Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość górnoślązaczka singielka

Do końca miesiąca zostało mi 200 zł - jak żyć?

Polecane posty

Gość górnoślązaczka singielka

:( te 200 zł to raczej tylko na jedzenie, bo opłaty mam zapłacone ale nigdy nie wiadomo "co wyskoczy" :o Jakie dania proponujecie za tę kwotę ale dania takie na 2-3 dni, bo wracam późno z pracy i nie uśmiecha mi się codziennie stać przy garnku po godzinie lub więcej, a dochodzi później jeszcze zmywanie :( 200 zł na jedną osobę, mieszkam sama :) a 200 zł zostało mi dlatego, że zapisałam się na kurs angielskiego, a tak miałabym 400 zł :o ale trzeba inwestować ciągle w siebie, echhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to raczej dania z kurczaka , jakieś potrawki , zupy na skrzydełkach, a jak masz czas to kluchy tanio wychodzą , placki ziemniaczane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegraniec życiowy
tak faktycznie, tracić czas na gotowanie tylko po to by mieć 5 minut satysfakcji z jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makaron,puszka tunczyka,cebula,czosnek i puszka pomidorow jakies zupy poza tym zawsze cos jest na promocji plaki ziemniaczane mozesz zrobic na pewno masz jakies puszk,cos zamrozonego,jakies weki i w zapasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najtaniej wychodzą strączki
gotujesz kilo kaszy gryczanej lub innej, okraszasz garścią grochu, fasoli czy soczewicy i masz szybkie, tanie i bardzo pożywne i sycące danie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fGhrt
Namacza się papiery wyrwane z zeszytu w kratkę, i na drugi dzień wyławia i wpierrdala :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górnoślązaczka singielka
Dzięki za rady, na makaronach "jadę" już parę miesięcy :D szybkie i łatwe i już powoli mam dosyć tego ale cóż... Ale o zupach nie pomyślałam :) średnio sycące i w nocy jestem głodna już ;) a przez cały dzień w pracy tez nic treściwego tylko kanapki :o Powiedzcie co do pracy sobie robicie? Bo na kanapki nie mogę już patrzeć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pracy możesz robić naleśniki z farszem na zimno, usmaż naleśniki wsadź farsz i jeszcze podpiecz:) pyszności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm... nie wiem jak ale... kup np: ser żółty jakieś 20 deko wędlina 20 deko jajka serek do smarowania warzywa (ogórek, pomidor, kalafior) mięsko drobiowe duzo to nie kosztuje a kanapki na kolacje i np sniadanie sa, sałatke mozna zrobic, zupe ugotowac lub zjeśc kalafior, nie wiem czy dobrze poradziłam bo nie mam takich sytuacji wiec az tak nie bierz Sobie mojej rady do serca :) ale chyba to mądre co napisałam z naciskiem na chyba :) wiadomo że trzeba jeszcze to i owo dokupić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najtaniej zupy wychodza.. przeciez mozna zrobic wiecej i miec na dwa dni a nawet trzy, w lodowce sie nie popsuje (nie powinna :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Ty jedna masz ten problem
Mnie zostało 160 zł. do końca miesiąca! Popłaciłam wszystkie świadczenia i za to muszę żyć.Na szczęście mam zapas mięsa w zamrażalnkiu, oraz inne produkty żywnosciowe, jak cukier,olej,mąka itp. w zapasie.Jedynie pieczywo muszę kupować na bieżąco! Ale gdybym zachorowała to na leki już nie będzie mnie stać! Panie Tusk, "Oby żyło się lepiej" Z pewnościa panu i pana rodzinie, ale Polakom żyje sie coraz trudniej. Coraz częśiej widze ludzi grzebiacych po smietnikach.Modlę się żeby mnie to nie spotkało!Ponad 2 miliony wyjechało z kraju, zostaną same "chrupki" kto wtedy będzie na pana głosował? Chrupki na pewno - nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do pracy pakuje albo wlasnie makaron,albo taki bigosik jakby(kapusta kiszona,piers z kurczaka,kabanosy drobiowe,powidla sliwkowe,suszone sliwki i grzybki) albo salatki z tunczyka z ryzem,z pekinskie z kebabem a jak juz nic nie ma to serek wiejski z pimidorwm jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górnoślązaczka singielka
