Jest tu ktoś kto nie ma przyjaciół?

najlepszym przyjacielem czlowieka jest jego portfel

"najlepszym przyjacielem czlowieka jest jego portfel" potwierdzasz moja pewną hipotezę :)

kasa to najlepszy przyjaciel cżłowieka

mam tylko znajomych

bogaci maja duzo przyjaciol

"kasa to najlepszy przyjaciel cżłowieka" pewną moją hipotezę

"bogaci maja duzo przyjaciol" z koleżeństwem, bogaci mają dużo kolegów i koleżanek, przyjaciół raczej nie

gdybym miala duza kase to bym odludkiem byla i do roboty nie chodzila -zeby ograniczyc kontakt ze wstretnymi ludzmi do minimum

ja nie mam przyjaciół,mam tylko kilka koleżanek z którymi spotykam się od czasu do czasu tzn raz/dwa w miesiącu.zresztą większość już po ślubie (ja też żeby nie bylo)i jak wiadomo masa obowiążków innych.

ja w ogole z zadnymi kolezankami sie nie spotykam -bo po co/ bo robocie zero kontaktu z kimkolwiek , z sasiadami -tylkoz rodzina -ludzie to skuurwiele

ja sie nie łudze ze przyjazn istnieje

Ja nie mam. Wydawało mi się że mam ale jak skończyłam szkołę to wszystkie znajomości się jakoś zerwały. Teraz siedzę w domu, bo z pracą ciężko i chyba mam deprechę, ale to nie z tego powodu bo do tej pory jakoś brak znajomych mi nie doskwierał- nie potrzebowałam ich i teraz też nie czuję, że potrzebuję.

odludztwo czy to samemu czy we dwoje jest super

ja nie wierze w kobieca przyjazn i solidarnosc, nie spotykam sie towarzysko z kobietami, nigdy nie czulam zadnej wiezi z zadna kobieta-i zyje bez plotek , zwierzen pogaduszek z kolezankami, sasiadkami przy kawie , herbacie i przez telefon, spotkani az rodzina rzadko- naprawd e mozna zyc bez zycia towarzyskiego