Ciąża za rok - czy ktoś też tak planuje? :)

Kasia-> jakbym słyszała siebie ;) U nas w pracy jest tak: pierwsza ciąża ok. Ale o drugiej zapomnij. Jak to mówi filozofia firmy: wystarczy,że jedno dziecko zostanie wychowane za pieniędza korporacji;/ Jestem bardzo rodzinna więc nie wiem jak będzie mi zostawić dziecko z obcą kobietą/ nianią, ale wiem już dziś, że nie będzie mnie stać na porzucenie pracy i zdanie się na wypłatę męża... Właśnie kupujemy mieszkanie, zamierzam wrócić na fitness/siłownię, przestać pić co trzeci dzień redsa do poduszki;/ Odżywiam się raczej ok, nie palę, nie ćpam, muszę porobić wszystkie badania u gina Najbardziej przeraża mnie jednak wizja zostawienia dziecka z obcą osobą....:(

Ja jeszcze nie mam konkretnych planów co do ciąży. Nie wiem czy to będzie za rok, dwa, pięć. Na razie mam jeszcze czas. Nie widzę jednak nic złego w stopniowym nastawianiu się. Przez ten czas można np. zaoszczędzić jakieś pieniądze, rozplanować sobie jak to wszystko będzie odnośnie kosztów, ewentualnie podleczyć u siebie jakieś choroby kobiece czy np. zęby ;), przygotować się psychicznie, wprowadzić zdrowe nawyki do swojego stylu życia, poczytać trochę o ciąży by wiedzieć czego można się spodziewać. Poza tym kobiety narzekają często na rozstępy, obwisłe piersi i inne problemy po ciąży. Uważam, że jeżeli za swoje ciało biorą się po urodzeniu dziecka czy jakoś pod koniec ciąży to jest to zdecydowanie za późno! Dla mnie akurat ciało jest bardzo ważne i zależy mi na tym by zachowało się w jak najlepszym stanie. W związku z tym już przed ciążą warto regularnie ćwiczyć mięśnie Kegla, poprawić krążenie, np. szorując się szorstką gąbką (to pomoże nam też uniknąć rozstępów), dowiedzieć się jak dbać o piersi. Jeżeli jakaś kobieta planuje cc, może już zorientować się w cenach i też ewentualnie odkładać pieniądze. Można też wypytać w jakich szpitalach jakie są warunki, czyli gdzie najlepiej rodzić, itp. Myślę, że jakbym przed ciążą dowiedziała się różnych rzeczy to byłabym spokojniejsza, bo potem to już goni nas czas:"O jezu, to już kolejny miesiąc, a ja jeszcze tylu rzecz nie wiem, nie załatwiłam."