czy jest tu jakaś trenerka z siłowni?

a w jakim klubie?

odezwij się na gg: 44982396

Niektórzy najwyraźniej nie rozumieją, że autor chce "zrzucić brzuszek", a nie zostać kulturystą... :P

no i co w zwiazku z tym ze to napisalas? tym bardziej ze ja napisalam pierwsza ze nie ma miejsowego spalania? a ty napisalas jeszcze wczesniej "aeroby na spalenie brzucha". co do sfd to akurat mam powody by im wierzyc,opieraja sie na badaniach,wiedzy wyksztalconych i doswiadczonych moderatorow,jakbys poczytala to by ci sie rozjasnilo ale jak widac jestes odporna na wiedze. zreszta nie tylko ja sie wypowiedzialam negatywnie na twoje propozycje treningui diety. ciekawe co powiesz swojemu klientowi jak aeroby przestana na niego dzialac lub jak zacznie nagle tyc po zaprzestaniu jeszcze bardziej niz kiedykolwiek(poczytaj troche to sie dowiesz dlaczego) ;] pewnie powiesz ze juz cale zycie bedzie musial byc na diecie. a i gdzie ty widzisz wulgaryzmy?

a ty kolejna nieswiadoma wiedz ze to nie takie hop siup zostac kulturysta :) no ale widac ze twoja wiedza jeszcze mniejsza niz tej pseudo-trenerki

To że nie ma miejscowego spalania to oczywista oczywistość i Ameryki nie odkryłaś. Kolega pytał konkretnie o brzuch i naprawdę kompleksowe wywody w tym przypadku nie mają sensu. SFD to forum, jak każde inne, każdy może tam pisać, co mu się żywnie podoba i uwierz, poza tą twoją jedyną wyrocznią istnieje też trochę fachowej literatury. Wiedziałabyś wtedy na przykład, że przez cardio po ćwiczeniach siłowych, fundujesz swoim mięśniom morderczy katabolizm. Być może zależy ci na rzeźbie - ok, ale dla kogoś, kto zaczyna swoją przygodę ze sportem i zależy mu na schudnięciu, taki trening na początek to nieporozumienie. Tyje się od dodatniego bilansu kalorycznego a nie od "zaprzestania aerobów" - bardzo mnie dziwi, że nie wiesz takiej podstawowej rzeczy. A sposób żywienia - cóż - ja jestem zdania, że dieta (nie w sensie odchudzania, ale odżywiania) jest na całe życie. Jeżeli ktoś liczy, że po kilkutygodniowej diecie niskokalorycznej i dwóch miesiącach na siłowni (zresztą samo takie połączenie to bzdura) do końca życia zagwarantuje sobie idealną sylwetkę, to jest zwyczajnie w błędzie. Nie da się tak - albo dbasz o siebie całe życie, albo dbasz z doskoku i w międzyczasie się frustrujesz, że jak więcej jesz i przestajesz ćwiczyć, to tyjesz. Zastanawia mnie, czy to co piszesz jest poparte wyłącznie postami z sfd, czy jakimkolwiek doświadczeniem w pracy z ludźmi nad ich sylwetkami? Czy po prostu wymysliłaś sobie, że jak nic o mnie nie więdząc powiesz o mnie "pseudo" i pochwalisz się znajomością tematów na sfd to może to uwiarygodni twoją osobę?

i znowu nie rozumiesz co pisze i dopowiadasz sobie swoje chore teorie do mojego zdania.wiesz tak jak mowilam patrzac na twoje rady to wcale nie bylo oczywiste ze wiesz o tym, tym bardziej ze napisalas aeroby na spalanie brzucha ale nie wiem czemu zamiast napisac ze wiesz o tym tylko zle sie wyrazilas to rozwijasz moje slowa w kilku zdaniach. "Kolega pytał konkretnie o brzuch i naprawdę kompleksowe wywody w tym przypadku nie mają sensu." wlasnie maja sens bo a noz widelec wolalby silownie niz aeroby bo np nie lubi aerobow i tym bardziej sie ucieszy jak sie dowie ze silownia daje lepsze i trwalsze efekty? poza tym w takim razie rownie dobrze moglabys mu zaproponowac przysiady po cardio,dlaczego akurat brzuch skoro chce go tylko zrzucica nie umiesnic? sfd to nie forum jak kazde inne,jak widac nie rozejrzalas sie tam bo bys zauwazyla ze to nie kafeteria gdzie kazdy moze pisac co chce i podawac sie za znawce,juz ci o tym pisalam,przeczytaj jeszcze raz zanim znowu cos na ten temat palniesz.katabolizm moja droga to wlasnie nastepuje przez te dlugie aeroby dlatego wykonuje sie je 20-30min po silowni a nie 60! skoro tak sie teraz martwisz o miesnie to dlaczego proponujesz same aeroby? przeciez to dzieki silowni mozemy uzyskac przyrost masy miesniowej,nawet jesli nieznacznie ona spadnie podczas godziny cardio to i tak wychodzi sie na plus w porownaniu do samego cardio,nie wiesz o tym? to cieniutko z twoja fachowa wiedza... tak samo widze ze nie wiesz ze oragnizm sie szybko adaptuje do treningu aerobowego i zaczyna dawac coraz mniejsze efekty,sesje trzeba wydluzac i wydluzac a coraz mniej spala co w efekcie powoduje tycie po porzuceniu tego nieskutecznego treningu w cholere. tak tak tycie,poniewaz zgromadzona energia juz nie jest wykorzystywana a organizm dowie sie o tym dopiero za pare tygodni.dodatkowo takie dlugie aeroby stresuja organizm co powoduje zwiekszone wydzielanie kortyzolu(hormonu stresu),ktory jest odpowiedzialny za odkladanie sie tluszczu wlasnie na brzuchu! rozejrzyj sie u siebie w klubie ile jest osob co biegaja czy chodza wylacznie na aerobic i wygladaja caly czas tak samo i uwierz mi ze to nie jest tylko kwestia diety,wiem to po sobie i po moich znajomych z klubu wiec to nie tylko wiedza oparta na forum.zreszta jakos moj trener z silowni i inne instruktorki zawsze zgadzali sie z moja wiedza.

aha i tak poza tym to nie tyje sie tylko od nadwyzki kalorii,mozna tyc i na ujemnym jak sie nie wie co sie robi,nie wspominajac juz o innych czynnikach jak np jakosc pozywienia. dziwne ze tego nie wiesz...