Przyjaźn damsko-męska

Doszedłem do wniosku, że jeśli chcesz odzyskać ex nie możesz być jej przyjacielem, coś w stylu nie możesz ćpać jesli chcesz byc dealerem. Kobiety po co wam tak naprawdę przyjaciel skoro macie swoich chlopaków, po co? (niestety ta która mam na myśli jest tylko moją przyjaciółką) a ja zastanawiam się czy nie grzebie tym samym miłości mojego życia?

ja kiedys mialam takiego przyjaciela faceta... uwazam ze jak sie pewna granice przekroczy to powrotu do przyjazni nie ma

Nie mam na myśli sexu. Co wiecej nie chce się jej wbijać z butami w zycie, dlatego jestem bliski rezygnacji z mojego marzenia. poniewaz mam dośc bycia przyjacielem tylko przyjacielem, co gorsza ona mowi ze zaluej rozstania ale aktualnie ma chlopaka nic w tym kierunku nie robi a ja zyje jak glupi osiol nadziejami. Chce zerwać kontakt potrzebuje tylko potwierdzenia.

Przyjaźń z kimś, kogo pragniesz jest jak strzał w kolano z bliskiej odległości. Podobny stopień bólu i taka sama głupota. Przerabiam to samo i jestem bliska obłędu.

I co Ty zamierzasz z tym zrobic Xenoo? wydaje mi sie ze najrozsadniejsze jest wyrzucenie tej osoby ze swojego zycia nie za wybory tej osoby ale dla wlasnego dobra

Codziennie się zastanawiam. Jestem - przepraszam za dosłowność - zakochana w 3 dupy. Postanawiam to skończyć, bo perspektyw nie widzę, ale za chwilę jednak chce walczyć, bo tak czuje. Jestem pogubiona.

najgorsza jest nienawiść ze strony kogoś kogo pragniesz :o

Poza tym różne są kontakty i ich formy. W mojej sytuacji całkowite zerwanie kontaktów jest niewykonalne. Albo go zdobędę, albo naucze się godzić z tym, że go nie zdobędę albo zwariuje.. Więcej opcji nie ma.

Lip- o wiele gorsza od nienawiści jest obojętność.

A że jakby nie było mówimy o przyjaciołach, ludziach sobie w jakiś sposób bliskich, to nienawiść jest odczuciem sporadycznym.

zyje tak juz 3 lata i wiem ze to psuje mi zycie dlatego w moim wypadku to jest najlepsze la wszystkich wyjscie jak sądzę

nie czuje nienawisci do nikogo. Po prostu akceptuje to wszytsko bo i tak nie mam na to wplywu.

To jest cholernie ciężkie do przejścia. Wiem po sobie. Najgorzej kiedy już zrozumiesz, że to właśnie ta jedyna, wybrana osoba i masz ją blisko a nie możesz jej tego wyznać.. Przytulić jej.. Powiedzieć, że kochasz. I że wszystko nie może być jak w bajce.

życie jest brutalne... w kazdym razie zamierzam sie z nia spotkac w najblizszym czasie i spokojnie jak czlowiek powiedziec dlaczego jestem zmuszony po prostu to wsyztsko zakonczyc. Wiem wyglada na branie na litośc ale tu nie o to chodzi, mysle ze zrozumie moj wybor i uwolnie sie w koncu od tego wszystkiego.