nie rodzić w siemianowicach!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja rodziła w kwietniu 2012 masakra w nocy miałam bóle mąż zawiózł mnie do szpitala wszystko miało być okey lecz za nic nie mogłam urodzić jak się okazało główka nie chciała zejść do kanału rodnego myślałam że będę rodzić wieczność dopiero mój syn mnie uratował bo nie było wyczuwalne tętno i szybko zadecydowano o cesarce gdy wróciłam do domu z małym po ok 1,5 tygodnia okazało się że nawróciła się żółtaczka bo zrażono małego w szpitalu bakterią klepsjellą i coli wróciłam do szpitala nie podam nazwy jakiego by stępić te bakterie mój pobyt w szpitalu to dwa tygodnie masakra dziś mały ma prawie sześć miesięcy i bakterie się nawracają nie wiem jak długo muszę walczyć o zdrowie małego ale wiem jedno że z bakteriami to długa droga do zdrowia!!!!!!!!!!!!!!a wszystko dzięki porodówce w Siemianowicach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!a miało być super? jeżeli chcecie tu rodzić to wasz wybór ale pamiętajcie że ostrzegałam bo mnie nikt nie ostrzegł!!!!!

to prywatny szpital czy państwowy?

Ja ogolnie proponuj nie rodzic- rzad wlasnie zamierza usunac ochrone matek w ciazy

Jak już jedziesz, to po całości. Co to, jeden szpital z położniczym w Siemianowicach? Jak ostrzegasz, podaj nazwę szpitala. No chyba, że się chcesz wygadać? Jeśli tak, to współczuję. Temat do dupy, nic nie wniósł w moje życie.