Ja też mam olej, mąkę i jakieś makarony i szpinak mrożony i coś tam znajdę więcej ale mięsa nie mam żadnego, zresztą mało go jem. Ostatnio zrobiłam sobie dobre leczo z kiełbasą chorizo, która w Biedronce kosztowała 6 zł, a jest pyszna do lecza. Leczo jadłam 3 dni ;) i do tego sandwich - pychaaaa :) Ja też nie miałabym na lekarstwo gdybym zachorowała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghhjjkl;;ouh
kup kurczaka , jarzynkę, makaron, ziemniaki, dzien 1 -rosół dzień 2 udko gotowane z ziemniakami dzień 3 obierz szyje i skrzydelka i na bazie rosolu ugotuj potrawke z kurczaka dzień 4 piers z kurczaka z ziemniakami dzien 5 udko z kurczaka dzień 6 znowó pierś dodawaj inne przyprawy i bedzie dobrze a jak lubisz zupy to na bazie rosołu krupnik ugotuj tylko kasze dokupic musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górnoślązaczka singielka
Z kurczakiem to jest myśl :) jutro kupię. Dziękuję. Nie, to nie jest prowokacja :D chciałabym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krytykantka z Krakowa
Polędwica z warzywami - jako wędlina - kosztuje około 12 zł za kg, opłaca się, dużo kanapek można zrobić z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nr konta? :) - rocznie mój budżet na wydatki na cokolwiek to 20 000zł, w tym roku mogę jeszcze wydać 6000zł na cokolwiek, a takie wspomaganie innych to oczywiście dla mnie jest korzystne, bo trwam w przekonaniu, że pieniądze są bezwartościowe i mogę z nimi robić co mi się podoba. Zatem to nie ja zrobię coś dla Ciebie, ale Ty zrobisz coś dla mnie - przyjmując ten podarunek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górnoślązaczka singielka
Wędlinę wole kupić drogą, taką za 20-30 zł/kg, bo jest smaczniejsza i zdrowsza i po 1 dniu nie wycieka z niej woda, jak z tych tanich. A jak wspomniałam wcześniej, wędlinę jem rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liobjdfr
Najlepsze jest fasolka po bretońsku na ciężkie czasy. Opakowanie fasoli ok 3 zł i ma się z tego 3 obiady. Kupujesz jeszcze cebulkę, koncentrat pomidorowy, może być kawałek kiełbasy. Równie dobra jest kapusta. Duża głowa 2 zł. Możesz kupić makaron, znowu cebulkę podsmażyć, wrzucić do gara, wymieszać i masz łazanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie wóden
daj mię, na czipsy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górnoślązaczka singielka
Panie Wooden ;) w życiu sa albo pechowcy albo szczęśliwcy :) widocznie taka moja karma aby była w tej pierwszej grupie. Staram się nie narzekać ale dzisiaj dopadło mnie małe przygnębionko ;) bo człowiek musi myśleć o przyziemnych rzeczach jak jedzenie, a nie o tym, że jutro znowu kupię sobie książkę :( Niestety wydaję sporo pieniędzy na książki i pistacje ;) i dlatego te 200 zł + angielski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górnoślązaczka singielka
Nawet przez myśl mi nie przeszło ;) jakiekolwiek wykorzystywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sg - pistacje są wysokokaloryczne, dobry produkt ;) A orzechy włoskie też wcinasz? - są "zdrowsze". Zawsze możesz się zaopatrzyć w tak wciągające książki, by zapomnieć o jedzeniu ;) yyy ... jaka karma? - a czy to nie jest tak, że Twoje życie zależy głównie od Ciebie i to, jakie ono jest, jest wynikiem Twoich działań, następstwem Twojej psychiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górnoślązaczka singielka
Nie mam młotkowego do rozłupywania orzechów ;) Wiem, że pistacje są kaloryczne ale taaaakie dobre ;) Niestety na nasze życie mają wpływ różne czynniki, np: otoczenie, los, inni ludzie i to jest wypadkowa naszego losu, a nasze to jest może 40%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×