ukald FF - jak często spotyakcie się i dzwonicie do siebie

ja bylam w FF poczatkowo bylo ff, potem on zaczal byc zazdrosny, zaprzyjaznilismy sie, co chwila powtarzal tylko sie nie zakochaj, zakochalam sie, glupio po pijaku smsem mu to wyznalam, potem przeprosilam Seks byl raptem 2-3 razy :), potem on zaczal unikac seksu, a wolal rozmawiac Ja w koncu poczulam, ze musze to zakonczyc Jednak do dzis mamy kontakt i to bliski (bez seksu i fizycznosci) i ja czuje, ze sie coraz bardziej zakochuje i zaczynam szukac w nim wad, zeby sie odkochac :) A ten glupek zgaduje moje nastroje, pociesza mnie, pomaga mi i tym samym nie pozwala mi o sobie zapomniec

jakies jeszcze komentarze?

Ja jestem w takim układzie,ale chyba długo nie pobędę.Jest to układ po związku.Byliśmy dłuższy czas ze sobą.Jako partnerzy się nie nadawalismy razem,ale seks jest fajny.CHyba długo nie będę w tzn układzie,bo on nadal kocha.Najchętniej to pisałby codziennie,dzwonił,ale zawsze go ukracam i mówię,żeby pisał w konkretnej sprawie.

a ty co do niego czujesz?

ja w takim układzie jestem od stycznia, chociaz chyba nikt nawet nigdy nie mówił że to układ ani nic. Wcześnie spotykaliśmy sie 3 razy w miesiącu, potem raz w tygodniu, a teraz jakos 2-3 razy w tygodniu.....Czasem wyjdziemy gdzies razem, zawsze strzelimy sobie jakies winko, pogadamy, obejrzymy film. Mamy codzienny kontakt smsowy

Sama nie wiem co do niego czuje.Za dużo złego stało się w naszym związku i wiem,że jako partner życiowy nie odpowiada mi.

Ja jako facet traktuje taki uklad jednak troche inaczej...bo tutaj niektore osoby sprawiaja wrazenie, ze chodzi tylko o seks. Ja lubie kobiete, z ktora jestem w takim ukladzie, a to oznacza ze mozna robic tez inne rzeczy. Poprostu na codzien nie jestesmy ze soba, kazdy ma swoje zycie, swoja prace...

bedac w zwiazku z kims tez masz swoja prace. tez mi argument

A Ty chcesz wejść w taki układ tylko się wahasz??>

ja bylam (chyba) w takim ukladzie...z tym, ze tez naiwnie myslalam, czulam, ze nie o sex tylko chodzi, ze mu na mnie zalezy. a zostawil mnie w momencie, gdy zaczelo mi na nim coraz bardziej zalezec (a mowil, ze przeciez nie wytrzymamay bez siebei itd...a jakos jednak on wytrzymuje). niby to byl FF, choc nikt tak tego nei nazwal, ale nie rozumiem do dzis o co mu chodzilo:(

Współczuję Cie. Zapomnij o nim, bo to już nie wróci.POrzucił Cię, bo wykroczyło poza granice, które ustaliliściue. Dla niego to był tylko FF.

no tak mysle, ze dla niego tak. ale spedzilismy tyle fajnych chwil, gdzie w ogole nie bylo sexu, gdzie mi powiedzial, ze sie zakochal we mnie itp. po co to bylo, nie musial klamac. (to nie bylo na zasadzie klamstwo za sex czy sex za klamstwo).

A ja sama nie wiem czy jestem w związku czy w układzie. Spotykam się z facetem od dwóch miesięcy, bardzo regularnie, telefony, sms- y codziennie. Spotykamy się nie tylko na sex, bo i wspólne imprezy - on mnie poznał ze swoimi znajomymi, wypady do kina, knajpy, na kolację. Czasami bywa tak, że przyjeżdża do mnie i w ogóle sexu nie ma, mam wrażenie, że przyjeżdża, bo chce ze mną pobyć. Mówi, że tęskni, ale nigdy jakieś wielkie słowa nie padły, szczególnie, że dwa miesiące to krótki staż. Ale są momenty, że ja czuję się jak szmata, a on jest jakiś oschły. Jestem skołowana, bo nie wiem czy zapytać się go wprost, co nas łączy czy jesteśmy razem czy co mam zrobić.

Spytaj go wprost. Tak bedzie najlepiej. ale to tylko swiadczy o tym, ze FF ciazy Ci. Po co w to wchodzilas? Moze dlatego, ze nie znalas jeszcze tak do konca siebie. Teraz juz wiesz, ze FF to grzaski teren, a Ty jestes emocjonalna.