mężatki-jak jest wasza cena?

Pytanie tylko do "wiernych" Hipotetycznie - seks z nieznajomym. Jak jest wasza cena? Mysle ze każdy ma jakąs cenę. Jezeli uważasz że nie puscisz sie za 10 tys- to pomnóz to przez 2 i tak dalej...za znajdziesz cenę. Prosze o realne wyceny na Polski rynek Robie statystykę Dzieki

hmm,nie zastanawiałam sie nigdy....

ok dam ci chwile do namysłu...:)

jak mnie uwiedzie to daje za darmo:P

ja jestem bezcenna, serio i bzykam się dla przyjemności a nie kasy i tylko ze swoim ukochanym, a ze teraz jestem sama:( to się nie bzykam

chodzi mi o cene "w ciemno" bo wiele kobiet widzac super"Adonisa" jest skłonna "przemyslec sprawę" Hipotetycznie gosć nie musi byc ani urodziwy ani młody- chodzi o fetysz "uzycia" cudzej żony.Kasa nie jest nielimitowana dzieki za " wyceny" Pozdrawiam

Odpowiem szczerze, nawet mimo tego ze bede skrytykowana co mi akurat lotto ;) Bzykam sie z obca osoba nie dlatego, ze jest adonisem, a dlatego, ze mnie podnieca intelektualnie. Madrzy faceci dzialaja na mnie jak magnes ;) Jesli chodzi o sex za pieniadze to napewno bym sie zgodzila, nad kwota nie myslalam. Cipa nie mydlo, nie wymydli sie...chwilabolu i po sprawwie ;) a teraz mozecie oi mnie ejchac, w tej kwestii jestem masochistka :D

pod pomaranczem dzieki za wypowiedz szczegolnie drugą częsc. dokończ proszę realną wycenę- nie znając "kandydata"

mysle, ze juz 50000 byloby ok ;) Na taka akse musialabym pracowac caly rok ;)

dzieki bardzo- na serio jetes mężatką?bo jak wolna to niepasuje do tematu. Co bys powiedziała na kontrofertę-20tys? Ja też biorę w ciemo...

a masz kasę czy to tylko taka hipotetyczna zabawa?

mam kasę ale nie jest nielimitowana. Kłaniaja sie polskie realia-plus pytanie tylko do żon ktore nigdy sie nie "pusciły"....w przeciwnym wypadku prostytutki sa znacznie tańsze....- sorry

A czy znalabym wczesniej warunki zabawy? Wiesz...jestem otwarta, ale wszystkiego bym nie zrobila . tak jestem mezatka i mam dzieci.

A przepraszam skad bys wiedzial, ze dana mezatka sie ppuscila?

jestem wolna, nieuzywana. za 1mln zl bym sie oddala jakiemus, ale musialalby mnie choc troche krecic. no i chocby nic sympatii zeby byla, o zaufaniu nawet nie wspominam:D

w skrócie: spotkanie na jeden wieczor/noc zadniej przemocy czy czegos podobnego. najdalej posunieta "perwersja" to ewentualnie anal- ale niekoniecznie. reszta w granicach normalnosci. Kobieta musi byc chetna i naturalna.pytaj o szczególy

z takim to soie mozna chyba zacie nawet ulozyc ;) autorowi chodzilo chyba o osobe calkiem anonimowa. dzwonicie do siebie, umawiacie sie na kase i jestes ;) ciekawa jestem tylko czy mial na mysli jakies specjalne zyczenia, czy mialby byc t poprostu normalny sex?

fredii to ja bym sie zgodzila, ale 20 tys to za malo ;) minimum 50.

nie wiedzialbym czy mezatka nie puszcza sie - to truna czesc jej zabawy . Musze uciekac bo pozno- sprawdze jutro. Drogie panie -tak jak ze wszytkim jest woly rynek- chcialbym zebycie zastanowily sie chwile powaznie . co do wypowiedzi za 1 mln zlotych to jet niepowazna! Miłej nocki

