Faceci i ich deklaracje

to wszystko na nic,kłamią i na tym się kończy!

życie......... tych co nie kłamią widać nie lubisz......

Nie każdy kłamie ale zwykle ci co nie kłamią długo czekają na drugą połówkę. Jest taka chińska mądrość "Prawdziwe słowa nie są piękne, a słowa piękne nie są prawdziwe."

z kobietami jest identycznie w sumie to nawet gorzej...

tych co nie kłamią - znaleźć graniczy z cudem gdzie się podziali prawdziwi faceci,wygineli

Chyba szukasz nie tam gdzie trzeba :)

Anonim piękna mądrość

Anastelle to gdzie niby miałabym szukać?w sumie nie szukam i nie czekamna okazję,żeby "wyhaczyć" kogoś

ojtamojatma - prawdziwych mężczyzn nie ma dla tego bo kobiety ich wtedy nie chciały i musieliśmy się zmienić. Co mi po tym że chciałbym być szczery wobec kobiet ale szczerość zaraz się skończy tekstem "marudzisz" gdy chcę pomóc "dam sobie sama radę". Z innej beczki po żonaty nie jestem :P Mąż chce zarabiać na żonę przejąć rodzinną pałeczkę i już "Nie pozwalasz mi oddychać ja chcę sama zarabiać". Byłem z dziewczyną w której miałem nadzieję że będę tym prawdziwym facetem. Chcesz być podporą to słyszysz "wolę zrobić to sama", albo najlepsze liczysz na taką strachliwą owieczkę która czuje się bezpieczna przy swoim facecie a tu huk. Jeszcze ci zacytuje wszystkie sceny z horrorów z uśmiechem :P Tak jak w tym chińskim powiedzeniu każdy chce słyszeć piękne słowa, szczerość często jest sprowadzana do "nie marudź" "nie narzekaj" "nie bądź baba" "nie żartuj" albo zwyczajnie acha i drugą stronę

Anonim po prostu chyba trafiłeś na nieodpowiednią kobiete. wiele z nach chciałby mieć faceta,który byłby dla nas wsparciem i pomocą.a przważnie właśnie na deklaracjach się kończy.w moim ostatnim związku.w którym byłam szczera,lojalna,oddana gdzie facet zapewniał mnie o wielkim uczuciu dowiaduje się o kłamstwach i różnych manewrach.wiec to działa w dwie strony.

No ja jak byłem młodszy też dużo kłamałem. I mogę ci powiedzieć czemu tak się dzieje. Owszem są faceci którzy kłamią dlatego by kogoś np uwieść. Ale znaczna większość w której i byłem ja robi to z powodu urazów z wczesnej młodości. Problem polega na tym że facet chce porozmawiać o tym co mu się przytrafiło w końcu nikt nie jest idealny i nie ma ludzi którzy by nie mieli żadnych problemów nawet amerykańskie gwiazdy po mimo miliardów na koncie i partnerów rodem z okładek często popadają w problemy. W Polskim społeczeństwie nie ma czegoś takiego jak mężczyzna z problemem, czy chory mężczyzna tylko jest albo mężczyzna albo ciapa. Więc zaczyna się pierwsze kłamstwo potem leci następne i w końcu te kłamstwa kreują cały nasz świat, wielu ludzi do dziś kłamie a gdy nie są w stanie już tego ukrywać popadają np w alkoholizm. Dużo przyjemniej jest mówić prawdę ale niestety prawda nie zawsze jest piękna i mimo zapewnień społeczeństwo krzywo patrzy na ludzi szczerych. Zobacz ile się słyszy że ktoś to lamus że emo albo inne, ale ci ludzie otwarcie mówią o swoich problemach chodź mogli by je ukryć i przejść do kategorii macho, ja tak kiedyś zrobiłem więc coś o tym wiem. I dlatego łatwiej mi zrozumieć skąd biorą się te kłamstewka które potem zaczynają przybierać obraz rzeczywistości.

Anonim 24,5, ja chciałabym poznać w końcu mężczyznę, który byłby dla mnie oparciem, ale to nie jest wcale takie proste. Na co dzień staram się być samodzielna i silna, ale są chwile, gdy potrzebuję się wyciszyć, przytulić, poczuć stanowcze męskie ramie przygarniające mnie w swoją stronę. Zobaczyć łagodność i opiekuńczość na twarzy partnera, gdy mówię, że chciałabym na chwilę schować się przed światem. I horrorów bardzo się boję... Fakt, czasami kłócę się, krzyczę i rzucam jak pchełka, ale wystarczą słowa "kocham Cię", żebym momentalnie się uspokoiła. Niestety taki mężczyzna to utopia istniejąca jedynie w mojej głowie

Delikatna kobietka - Powiem teraz trochę jak ta stara małpa z króla lwa :P Ale żeby poznać takiego faceta musisz patrzeć czymś więcej niż oczami które odciągają uwagę od tego czego zobaczyć nie mogą. I słuchać czymś więcej niż uszami które często nie odróżniają fikcji od prawdy. Nie chcę tu zrzędzić bo miałem tylko wypowiedzieć swoje zdanie/doświadczenia. Ale takich mężczyzn są w około setki tylko tak jak w bajkach facet nim stanie się księciem trzeba pokochać go jako bestię ;) Widzisz w życiu poznałem wielu fajnych facetów mówię o charakterze, żaden z nich nie należał do grupy do tej rozchwytywanej grupy z którą ja się kręciłem ale o dziwo dobrze mi się z nimi gadało byli prawdziwi. I wiesz potrzebowali by ktoś w nich uwierzył i pomógł im inaczej spojrzeć na świat. Dziś ci sami ludzie osiągają więcej od tych co mieli "większe powodzenie" za młodu, zostaliśmy przyjaciółmi i mało tego sam się od nich wiele nauczyłem :) Morał z tego taki nie wszystko za czym idą tłumy musi być tego warte. I takie ps. Stanowczość z łagodnością nie idzie w parze :P

Ja niestety takich mężczyzn nie potrafię zobaczyć i najwidoczniej również nie wzbudzam ich zainteresowania, bo przecież nie tylko ja "patrzę i słucham", ale oni także.. P.S. Moim zdaniem stanowczość i łagodność jak najbardziej mogą iść w parze.