Tkwię w dziwnym związku... poradźcie...

no z lykaniem to wiadoma sprawa :P polyphonia a wez czasem powiedz "to wezme brudnego" :P ja tak robie nieraz ze wraca z pracy a ja go od razu biore. to wcale nie jest takie straszne :)

takiego brudnego? jak ktos ma zwyczaj kapieli wieczorem to po pracy musi byc baardzo nieświeży, ja bym chyba nie zaryzykowała

:D no jakoś też mi to jednak nie podchodzi

a probowalyscie? bo to tylko brzmi tak strasznie :P wcale nie czuc tej nieswiezosci :P

Czasami tak jest. Opowieści o tym, że normalny facet nieustannie ma ochotę na seks to mit. Niektórzy panowie mają mniejsze potrzeby. Prawdopodobnie taki ma po prostu temperament. Drugą przyczyną, nie wykluczającą pierwszej może być np. niski poziom testosteronu czy problemy z innymi hormonami. Przydałaby się wizyta u endokrynologa i urologa zresztą każdy mężczyzna raz na jakiś czas powinien profilaktycznie odwiedzić tych specjalistów. Wiem co piszę, bo z moim chłopakiem, a obecnym mężem przerabialiśmy podobne problemy. Fakt jest taki, że nawet jeśli terapia np. hormonalna się powiedzie, nie musi mieć ona wpływy na znaczący wzrost jego popędu. Po prostu tak bywa, i albo to zaakceptujeszs, albo odejdziesz, bo zmienić się tego nie da, a i obwinianie faceta za niski temperament jest głupie i niszczące.

Doczytałam jeszcze o jego awansie i przepracowaniu. Musicie nauczyć się wypoczywać. Sporo problemów związanych z seksem bierze się właśnie z tego cywilizacyjnego pędu. Nadal też podtrzymuję zdanie, że wartałoby odwiedzić endokrynologa i urologa. Przebadać się, posprawdzać hormony itp. Tak to bowiem jest, że z wiekiem mężczyznom spada poziom testosteronu. To normalne zjawisko. Jednak u niektórych panów następuję ten spadek zbyt szybko i w zbyt dużej ilości. Stres jeszcze potęguje to zjawisko. Prawdopodobne jest tak, że w początkach waszej znajomości Twój parter działał na "podwójnym gazie" ;) Euforia, zakochanie, pożądanie dawało kopa. Teraz gdy związek wkroczył w bardziej stabilną fazę, "gaz znikł" i naturalny popęd daje o sobie znać. Zalecam więc z doświadczenia dużo wzajemnej cierpliwości, miłości współpracy, relaks i wizytę u lekarza.