jak mnie denerwuje moja dziewczyna:/

Te jej problemy z asertywnością mnie dobijają. W pracy miała wyjazd dla najlepszych sprzedawców i znalazła się na liście.Najpierw mówi że nie pojedzie bo jada tam osoby zktórymi ma mały kontakt i będzie się zle czuła.Mówi o tym kierownikowi.Więc ja myśle sobie zaproponuje jakiś wyjazd dla nas i napaliłem se na weekend w KRakowie. Po jakimś czasie dzwoni do niej kierowniczka (ktora jej notabene nie lubi)i pyta czy jedzie i dlaczego nie.Na to moja dziewczyna oczywiście zamiast coś wymyśleć to mówi prawdę!!!!I ta kierowniczka używa argumentu "jak to nie ma osób z ktorymi jestes blisko ,ja przecież będę":O I co?Nie wiedziała jak wybrnąć i zgodziłą się!!!a ja już oczyma wyobrazni widziałem nas w krakowie.No jak mozna być tak głupim:O

a kogo to obchodzi ruchaczu?

Słuchej jak Ty myślis że Ci sie upiecze to twoje cudzołóstwo przedmałżyńske to się grubo mylisz. Pójdziesz prosto do piekła a nawet nie do cziśca.