Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asbis

dziewczyny, czy Wy też po wielu godzinach pracy wracając do domu

Polecane posty

Gość asbis

z największą przyjemnością zdejmujecie z siebie piękne sukienki, żakiety, marynarki, rajstopy i buty aby wskoczyć w lużne gacie, szlafrok podarty albo dres aby za chwilę wyglądać jak ostatni kloszard , czy do końca dnia pięknie wyglądacie i reprezentatywnie ? przyznam się bez bicia, że lubię być na LUZ-ie po pracy wyglądając jak ostatni kloszard i stresuję się aby tylko NIKT nie przyszedł mnie odwiedzić z flaszką po wiadomościach wieczornych na TVP1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonkibonki
ja też tak mam, a nawet jeszcze bardziej;) w towarzystwie uchodzę za bardzo kobiecą, koraliki, biżuteria,apaszki,make up itd. W domowych pieleszach jestem za to totalną chłopczycą. Luźne gacie, sportowe koszulki i bluzy, zero biżuterii, makijażu, włosy w kitkę, adidasy i wio;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkncmvklvk
Nie bo pracuje w koszulce i gaciach (tzn.leginsach), najczęściej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asbis
no tak, na zewnątrz reprezentujemy się jak z wieszaka w bardzo dobrym sklepie odzieżowym, uprani i wyprasowani od butów aż do kapelusza a w domu , wiadomo , że trzeba w kominku rozpalić , drewno urąbać na opał , zawór cieknący naprawić , w garniturze nie da się więc w domu wyglądam jak ostatni kloszard , czy tylko ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teztakmamm
Ja po prostu nie lubie chodzic w eleganckich ubraniach po domu. Nie czuje sie wtedy swobodnie. Poza tym nie wyobazam sobie gotowac obiadu czy sprzatac w takich ubraniach nawet jesli chodzi o podgrzanie czegos lub odkurzenie podlogi. Juz kilka razy zdarzylo sie, ze na moja ulubiona bluzke prysnal sos czy tluszcz. Po powrocie do domu wskakuje z dres i bluze lub wlasnie szlafrok. Wygodnie i bez problemu. MAm rowniez oddzielny dres do sprzatania i jesli zaplami sie domestosem czy jakas inna chemia wisi mi to, moze byc zaplamionny od gory do dolu i wszystko mi jedno, bo szoruje w tym wanne czy toalete. Zdecydowanie nie jestem perfekcyjna pania domu i dobrze mi z tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, no coś ty!!!!!!!!!!!!!
ja po10 godz.w biurze,w domu też paraduje w 14-sto cm szpilach,garsonce i pełnym makijażu:O kurwaaaaaa, co za głupie pytanie.......:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkamm
Ja chodzę w dresowych spodniach i luźnym swetrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne sukienki, żakiety, szpileczki.... myślałby kto... tutaj są same garkotłuki z kasy w Biedronce. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ss1234
Nie ;-) oczywiście nie chodzę w butach "na dwór"!!! w żakiecie też nie, bo mi gorąco i niewygodnie. A w sukienkach owszem ;-) nigdy nie noszę dresów Ew. przebieram się w spodnie i inną bluzkę, ale nie taką, w której wstydziłabym się wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkamm
Ja pracuje w kancelarii notarialnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W leginsach i bluzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spodnie dresowe + jakaś fajna bluzka na ramiączkach, z dekoltem, więc mam nadzieję nadrabiam trochę ;D też w pracy jestem w eleganckich kostiumach i nie wyobrażam sobie w nich sprzątać/ gotować. Mój mąż też pracuje w garniaku a jak tylko przychodzi do domu to zdejmuje wszystko i gania w bokserkach, ewentualnie plus t-shirt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kancelarii notarialnej na szmacie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc z biura
zawsze po przyjściu z pracy przebieram się z oficjalnych ubrań w coś luźnego, zwykle to jakieś stare spodnie i jednobarwne bluzki z targu po 10 zł (czasem kupuję kilka, by mieć po domu), ale nie wyglądam jak kloszard! dziś po pracy niespodziewany dzwonek do drzwi, a ja nie muszę się wstydzić stroju :) kiedyś faktycznie chodziłam w łachach po domu, wstyd mi za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez po powrocie do domu modle sie o to zeby nikt do mnie nie przyszedl z niezapowiedziana wizyta, bo wygladam jak kloszard :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×