Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sellennna

czy zostawiliście kiedyś kogoś, na kim Wam zależało? POWODY

Polecane posty

Ja bym dodala opcje trzecia zerwij tez z obecnym i pakuj sie w nowy zwiazek dopiero jak zrobisz porzadek ze starym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdhwww
Mimo, ze uczucia do niego wygasly z mojej strony to nie potrafie go zostawic, bo sa dzieci, ktore kochaja tate, tesknia za nim kiedy jest w pracy, bo kocha mnie szalenie i nie potrafie go skrzywdzic, jest dla mnie wazny, jest ojcem moich dzieci, spedzilam z nim 10 lat i wiem, ze tesknilabym za nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
---regres, dzieki. nie mam kontaktu z byłym i nie chce miec. no i nie bede probowac znowu. chyba pozostaje mi na sile skupienie sie na czyms, co mnie oderwie od rozmyslania. no i pewnie jak zwykle CZAS. czas wszystko zaciera, wiec zdam sie na to. dzieki i pozdrawiam:) --aj ja, "Kurcze bo z tych czy innych powodow nie chcial stalego zwiazku a widzial ze Ty angazujesz sie coraz bardziej. " no wlasnie... z jakich/ po co bylo to gadanie, czeste spotykania, telefony, ze teskni, ze sie zakochal..- wydusil to z siebie moze 3 razy, bo to nie jest gosc, ktory rzuca takimi "słodkimi" słowkami...dlatego tym bardziej wydawalo mi sie to szczere, tak czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres ma racje, za bardzo analizujesz i zastanawiasz sie. Jesli Ci powod rozstania do tego stopnia nie daje spokoju to zapytaj sie bylego dlaczego, bo najwidocznej potrzebujesz odpowiedzi a tutaj nikt Ci jej nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
---aj, no chyba juz pisalam wczesniej, ze nie chce utrzymywac kontaktow z ex. i nie bede go o to pytac, bo zwyczajnie moze przeciez nie odpowiedziec mi jak bylo naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pisalas, ale twoje mysli ciagle kraza wokol dlaczego... wiec musisz sobie szczerze odpowiedziec czy jestes w stanie zrezygnowac z tych rozmyslan i zajac sie obecnym zwiazkiem czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
ale to chyba nie ma nic wspolnego z moim obecnym zwiazkiem. bo jezeli jutro rozstane sie/lub nie z moim obecnym facetem, to tamta sprawa i tak nie daje mi spokoju. ale nie chce powrotu do ex. mam nadzieje, ze to tylko jakies chwilowe wahaania nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma, nie jest latwo byc ta trzecia osoba w zwiazku. Powiedzmy, ze przez pewien czas bylam w sytuacji Twojego obecnego faceta, to cholernie wkurzajace, ze nie jest sie we dwojke tylko w trojke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
no ok. ale to nie zmienia faktu, ze moge sie rozstac z obecym facetem. i nie bede ani z nim, ani z ex. jednak i tak mnie meczy, dlaczego wtedy ex tak postapil, choc wydaje sie, ze wszystko ukladało sie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S to sie go zapytaj, on jest jedyna osoba na calym swiecie, ktora moze Ci pomoc, wszystko inne to domysly. Masz dwa wyjscia albo mowisz sobie zrobil co zrobil, ja mam swoje zycie i nie mam zamiaru go marnowac na zastanawianie sie, albo pytasz sie go co nim powodowalo. Tyle, to jest proste i uczciwe w stosunku do ciebie, obecnego partnera i ewentualnych przyszlych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
nie zapytam go. pozostaje mi zyc domysłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka_87
sellennna tęskniłam i to nawet bardzo, bo mieliśmy bardzo dobry kontakt. W sumie nie żałuje bo wiem, że zrobiłam to dla niego. Żałuję natomiast jednego, a mianowicie, że nie potrafiłam podjąć takiej decyzji wcześniej, bo wiedziałam co się święci, nie jestem ślepa. A jednak byłam na tyle egoistyczna, że pozwałam mu brnąć w to dalej, nie powiedziałam stop we właściwym momencie, kiedy mogliśmy jeszcze wyjść z tego z twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
milka, długo się spotykaliscie? i macie teraz jakikolwiek kontakt? tzn piszesz/dzwonisz lub odpowiadasz na jego tel/sms, czy wolals calkiem urwac kontakt, zeby nie przedłuzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka_87
selllennana On czasem coś napisze, albo zadzwoni zapytać co słychać i tyle. Wiem, że nadal mu zależy ale już nie naciska, usunął się na bok. Jest ciężko, bo ja jestem tą złą "bo przecież było w porządku, bo przecież jego uczucia nie grają roli". On może być ideałem faceta, dla jakiejś dziewczyny na pewno będzie, ale to nie jestem ja i tłumaczyłam, że czasem tak bywa, raz czujesz, że to to, że bez tej drugiej osoby świat się wali, a czasem zwyczajnie tego nie ma. A jeśli nie ma tego na samym początku, to nawet nie myślę co może być później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
milka, to wlascie dlaczego zaczełas sie z nim spotykac? nie mialas do niego zadnych cieplejszych uczuc (nie mowie o mega milosci, ale chocby o zauroczeniu)? i długo w ogole trwała ta wasza znajomosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fokoaa
hmm, trochę tak jakbym zostawiła, i za mało walczyłam, a kiedy odszedł na zawsze pluje sobie w twarz i żałuję, bo straciłam moją miłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fokoaa
było to właśnie życie na odleglośc, za długo trwała rozłąka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak smęcą jedna z drugą
i uzalaja się na swój kobiecy los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka_87
selllennana W sumie to zaczęło się od seksu i ustaliliśmy, że na tym poprzestaniemy, bo nie chciałam związku i nie byłam na niego gotowa. A cieplejsze uczucia pewnie, że miałam i do tej pory mam. Myślę, że zwyczajnie przytłoczyło mnie to jak bardzo on się zaangażował i ten niezobowiązujący układ stał się dla mnie ciężarem a miał być odskocznią. Nie powiem, że nie tęsknie, że mi go nie brakuje. Jednak wiem, że zwyczajnie nie mogę go dłużej trzymać przy sobie, nie w taki sposób, kiedy ja nie wiem czego chcę, nie szukam związku a jednocześnie mam świadomość jego uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×