mi się po pół roku chodzenia razem , wtedy też zamieszkaliśmy razem. Ślub wzięliśmy po 1,5 roku od zaręczyn. Wygląd to nie wszystko i masz zupełną rację. Wygląd rzutuje na pierwsze tygodnie bycia razem, kiedy tak na prawdę fascynujesz się tym jak kto wygląda, potem w grę wchodzi już charakter. Mało kiedy jest tak, że jest się z kimś tylko dla jego urody (chyba , że to sponsoring lub coś w tym stylu). Powiem Ci szczerze, że ja nie potrafiłabym być z facetem, który nie chce ze mną wziąć ślubu i wcale się z tym nie kryje. Jesteście razem 5 lat , on ma zamiar budować dom to przepraszam bardzo ale na co on czeka? To tak jak mój kuzyn, mieszkanie chce kupować na kredyt na 25 lat z dziewczyną, ale oświadczyć się nie chce. Z tym, że chciał na początku ale ona kręciła nosem więc teraz ona chce, a on nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karelinkaa88
Co do tatuażu to zastanów się czy to dobry pomysł. Chodzi mi o to, że może Ci się kojarzyć ten tatuaż z czymś niefajnym. Jednak odnosi się do negatywnych emocji. Potem ciężko go usunąć. Więc zastanów się czy ten tatuaż to nie taki znak dla Twojego faceta, takie "wołanie" i co jeśli on nie zwróci na to uwagi. Może wstrzymaj się z tym tatuażem. Mi się osobiście podobają bardzo takie ozdoby, jednak muszą być bardzo przemyślane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta91
:) wiesz masz racje tylko mam urodziny i chcialam sobie zrobic taki prezent :) a szacunek jest dla mnie piorytetem. zajrzyj tu od czasu do czasu napisze jak sytuacja sie rozwinie chyba ze na meila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edytka uszy do góry
na pewno jesteś super :) Ale ja bym nie pakowała tych pieniędzy w jego dom w ciemno jeśli on tak stawia sprawę. Wiesz, zabezpieczyć Ciebie w sensie prawnym może na różne sposoby, ślub cywilny jest tylko jednym z nich. Jeśli nie chce tego zrobić i w dodatku mówi, że nie ma pieniędzy na ślub, coś jest nie tak. Pogadaj z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta91
jakoś to bedzie ... dzieki :) spoko jestes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podjelas juz jakas decyzje, autorko? Cos sie wyjasnilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edytka91
Mysle ze Karelinkaa88 mi jutro doradzi bo jutro jade po mojego na impreze ,,firmowa" przeciez kazda okazja jest dobra zeby sie wyrwac :/ nigdy tak nie robil a teraz niby impreza hehe :) ciekawe jak bedzie sie zachowywac po alkocholu przy kumplach do mnie choc tez nie chce mu wiochy na robic ale on mowi ze mu to nie przeszkadza ze po niego przyjade :) mam nadzieje ze nie przyjde tu jutro z bekiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje wam facetow zdesperowane dziewczyny, facet ktory stresuje sie oświadczyn, moze jest jeszcze gowniarzem i mimo wieku nie dorosl do powaznego zycia. albo jest zwyczajnym ci.e.ci.em. masakra ....moj facet jest męski i oświadczyl mi sie w spanialy cudowny zaskakujacy sposob. ja bym sie na waszym miejscu nawet nie przyznala ze sie oswiadczylam facetowi bo ktos pomysli no ciocia nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta91
Trafilam na te forum zupelnie przypadkiem cos TY napewno nie spadne do takiego poziomu nigdy. i w sumie jak tu trafilam to dopiero zaczelam sie zastanawiac hallooo cos chyba jest nie tak.a moze potrzeba jeszcze czasu. tylko na co na kolejne lata to tylko czas,a uczucia jak sie kocha to chyba sie nie zmianiaja,tak z mojego punktu widzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha . Lepsze rozwiazanie to szantaz, przyparcie do muru lub zlapanie na dzieciaka. A potem sie dziwia ze same rozwody i nieszczescia. Rownouprawnienia nie ma w bilologii. Samiec chce - samiec ma . A nie podkladac sie jak zdechla sarna i udawac ze cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość necia202
