Odpowiem na pytania?

tesknie za nim, a nie za sexem. ewentualnie za nim jako caloscia (razem z sexem). ok to pytanie: skoro on lubi sex, mial mega udany sex ze mna, to czy mozliwe jest, aby ze wzgledu na chec "nie bycia w zwiazku" zrezygnowal z tego? na kafe czytam tylko jak to faceci chca tylko dupczenia. wiec chyba on powinien byc zadowolony, ze mielismy udany sex.

i pytanie kolejne: czy - jesli jest jak mowisz - ze zdecydowal, mimo tego ze wszystko bylo ok- ze chce byc singlem, tzn ze takiemu facetowi mnie nie brakuje, tzn nie teskni za mna ani nic?

czesciej tu czyatam ze to raczej kobiety chca mega dupczenia a jesli pisza faceci to chca jakiegokolwiek dupczenia albo nie chce z toba byc albo chce tylko cos mu w tym przeszkadza

najpeirw mowi ze nie chce zwiazku a potem mowi ze sie zakochal a potem sie rozstajecie to jest wszystko dziwne a ty tesknisz za dobrym seksem ile macie lat w ogole? musze juz isc potem przyjde

no ja nie sprowadzam wszystkiego do "dupczenia". uwazam, ze sex jest wazny, lubie go, ale mam nadzieje, ze nie wszystko sprowadza sie do tego, tak ze strony mezczyzn, jak kobiet. "albo nie chce z toba byc albo chce tylko cos mu w tym przeszkadza" - czy wystarczajacym powodem jest to, ze chce/chcial byc ze mna w luznym zwiazku, tzn nie jako para, a ja oczekiwalam czegos wiecej? wiecej, tzn nie slubu czy jakis deklaracji, ale normalnego zwiazku. czyli w/w powod--> "rózne oczekiwania". mozliwy z jego strony (mimo ze mu sie podobam, fajnie spedzalismy czas, udany sex itp itd)--> jest mozliwy ze strony faceta, czy sciema jakas?

"najpeirw mowi ze nie chce zwiazku a potem mowi ze sie zakochal a potem sie rozstajecie to jest wszystko dziwne a ty tesknisz za dobrym seksem ile macie lat w ogole? musze juz isc potem przyjde" --zaczelismy sie spotykac, od razu deklarowal, ze nie jest chetny "zwiazkom". po jakims czasie powiedzial mi, ze sie zakochal we mnie/ zauroczyl. po jakims pozniejszym czasie ja jemu, ze sie zakochalam w nim. wtedy on dal noge mowiac, ze nie chce byc w zwiazku czy miec dziewczyny.

czy jest jakis sposob, by ex facet, ktory mnie zostawil, pozałował tej decyzji? jak sie zachowywac, tzn np byc mega imprezową, zeby widzial, ze sie swietniebawie, spedzam czas bez niego.....cvzy tez zastosowac taka metode, ze zupelnie nie pokazywac sie, unikac go, zeby sie zastanwoil, co si emoze ze mna dziac, co robie?

- czy wystarczajacym powodem jest to, ze chce/chcial byc ze mna w luznym zwiazku, tzn nie jako para, a ja oczekiwalam czegos wiecej? wiecej, tzn nie slubu czy jakis deklaracji, ale normalnego zwiazku. czyli w/w powod--> "rózne oczekiwania". mozliwy z jego strony (mimo ze mu sie podobam, fajnie spedzalismy czas, udany sex itp itd)--> jest mozliwy ze strony faceta, czy sciema jakas? może jednak mimo że mówił że kocha tak naprawdę sam tego do końca nie wiedział moze tylko tak gadał. Lepeij zeby ktoś inny się wypowiedział. alinkaaaa czy jest jakis sposob, by ex facet, ktory mnie zostawil, pozałował tej decyzji? jak sie zachowywac, tzn np byc mega imprezową, zeby widzial, ze sie swietniebawie, spedzam czas bez niego.....cvzy tez zastosowac taka metode, ze zupelnie nie pokazywac sie, unikac go, zeby sie zastanwoil, co si emoze ze mna dziac, co robie? rzeczywiście może tak być że gdy zobaczy cie z innym będzie żałował

facet powiedzial mi, ze tez mnie kocha. widzialam, ze mu zalezy, cieszyl sie, ze to usłyszal. ale wiem, ze to nie jest koles, ktory chce sie wiazac. rozstalismy sie. zakochal sie i wolał sie rozstac?

tez tego nie rozumiem

to jest mozliwe, zebym byla mega zajebista dla niego i facet nie chcial byc ze mna, bojac sie zobowiazan???

zależy czy naprawdę cię kocha

czułam, ze sie zakochał. ale tez wiem, ze to koles, który nie chce byc w zwiazku.

czy on naprawdę jest aż taki super?

dla mnie tak. ale i nie dla mnie: jest fajnym, ciekawym człowiekiem, ma szereg zaintersowań, da sie lubic, jest ucziwy. no i jest dla mnie pociagajacy. i dla innych tez, bo ma mnostwo kolezanek, ale to nie typ "lovelasa". ludzie lgna do niego.

to juz jest desperacja:(

up

up

nie mam pytań a właściwie jedno dlaczego nie śpisz?

aaa już wiem, sen to strata czasu ;)

bo dopiero w nocy mam okazje posiedzieć spokojnie przed kompem

a co robisz w dzień tak niespokojnie ?

różne nudne rzeczy

rozumiem

cieszę się że ktoś mnie rozumie

udzieliłeś konkretnej, rzeczowej odpowiedzi, dlaczego miałabym Cię nie rozumieć ?

Jankesa to juz jest desperacja co jest desperacją?????

biclytu6wrtvue6

biclytu6wrtvue6

up