Pies mojego sąsiada szczeka w nocy - chce iść na policje

jezeli ktos chce miec spokoj to powinien pomyslec o domku na wsi nie o bloku.w bloku,wiadomo,wszystko slychac.trudno,trzeba sie nauczyc tolerancji :)

nigdy bym w bloku mieszkac nie chciala mam 2 psy,2 koty i 2 dzieci :)

ale dlaczego to inni ludzie mają się wyprowadzać? niech ten ze szczekającym psem wypierdala gdzieś na wieś bo to on przeszkadza reszcie, ludzi którym to przeszkadza jest na pewno więcej (jeżeli faktycznie ujada, a nie są to 2 szczeki), a on jest jeden - a jak wiadomo bardziej liczy sie dobro ogółu a nie jednostki, zreszta jak już napisano wcześniej można to zgłosić i na pewno się tym zajmą, i przestańcie pieprzyć o kompromisach bo jeżeli ktoś ciągle hałasuje po 22.00 to nie ma mowy o żadnych kompromisach bo to już łamanie prawa, ciekawe jakby ktoś co drugi dzień robił imprezki i puszczał muze na całą parę przez pół nocy to ciekawe czy wtedy też pisalibyście o "kompromisach" :D

Noxelia skąd w tobie dziewczyno tyle agresji ? Jednym przeszkadza szczekanie psa innym płacz dziecka, co nie znaczy żeby od razu rzucać kurw@mi itp na forum a już tym bardziej wyzwiskami. Wyluzuj ...

"ajzis sąsiedzie z małymi dziećmi to przekleństwo, zwłaszcza piętro wyżej. najpierw toto ryczy, potem tupocze i drze się przez parę następnych lat" W ciągu dnia dziecko ma prawo się drzeć, a pies szczekać; nie rozumiecie że tu chodzi o NOC ??

ON przeszkadza tylko laluni z dzieciakiem, nikomu więcej. Po drugie skoro ktoś dał pomysł aby dzwonić na policję, że koleś się nad psem znęca, bo szczeka i wyje, to równie dobrze można iść tym samym tropem kiedy dzieciak jej ryczy. Dzwonić na policję, bo bije dzieciaka :O W blokach trzeba iść na kompromisy., ja tam wolę słuchać szczekającego psa mojego sąsiada niż drącego (tak - drącego, nie płaczącego itp) dzieciaka sąsiadki z góry.....

z tym że dziecko jest człowiekiem ze wszystkimi prawami a pies nie. pies jest tylko rozrywką, zwierzątkiem które trzyma się dla przyjemności i nie może być tak że nasza przyjemność zatruwa życie innym. dlatego porównywanie dziecka i psa jest po prostu nie na miejscu. zawsze mi się to oczywiste wydawało no ale "nowoczesne" zjeby tego jakoś zrozumieć nie potrafią.

w niemczech zdaje się, istnieje prawo które mówi że jeżeli w ciągu godziny pies szczeka dłużej niż 20 minut to jest to zakłócanie porządku i należy się mandat. no ale w polsce wielu ludzi to takie młoty że nie rozumieją co to "współżycie społeczne" i wydaje im się że wszystko im wolno.

To wszystko zależy od światopoglądu. Dla Hitlera psy miały większe znaczenie niż żydzi, dla innych pewnie gry komputerowe mają większe znaczenie niż ludzie itd.

"Dla Hitlera psy miały większe znaczenie niż żydzi" 123 no tak, ale całe szczęście normy stanowi wciąż jeszcze ogół a nie margines. w dodatku margines patologiczny. choć faktycznie taki jest najbardziej pyskaty na forum.

ja w wawie przerobiłam już wszystkie rozrywki z sąsiadami. jak mi się naprawdę chce spać to wkładam w uszy stopery i mam wszystko gdzieś

"Psy nie szczekaja, gdy wlasciciel jest w domu. Po co temu facetowi pies, skoro pies przebywa stale sam?" 123 to prawda. i to jest właśnie problem. kupi sobie taki jeden z drugim baran pieska "bo fajny" a potem ten pies całe dnie sieci sam w domu i wyje. jak 'pan" wróci to wyjdzie "na siku" a potem znowu w domu. ale on przecież "kocha zwierzęta" bo ma psa. rzygać się chce.

"ON przeszkadza tylko laluni z dzieciakiem, nikomu więcej." skąd wiesz? nie gadała zapewne z innymi, a jak nawet to sąsiedzi mogą się nie przyznawać, "bo nie chcą gadać na sąsiada" i takie tam

w ogóle trzymanie psów w blokach to jest nieporozumienie. a babcinki jeszcze te swoje cholerne szczekacze notorycznie wypuszczają bez smyczy :O

Noxelia takie jak ty trzeba sterylizować jak psa, bo istnieje ryzyko, że będziesz sie rozmnażać. Chociaż, z drugiej strony jak czytam to co wypisujesz i jaki masz ryj to może..... nie ma takiego ryzyka. Miłego dnia.

włącz muzyke na max głośność po 22.00 i zobacz co na to sąsiad

Ja mieszkam w Tomaszkowicach w Wieliczce, na posesji u sasiada Kawalera jego pies szczeka non stop od 2004 roku. Oczywiscie pieski sie zmieniaja, ale szczekanie trwa. Gdy przyjezdza Policja bo sasiad obudzil mi dziecko w nocy to mowi, ze on nie pije /ha, ha../ do Policji mowi ze to wariatka, a to juz jest kodeks karny.

Ja mieszkam w Tomaszkowicach kolo Wieliczki, na posesji u sasiada o nazwisku Kawaler ujada non stop kundel od 2004 roku. Oczywiscie pieski sie zmieniaja, ale ujadanie trwa niezmiennie. Zaden sasiad nie chce poswiadczyc. Gdy przyjezdza Policja to mowi ze on nie pije /ha, ha../ Do Policji mowi ze to wariatka a to juz jest kodeks karny.

moj sasiad ciagle wraca pozno z balangi do domu i budzi mnie i mojego psa, moj pies ma przez to depresje , gdzie to mam zglosic