Hm ja tez mam dziwna sytuacje jestem z moim facetem 6 lat po roku bycia razem urodzila nam sie corka i tak sobie zyjemy . Ciagle mowimy o slubie wczesniej mowilam ze chcialam wesela imprezy ale szczerze wystarczy mi byc poprostu zona . Choc w kazdej sytuacji przedstawia mnie jako zone mimo ze nia nie jestem na pytanie wiec na co czeka stwierdzil ze jego nie zadowala pierscionek za 300 zl a tu nie chodzi o cene tylko o sam fakt . Mowi ze kocha ze jestesmy wszystkim a mnie wkuza ze dla swiata jestem tak naprawde matka samotnie wychowujaca dziecko . Kaszana totalna . Mam wrazenie ze poprostu jest mu wygodnie tak jak jest . I juz mu powiedzialam ze jesli tego nie zrobi to sama mu sie oswiadcze a on stwierdzil ze bedzie mu wstyd . Wiec powiedzcie mi na co czeka az moja corka pierwsza wezmie slub ??? Ja mam prawie 27 lat on 28 wiec nie nalezymy do grona szczeniakow . Moja corka zadaje nawet pytanie kiedy wezmiemy slub bo cieszko jej przyzwyczaic sie ze mama ma inne naxwizko niz tata. Niby zycie w konkubinacie nie jest zle ale nasz kraj jest zacofany bo nawet nie moze mnie ubezpieczyc i zadnych praw ...... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coa ż za poniżenie... porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona nieustraszona22yo
Kiedyś rozmawiałam ze swoim chłopakiem, obecnie już narzeczonym o oświadczynach dziewczyny chłopakowi. W zasadzie dla żartów weszliśmy na ten temat, no ale dowiedziałam się co on o tym sądzi. I wtedy opowiedział mi historię swojego kumpla. Był z dziewczyną 5 lat i bardzo chciał się jej oświadczyć, ale ciągle był zły moment.. a to babcia zmarła, a to pieniędzy nie uskładał, a to zastanawiał się gdzie i kiedy no i tak się to odwlekało w czasie, aż do momentu kiedy w końcu wszystko zorganizował (podobno naprawdę się postarał, a że zaangażował w to swoich znajomych, to dziewczyna nie miała bladego pojęcia co się szykuje). No i słuchajcie, pewnego wieczoru przy kominku - to ona mu się oświadczyła... no i cały czas prysnął... koleś w szoku, był smutny... pamiętam jak rozmawiał z moim chłopakiem, że czuje się jak zniewieściały.... że to on miał przejąć pałeczkę, że to on chciał to zrobić... w konsekwencji on wszystko odwołał, a pół roku później się rozstali.... koleś się wystraszył jej dominacji, tego że pozbawiła go męskości i wyjechał do innego miasta do pracy... trochę to przykre.... wiem, że w ich gronie długo się o tym mówiło i każdy z jego kumpli przyznał, że nie chciałby żeby się im laska oświadczyła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GIKA28
hej czytam wasze posty i wymiekam... pare lat temu moj nazeczony oswiadczyl mi sie i oswiadczyny przyjelam,lecz na tym pozostalo:) mamy dwie sliczne coreczki w wieku 6 lat i 2 lata:) jestesmy szczesliwi,Serio. mieszkamy o jakiegos czasu za granica i uklada sie naprawde fajnie i sie kochamy lecz moj Pan jakos unika temetu slubu,obawia sie ze sie zmieni cos,kiedy juz pogadamy to zbywa znow na jakis czas.... odpuscilam temat i nie pytam nie wchodze na ten temat ale za to On zagaduje ale tylko zagaduje,zadnych konkretow. Niedlugo zblizaja sie Walentynki i ja wpadlam na pomysl. otoz zamowilam dla nas obraczki z grawera naszych imion wraz z super pudelkiem recznie robionym i super wyznaniem:) czekam na obraczki az beda gotowe:) Kurcze troszeczke boje sie reakcji mojego PANA ,ale bynajmniej bede wiedziec na czym stoje:) PS.dziewczyny pamietajcie nie odkladajcie slubu z jakis tam powodow juz po zareczynach ....bo potem sie nie chce:) wiec teraz kolej na mnie:))) pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×