Do końca miesiąca zostało mi 200 zł - jak żyć?

Oj tam, ale z Ciebie "wymówkara" :P Zawsze możesz rzucać tymi orzechami o ścianę, albo zgniatać stopą (i tu będziesz miała wymówkę, że jak się Tobie przytyje, to nic złego = orzechy łatwiej się rozgniecie ;) ). No pewnie, że wychowanie, inni ludzie w latach młodzieńczych są w stanie co nieco pokierować Naszym światopoglądem, ale później - na szczęście - człowiek posiada coś takiego jak umysł / rozum, dzięki czemu sam może zająć się swoimi myślami. Wszystko jest wypadkową tego - jakie myśli siedzą w głowie :) ... no i czy człowiek rozumny :x

Glosowac dalej na PO Tuska niebawem bedziesz pisac ze zostalo ci 100 do konca miesiaca !!

Rozumna jestem ;) Dwa fakultety ale co z tego :D? Jeden fakultet z rozsądku ale nie chcę w nim pracować, a drugi z pasji ale nie ma po nim pracy . Wię trzeba się pomęczyć na zupach do końca miesiąca ;)

nie mówi się ruchać ale ruszać :) taka jest odmiana w języku polskim ;) teraz leżę i się nie poruszam ;)

Nie-e, nie, nie, nie. Mnie nie przekonasz :P Skoro jesteś rozumna to zamiast czytać książki, zagłębiać sie i wizualizować historie innych może warto zacząć pisać własną? Praca się zawsze znajdzie, szczególnie, że to Twoja pasja. A co zrobić, żeby ją mieć, utrzymać, by Cię chcieli w niej zatrzymać? - może warto być najlepszym w tym, co się robi? Skoro to pasja - to będzie to czysta przyjemność. Co zrobić, by być nalepszjym /ą? - no to już zależy od specyfiki pracy, na pewno wymagany byłby nakład pracy, odpowiednich przemyśleń, by się rozwijać. Zatem - jak to pewnie odpowiednio przeczytałaś - możesz pracować w tym, co Cię pasjonuje i być sowicie wynagradzaną, teraz tylko pytanie - czy Tobie się chce? :P A jakie to mają być te zupy? - chyba nie chińskie? :( Wiesz co to jest zdrowie i dbanie o siebie? :P

Czyli możesz wydać 7,60 dziennie. Na jeden dzień nie kupisz niczego, żeby Ci wystarczyło, ale na 3 dni jak wydasz razem 22,5 to już da się coś wymyślić i kupić. np. 2,5 chleb, jakaś margaryna za 3 złote, albo najlepiej bez, bo to w sumie syf niepotrzebny, no ale niech będzie. Pomidory jakieś pół kilo za 3zł, ziemniaki kg w tej chwili 1zł, no niech będzie do 2zł, mielone paczka 5żł,jajka 10sztuk - 6zł, i policz to sobie i jeszcze coś dodaj co potrzebne, czy jakiś tłuszcz do smażenia. W domu coś pewnie masz jakiś olej, czy kasze, czy makarony. Na 3 dni kupisz i musisz się liczyć, żeby więcej nie wydać. Wystarczy na bank.

Ależ ja pracuję w pracy, która daje mi się spełnienie ;) ale to inna pasja, niż ta która jest również moja pasją i którą studiowałam. I mam dostać podwyżkę od przyszłego miesiąca ale uwierzę jak zobaczę ;) Nie, zupy chińskie bleeeeee :o Lubię moja ulubioną tzn. pomarańczowo-marchewkową (krem). :)

dziewczyno ruchaj się póki czas bo na śląsku nie dość ,ze masz morde zdeformowana przez zanieczyszczenia to jeszcze sie nie ruchasz

"Kapitał założycielski nie może być niższy od równowartości w złotych 5.000.000 euro przeliczonej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, obowiązującego w dniu wydania zezwolenia na utworzenie banku. Komisja Nadzoru Bankowego w terminie nieprzekraczającym 3 miesiące od daty otrzymania wniosku wydaje decyzję na utworzenie banku." = na bank nie wystarczy ;)

= woda + gotowanie + pomarańcze + marchewki? ;) W sumie racja, poza tym dzięki niej za bardzo nie musisz dbać o sylwetkę, bo siłą rzeczy ... ;)

Nie robię tego na wodzie ale rosole z kuraka :P

O matko, Ty to w każdej dziedzinie życia tak sobie dogadzasz? ;) Jeszcze trochę i wyjdzie na to, że nikła ilość środków finansowych to przez Twoją manię jedzeniową :P ;)

Skoro rosół, to dla Ciebie luksus :D to czym jest szafran, owoce morze i inne rzeczy, o których nie mam nawet bladego pojęcia, a czym raczy się Królowa Elzbieta :P

yyy ... proszę pisać po polsku! ;) Ja się dzisiaj na obiad raczyłem kawałkiem mięsa, które przywlokłem sobie w słoikach od rodziny + 2 kromki ciemnego chleba :D A - i 3 pistacje sobie zjadłem - przez Ciebie, no dobre są. Na kolację kasza gryczana, albo manna, zatem sama widzisz. Ty pewnie będziesz dietkowała ;)

