Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozdrabnianie mięsa

Jak rozdrabniac mięso 6 miesięcznemu niemowalkowi ?

Polecane posty

Gość rozdrabnianie mięsa
asiamt jabłka dawałam rózne. Soki daje jej oddzielnie. Takie kupne bobo fruit albo baby dream bo nie mam sokowirówki :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLLLLLLLLLLLLL
Kanapki? 6-miesiecznemu dziecku? Nawet na mieso jest za wczesnie. No ale widze ze ledwo sie dziecko urodzi to kafeterianki dziecku wreczaja udko z kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdrabnianie mięsa
a Wy dziewczyny macie sokowirowki? same soki robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
jakoś zaraz po jabłku bo też nie lubił, ale już nie pamiętam kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sokowirówkę mam, ale młodemu sama robię ręcznie do tej pory ściemarm wszystko (jabłko, marchew, czasem burak) na tartce i wkładam w gaże i wyciskam do kubeczka dużo roboty nie ma, bo to niewielka ilość, ale nie kupuję do tej pory żadnych soczków dla rodzinki jak już mi się chce to robie w sokowirówce, ale rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdrabnianie mięsa
A dziewczyny jakies kisielki mozna dawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdrabnianie mięsa
kaszke jeszcze daje raz dziennie kupną. Czy robie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt no niestety znowu będzie miksowanie:) Na mojego mam system, wiem, że nic nie może ruszać przed obiadem, żadnego słodycza czy drożdzówki bo wiem, że wtedy nici z obiadu. Zazdroszczę mamom łakomczuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z kisielkami to ja bym się jeszcze wstrzymała,a kaszki to jakie, bo sa już i od 4 miesiąca, chyba, ze dajesz manną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka to fajowo, zazdarszczam a mój uwielbia czekoladę, dostaje 1 sztukę, tj. kostkę, nie mylić z tabliczką hehe, raz na jakiś czas, raz w tygodniu bądź 3 razy, babcie nauczyły, ale przynajmniej nie mam problemów z jedzeniem pomimo zjedzenia wcześniej tego kawałeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiarra
Ja jestem zdania,ze ramy sa szeokie i nie ma jednej slusznej metody. Kazdy niech robi jak mu serce dyktuje. Wkurwiaja mnie tylko.takie Panie Pospieszne,co pisza rzeczy w stylu 'miesiac ten a ten to NAJWYZSZA PORAna to czy tamto. I potem sie takie bardziej wrazliwe kobity przejmuja,bo jedna wytresuje swoje dziecko,zeby juz do sracza kupe obolo,zeby to zeby tamto,wbrew naturze,byle bylo lepsze i szybsze,zeby bylo sie czym w piaskownicy chwalic -a tamte aie stresuja,ze maja oporne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
fajansiarra zgadzam się z tobą a dodatkowo oprócz własnego wyczucia warto zapytać pediatrę o ile ma się do niego zaufanie. A mnie jeszcze wku** takie co to panikują jak się coś dziecku da za wczęsnie. Mój jak miał 9 miesięcy jadł już cytrynę i ciągle słyszałam - no ale jak to, cytrusy po roku, no ale jak on lubił i nic mu nie było to dlaczego miałabym dziecku bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja z moim miałam przeboje jak miał 2 lata. Pewnie zaraz tu zostanę zlinczowana ale raz mąż mu dał zlizać piankę z piwa ( małemu się wydawało że to będzie pewnie super smaczne a mąż stwierdził, że go zniecheci jak na język spróbuje) i tak mu zasmakowało, że jak widział piwo dostawał szału. Raz w restauracji jakiś facet piwo sobie zamówił a ten się darł że chce piwa, spaliłam się ze wstydu. Po jakimś czasie samo mu przeszło. Ale fakt, że pare razy trzeba było mu dać trochę pianki bo tak za nią przepadał,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrfjkl;
fajansiara niektóre dzieci sa po prostu bystrzejsze ;) i co na to poradzić, inne mają rodziców którzy lubią i chcą się nimi zajmować więc dzieciaki szybciej się rozwijają :) ale są też tacy rodzice co chcą żeby dziecko szybko samo zasypiało, najlepiej żeby jadło co 3 godziny jak w zegarku, w nocy w ogóle nie budziło się, bawiło się cały czas samo itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam ważka młody nasz też ostatnio liznął piankę, ale u niego reakcja odwrotna skwitował, ze "niedobje" i więcej nie podchodzi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiarra
