Gdybym nie była taka wrażliwa psychicznie to bym mogła o wiele więcej osiagnąć

w zyciu. Bo ja wiem ,ze mam potancjal ,ale wiecznie sie czymś przejmuje , przeżywam i na to trace duzo energii... Gdybym się nie przejmowała tak bardzo np zawodami milosnymi to bym gdzieś wyszła na impreze czy gdziekolwiek i poznala kogos nowego zamiast tygodniami rozpaczać zamknieta w domu Tak samo z zyciem zawodowym itd. Bo ja wiem ,ze jestem zdolna ,ale brakuje mi wytwalości Mam dość dobrą prace i jestem uważana za ladna ,ale mogłabym o wiele wiecej gdybym tylko sie nie przejmowała tak wszytskim... ma ktos podobnie?

nadwrazliwosc to udręka...

Jak bym siebie czytał.

a swiat to takie gówno

Mam dokladnie to samo...i doskonale Cie rozumiem wiecznie sie czyms przejmuje najwiekszymi blachostkami mimo ze jestem lubiana atrakcyjna ciagle mam wrazenie ze wszyscy sa lepsi ode mnie...fatalnie sie z tym czuje ale nie potrafie tego zmienic...

też to mam, analizuję wiele spraw które powinnam olać, analizuję słowa partnera i zastanawiam się co mam na myśli podczas gdy on już nie pamieta o czym mowił, no i jestem płaczliwa to mnie wręcz wkurwiaaaaaaaa