Moje smaczne kombinacje: - risotto- cebula + czosnek + papryka drobniutka kostka +cukinia+ryż wersja exklusiv z osobno usmażonymi na maśle +czosnek krewetkami - omlet- szpinak + pomidory+ jaja_ewntualnie plaster sera na wierzch ścinającego się. - makaron ze szpinakiem i cukinią +pieczarki - makaron ze szpinakiem- czosnek+szpinak +śmietana -grube kluchy {rury} - naleśniki ze szpinakiem- zapiekane z polanym beszamelem naleśniki z bolognese - wydajna wersja- cebula+czosnek+ seler{gwóźdż programu} +marchewka - pomidor tak bądż nie , zapiekane z beszamelem-pycha - zupa krem cebulowa + serek topiony z grzankami zupa krem z cukini +serek topiony ratatuja zapiekanka - ziemniaki-cukinia- szpinak- bolognese babka ziemniaczana ze startych ziemniaków- sos do wyboru-pomidorowy, pieczarkowy panierowany kalafior PRZYSMAK KOKOSOWY- cienkie,krótkie paski piersidrobiowej kurczaka panierowe i obsmażone na złoto- skład panierki- jajko- kokos{gwóźdź "] a inaczej smakuje-przyprawa carry+ maką do zagęszczenia+przyprawy- super smakuje z ryżem z jarzynami - gulasz- dużo jarzyn + mięso gulaszowe - ryż z jablkami i cynamonem - cukinia duszona+ feta z tesco+ zioła prowansalskie

Jajku, zaintrygowałaś mnie ta panierka kokosową :) Ale kokos nie przypali się? Jak to zrobić? Proszę o mały instruktaż :) 3 pistacje? :D to ja tylko rozzłościłabym żołądek ;) ale do końca miesiąca nie kupię, bo są cholernie drogie (40 zł/kg) :o To ja się nie dziwię, że masz tyle na koncie, skoro bierzesz o mamusi wałówki :P

Miało być "jejku", a nie "jajku" :D:P

weza zaliczke z pracy lub pozycz od rodziny czy znajomych

Przysmak kokosowy jest superancki bo wydajny- patent z knajpy znajomej. CARRY robi smak, nie przypali się ,montujesz panierkę + ewentualnie jeszcze bułka tarta gdyby się nie chciało trzymać "kupy"i każdą sztukę- cienki pasek, by wyglądała jak gruba frytka panierujesz i obsmażasz na tluszczu. Druga wersja to - tak samo tylko sezam- kwestia smaku

Na pewno wypróbuję :) Twój przepis.

"Jajku, zaintrygowałaś mnie" - ja szukałem po nickach kogoś takiego ;)

A ja za tym, by cś robić dla siebie, angielski jak najbardziej

Oj, Łóden, Łóden :P

Oj, no co? :P - widocznie często myślisz o jajkach :P - o cholercia, to już wiem co zjem na kolację, znowu Twoja wina, i tak - znowu 3 ;)

Może ja o innych jajkach :P ...

O innych, tzn. o tych jadalnych, skoro ja o tamtych pisalem? :P ;)

:P Od pieniędzy do sexu, jak widać blisko ;) to juz wiem dlaczego chciałes mnie finansowo wspomóc :P oj, nieładnie.

Sprawdzałem jaką jesteś osobą - no, ale gdyby zaszła taka potrzeba to bym wsparł, bo moje słowo droższe od złota, ale to dobrze, że postanowiłaś, iż sobie sama poradzisz - finansowo, jak i sex-owo ;) Ale, ale - czy to nie Tobie w głowie te jajka? :P A tak na serio to nie ma to jak bliskość fizyczna, między dwojgiem ludzi, których połączyło uczucie, więź wyższego rzędu, między taką parą, która poza sobą nie dostrzega innych ludzi, jeśli chodzi o sferę bliskościową, prawda? ;) Ja niestety wyrastam z "młodzieńczych zachowań" :( A jak Twoje nastawienie?

Panie Łóden ;) myślimy dokładnie tak samo. Jednakże muszę rzecz, że ciężko tak publicznie mówić o swoim wnętrzu ;) Poza tym, we dwoje oszczędniej, bo primo - żyje się miłością, secundo - gdy uprawia się miłość, to nie myśli się o jedzeniu, a tertio - ta druga osoba dorzuca się wałówkami od swojej rodziny :P

O - super, zobacz jaką masz teraz okazję by się przełamać, spróbować czegoś nowego, odkryć w sobie wenę mówczyni, która potrafi o sobie publicznie mówić ;) Choinka - nigdy tego w taki sposób nie rozpatrywałem, normalnie chciałbym kogoś mieć! - i nie chodzi o wałówki pochodzące od Twojej rodziny! ;) - co, pewnie dla Ciebie, byłoby na pierwszym miejscu :P