zapisalam sie na kurs jezykowy- przygotowujacy do CAE- ale boje sie :(

stwierdzilam, ze chcialabym miec certyfikat z ang, dlatego po wybraniu szkoly jezykowej udalam sie dzis do niej. ja od poczatku mialam na mysl przygotowanie do fce. no ale dali mi test sprawdzajacy wiedze i po podliczeniu punktow, zakalifikowali mnie do grupy, ktora ma sie przygotowywac w ciagu 2 semestrow do cae. ja sie w ogole nie czuje na silach. nie umiem na tyle angielskiego, aby dojsc do takiego poziomu. tam byly 2 tesciki po 50 pytan, pierwszy byl latwy nic szczeglneg, no to mialam 49 punktow, natomiast drugi juz byl naprawde trudny, skomplikowana gramatyka, slowka, jakies idiomy.. niewiele wiedzialam, bardzo malo, wiekszosc bralam na wyczucie, co mi pasowalo. i z tej czesci mi wyszlo 33 punkty. po podliczeniu punktow mnie zaliczyli do grupy na cae. ja sie naprawde boje. nic nie umiem powiedziec po ang, mam bardzo ubogie slownictwo. sluchanie tez mi slabo idzie. mature z ang rozszerzona w ubieglym roku zdawalam 80% mialam.. jak myslicie? czy ja sobie poradze? czy bede siedziec jak jakis tlumok nic nie rozumiejac? ja w ogole nie chcialam sie zapisywac do tej grupy, tylko do przygotowujacej sie do fce, ale powiedziano mi, ze npd. tego testu widac, ze bez kursu moglabym juz to zdawac wiec szkoda czasu i pieniedzy. lepiej od razu sie uczyc i przystapic co cae. chyba i tak sie przepisze na ten nizszy poziom bo sie po prostu boje. i do tego jestem niesmiala i mam blokade do odzywania sie, a tym bardziej juz po angielsku :((

Cae jest dla zaawansowanych. Jesli zamierzasz isc na uczelnie za granice to musisz miec minimum b ( ABC to wynik pozytywny). Jednym z komponentow jest egzamin ustny ktory nie tylko wymaga poprawnej wypowiedzi ale takze uzycie zaawansowanego poziomu slow. Jak noe zdasz to truno tylko szkoda 500. Masz caly rok. Skoro cie zakwalifikowali to dasz rade a fce to za malo by wpisac w cv wiec proboj.

fce nie ma dzisiaj zadnego znaczenia cae coraz mnie tez obecnie znaczy na kurs jezykowy idzie sie po to by sie czegos nauczyc, a nie cofac w rozwoju jak czegos nie wiesz to po to jest nauczyciel zeby pytac

wlasnie wiem ze fce to malo ale chcialam sie do niego uczyc, z mysla ze lepiej miec cokolwiek niz nic. w sumie nie musze po tych 2 semestrach podchodzic do tego cae tylko jeszcze pozniej sama sie uczyc i w grudniu podejsc.