Przyjaźn damsko-męska

Doszedłem do wniosku, że jeśli chcesz odzyskać ex nie możesz być jej przyjacielem, coś w stylu nie możesz ćpać jesli chcesz byc dealerem. Kobiety po co wam tak naprawdę przyjaciel skoro macie swoich chlopaków, po co? (niestety ta która mam na myśli jest tylko moją przyjaciółką) a ja zastanawiam się czy nie grzebie tym samym miłości mojego życia?

Ile macie lat, ile minęło od waszego rozstania i ile czasu oni sa razem?

24, ona 21 jest z obecnym ponad 2 lata.

Jesli masz nadzieje na to, ze jeszcze kiedys będziecie razem to utrzymywanie kontaktu z pewnoscia bedzie pomocne. Nie sądzę, ze to co jest miedzy wami mozna nazwać przyjaźnią, bo ona chyba ci sie nie zwierza z tego co robi z obecnym, a ty nie mowisz jej ze uważasz ja za milosc życia. Jesli chodzi o "milosc życia" to mi sie wydaje, ze milosc jest zawsze odwzajemniona, a jesli nasze serce wyrywa sie do kogos, a serce tej osoby jest na nas obojetne to z pewnoscia to nie jest milosc. Nie lepiej dac sobie z nia spokój? Ona poszła dalej, a ty żyjesz nadzieja. Gdyby chciala z toba byc to by byla, musisz sie z tym pogodzić. To nie jest łatwe, moze taka "słabość" do kogos nie minie nigdy, ale nie warto rezygnować z prawdziwego życia i żyć jedynie przeszłością.

Dlaczego kobiety chcą "przyjaźnić się" z eks? Bo mogą uważać człowieka, z którym były w związku za kogoś wartościowego, dobrego, uczciwego, bla bla bla... który jednak do nich nie pasuje, jednak koniec związku to nie powód, by kończyć znajomość. Niektórym ludziom lepiej wychodzi przyjaźń niż związek. Poza tym często jest też tak - zwłaszcza w przypadku długoletnich związków - że nie chcą tak do końca przekreślać tych lat spędzonych razem, bo człowiek ten już na zawsze jest jakąś tam częścią ich życia i chcą, by w nim pozostał, tylko w innej formie. Całkowite zerwanie jakichkolwiek stosunków powodowałoby swego rodzaju tęsknotę... nie za partnerem, lecz za człowiekiem. Wiele związków opiera się też na przyjaźni, więc kiedy kończy się związek, przyjaźń pozostaje. Czasami było się bardzo szczęśliwym w związku, ale nie wyszło - nie chce się wtedy definitywnie przekreślać czasu spędzonego razem poprzez ucięcie kontaktu.

sęk w tym ze mowi mi o wielu prywatnych sprawach oczywiscie ja nie pytam co robi z chlopakiem. Nie wiem czy wie ale na pewno domysla sie ile dla mnie znaczy.

njdcskwek ja nie chce czekac na to az im nie wyjdzie, bo moge sie nie doczekac. tak to trudna decyzja z zerwaniem kontaktu ale wydaje m isie ze to koniecznosc bo bedac przyjacielem psuje sobie zycie na dobre i zwyczajnei jestem zablokowany.

Zerwij kontakt, ja czekałem tak jak Ty, też miałem nadzieję... Teraz jednego czego żałuje to tego, że zwlekałem tak długo.

Jeśli nie umiesz otworzyć się na nową znajomość, mając kontakt z nią, to rzeczywiście lepiej definitywnie to uciąć. Ja tylko mówię, że niektórzy ludzie mają tak, że potrafią po zerwaniu być blisko siebie (z szacunku dla razem spędzonego czasu, z porozumienia, jakie daje im to, że długo się znają, z powodu przyjaźni, na której oparty był ich związek itp.), a mimo to mogą budować coś nowego. I nie chodzi tu wcale o to, by być blisko i czekać, aż drugiej stronie nie wyjdzie z nowym partnerem i jeszcze raz zawalczyć, tylko o to, by po prostu być blisko siebie i utrzymywać jakiś tam kontakt, nie licząc na nic szczególnego. Twoja była dziewczyna najwidoczniej tak ma. Ty - nie. Więc dla swojego dobra utnij całkowicie kontakt.

Oczywiscie dla niej to dobra sytuacja dla mnie gorsza ale popatrz na moje i jej polozenie, tak moze masz racje z ta bliskoscia ale trwa to juz prawie 3 lata nie moge tyle czekac. Fakt powiedziala nieraz ze zlauej naszego rozstania ale to nic nie znaczy a tylko daje mi podpuche:/

Chłopie nie daj się niszczyć, ona Cię przeżuje i wypluje! Ten jeden jedyny raz pomyśl o sobie, co Ci daje ta znajomość poza cierpieniem? Jesteś w tej chwili jak alkoholik, ciągle o niej myślisz i nie możesz normalnie funkcjonować. Zerwij z nią kontakt i nie daj się wciągnąć, bo ona na pewno będzie próbowała wrócić do tego co jest. Nie schrzań swojej przyszłości przez jedną kobietę. Znajdziesz inną i się zakochasz, tylko daj sobie szansę.