50 tys to mozna zarobic w jeden dzien w inny sposob

jak najbardziej powazna, kwestia w jakich realiach sie ktos obraca. wierz mi, wg mojego "cennika" ten 1mln to nie jakis znow kosmos. a nie puscialabym sie za 50k bo tyle to ja spokojnie z mojego konta moge sobie wyciagnac..

ja tez moge sobie z konta wyciagnac i co z tego kiedy w jedna noc moglabym te kwote podwoic ;)

seks oczywiscie mogłbyc w porywach ostry i wielokrotny/ z cialis/ al;e po pierwszym razie zakładam ze kazda męzatka nie mialaby nic przeciwko. najtrudniejsza decyzja czy i za ile?(badzmy realistami. szczegóły pożniej teraz juz na prrawde uciekam..pa!

zatem po prostu dla ciebie to zadna sprawa sie puscic, a ze bedzie z tego kasa to tylko mily dodatek. dla mnei taka akcja to kurwiernie, wiec musialoby mi sie po prostu to niezle oplacac.aaa jak by koles mi sie nie podobal to chocby mi 100ml zl zaoferowal to nici by z tego byly

cena nie w pieniądzach gdyby od tego zależało np. życie bliskiej mi osoby może mogłabym się poświęcić nie wiem autorze jak to sformułujesz na potrzeby "rynku"

"młodzi i piękni" nie płacą za seks wiec myślę, ze z tym podobaniem sie to byloby ciezko

znam ja takich zarabia pewnie całe 5 tysi i fantazjuje o wagonie mężatek czekających tylko, by się puścić za 20.000 człowiek nie ma ceny - jeśli jest skłonny zrobić to za kasę, to oznacza,że brak mu szacunku zarówno do siebie jak i partnera nie zmienia to postaci rzeczy, że część kobiet nie ma zahamowań - zwykle te panie i przed ślubem chętnie dzieliły się swoimi wdziękami

do ona 25lat różnie bywa z tymi mlodymi pieknymi, jesli ich na to stac ktoś może na przykład mieć fantazje seksualną związaną z rodzajem dominacji nad kobietą, polegającym na zapłaceniu jej duzych pieniędzy ja sama mam fantazje związane z oddawaniem się za pieniądze i nie jest to dla mnie kwestia finansowa ale typowo erotyczna

oby niektóre fantazje pozostały na zawsze jedynie fantazjami i nigdy się nie urzeczywistniły

nie jestem zdzirą. kocham mojego męża, nigdy go nie zdradziłam, nigdy nie miałam ochoty na nic takiego. nigdy nie przespałam się z żadnym przypadkowym facetem, przed nim miałam kilku chłopaków, ale nie doszliśmy do łóżka - że tak powiem. mam wszystko czego potrzebuję a nie potrzebuję żadnych błyskotek ani ciuszków, które po dwóch miesiącach stają się niemodne 20 tys. to śmieszna cena. seks z prostytutką można mieć wiele razy taniej, pewnie dałoby się znaleźć jakąś idiotkę z opryszczką za 20zł ja na 20tys muszę pracować ponad rok a nie potrafiłabym tego potraktować w ten sposób - przecież już do końca życia byłabym tą, która sprzedała się za kasę nieważne jaką. jak miałabym spojrzeć w twarz mężowi? albo sobie? jest taki film z Demi Moore - bodajże "niemoralna propozycja" - mąż pcha żonę do łóżka bogatemu facetowi który ma wszystko, bo potem oni będą mogli zacząć nowe życie, będzie zupełnie inaczej... a okazuje się, że nie warto, bo nawet taka kupa kasy nie jest warta utraty szacunku do siebie, zaufania i miłości. być może zrealizujesz swoją fantazję, ale za tzw. "realne" kwoty nie znajdziesz żadnej naprawdę wiernej żony tylko lafiryndę (bez urazy dla pań wypowiadających się wcześniej, ale czy wy myślicie nad tym co piszecie? czy naprawdę jesteście takie?) lub lafiryndę która robi to pierwszy raz. 500 tys., badania pod kątem chorób wenerycznych obu stron, spisanie umowy i 30% zaliczki a potem reszta - na konto fundacji leczącej białaczkę u dzieci i byłabym w stanie to zrobić. ani grosza mniej za to mogłoby być z kolegą.