Wiem,ze sa dzieci bystrzejsze i mniej bystre,ale tez widze,jak niektore baby swoje dzieci tresuja i mecza,bo w tym wieku musi umiec to i to. I o tym tutaj mowie. Nie twierdze wcale,ze dziecko trzeba tlumic,niby po co. Ale jak babsko tresuje swoja corke,zeby powtarzala po niej wyrazy,a dziecko ryczy i mowi nie nie nie,ale mama nie chce,zeby 2,5 latka mowila tak malo,to chyba nie jest to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam sn. Mąż zamówił na rocznicę kwiaty, miał zaplanowane wyjście do restauracji a tu zonk, bo o 4 nad ranem odeszły mi wody:P Miałam bardzo bolesną rocznicę:) Jak ktoś napisał o rozczulaniu się - ja również nie jestem za rozczulaniem się nad dzieckiem i popadaniem w panikę. Nic dziecku nie jest, wręcz przeciwnie, rośnie zdrowo, nie mam problemów z wybrzydzaniem, żadnych alergii, zatwardzeń kompletnie nic. Ostatnio byłam u lekarza i mówił że fizycznie i intelektualnie bardzo jest do przodu, okaz zdrowia, czego więcej chcieć? Dodam że teraz je wszystko to co my jemy a za tydzień kończy 9 miesięcy. Lekarz i położna popierają mój sposób opieki więc uważam że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co powiesz na naukę jazdy rowerkiem biegowym w garażu podziemnym w zimie, zeby dziekco wystartowało na wiosne na placu zabaw i pokazało wszystkim jakie jest wysportowane? dziecko 22 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze a na 4 kółkach? Mój na 4 śmigał jak dziki a potem na dwóch nie mógł się nauczyć i jeździł dosyć późno, jak miał 7 lat:) I jakoś nie panikowałam, że inne dzieci już jeżdżą, na każdego przyjdzie w końcu czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrfjkl;
masz rację ale niektórzy rodzice nie wiedzą że dziecko uczy się mowy od urodzenia, poprzez obserwacje, powtarzenie, dotyk no i słuch oczywiście. Matki często w ogóle nie mówią do dzieci, no bo po co skoro nie rozumie ;) a później próbują nerwowo nadrobić pewne rzeczy jak wszyscy dziwią się ze dziecko nie mówi w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka ale to dziecko sąsiadki, ja nie bardzo mogłam pojąć co ona z tym małym w tych spalinach robi mój młody nauczył sie już normalnie, na wiosnę, jak przystało, w ciepełku i słoneczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie są pewne granice wiekowe w rozwoju i umiejętnościach. Muszą być tworzone tabele aby określały czy dziecko rozwija się w normie. Jeśli 3 latek nie składa jeszcze minimum trzech słów lub nawet mniej to oznacza już że trzeba by wybrać się do logopedy aby jak najszybciej znaleźć problem i pomóc dziecku. Jak chodzi o cytrusy to z tego co wiem to można wcześnie dość dawać dziecku. Jak moja córka miała 2 tygodnie i miała zatwardzenie to 3 różne położne i 2 lekarzy powiedziało mi aby dawać jej łyżeczkę świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy. Dałam jej tylko raz i nic jej nie było. Brzoskwinie wciągała jak miała 5 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i prawdopodobnie ten biegowy (na 2 kółkach) ma przygotować i nauczyć łapania równowagi przez dziecko, ale żeby w garażu? ja taka do przodu to nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt aha, myślałam że Wasz taki mały kaskader. Ja nigdy nie przykładałam wagi do tego, że inne dzieci już ( jeżdżą na rowerze, łyżwach,rolkach itd) tylko wtedy mój mały jeździł kiedy sam chciał i był gotowy i nigdy go nie zmuszałam. A im mniej zmuszałam tym bardziej sam chciał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat to że dziecka nie zmusza się to "rozwoju" to wydaje mi się logiczne i powiem szczerze że nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem jak tutaj opisujecie. Trzeba obserwować dziecko i w razie potrzeby zgłosić się do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też bez paniki owszem zachęcam go do różnych sportów, bo sama też lubie, ale nic na siłę ta sąsiadka tak wytresowała swojego małego, ze jak ida na plac zabaw to tamten mały tylko z 1 kolega się bawi, bo matki się przyjaźnią teraz tamten drugi chłopiec poszedł do przedszkola a ona dziwi się, ze jej synio nie chce się z nikim innym bawic, mówi, ze martwi się o niego, że jakiś taki dziwny, że do innych dzieci nie podchodzi, i faktycznie tak jest, dziecko jej nie potrafi się z innym dzieckiem bawić ona jak on miał rok czasu to już go pieluch oduczała, jak sie zsikał na placu to dostawał klapsa w gołą pupę, albo jak go przebierała to tez klap jak sie weircił i to nie choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×