antyprzyjaciółka na moim ślubie

Czesc Pomocy, jak z tego wybrnąć Za dwa dni moj ślub. Bedzie zaledwie 10 osób (ode mnie tylko 4, tzn najbliższa rodzina). Moj narzeczony zaprosił swojego przyjaciela którego dziewczyna jest moją ez koleżanką. Znamy się z nią wiele lat, ale 2 lata temu rzuciła słuchawką i od tamtego czasu nie rozmawiamy. Narzeczony zaprosił ich, a ja za szybko założyłam ze problem sam sie rozwiąze i ona ie przyjdzie. Jednak nie, podobno sie wybiera. Nie chce zeby przychodzila, chce miec dobry humor w ten dzien. Postanowiłam do niej zadzwonic i powiedziec jej ze nie zycze sobie jej obecności. Jezeli juz planowala przyjsc to powinna do mnie zadzwonic i to powiedziec, ale nie zrobila tego, nie wyciągnęła wczesiej ręki na zgodę. Nie bardzo rozumiem po co ma przychodzic, nie chcę jej tam widzieć zaprosiłabym 100 innych osób zamiast niej. Co jej powiedziec.

A pomyślałaś, czy może Twojemu narzeczonemu zależy na tym, żeby jego przyjaciel być na Waszym ślubie? A bez swojej dziewczyny może nie przyjść...

Zadzwon i powiedz,ze nie jest mile widziana i,ze ma nie przychodzić,nie przejmuj się.

to nie bedzie zadne wesele, bedzie tylko ślub i obiad - bedzie trwał max 2 h. wydaje mi sie ze ważniejszy jest moj humor, bo to moj dzien moje bardzo osobiste przeżycie nie chcę żeby brały w nim udział osoby których ja nie lubię i które nie szanują moich uczuć nie wydaje mi sie zeby to co chce tamten chłopak było ważniejsze od tego co ja chcę w taki dzień

powiedz o tym narzeczonemu. nich wybieera przyjaciel albo ty

co?????????????? niby czemu ma wybierac niby czemu to jest moj problem i a nie tamtej psiundy która nie umie sie zachować i łazi tam gdzie jej nie chcą w życiu bym nie polazła do niej na jej ślub, a jak już to bym wczesniej zadbała żeby wszystko było OK a nie ot tak sobie wpadała jak pies do jadki

Dlaczego tej sprawy nie załatwiłaś wcześniej tylko tak na ostatnią chwilę?

a może ona na Twoim ślubie chce zakopać topór wojenny.

Popieram *liliann. To bardzo prawdopodobne, że właśnie na ślubie koleżanka chce Cię przeprosić...

to jest Twój dzien i jeśli na 100 % nie chcesz jej obecności to zadzwoń i jej to powiedz.

miała dwa lata na zakopanie toporu wojennego, nie szukała kontaktu uwazam ze jak chcialaby cos wyjasnić, i przeprosić za swoje zachowanie to powinna zrobić to wcześniej niby czemu mój ślub ma być pralnia brudów? chce mnie postawić przed ścianą bo to moj ślub i nie będę robić scen tylko udam że jest OK?

do osoby która mowi dlaczego teraz kurwa mać? niby czemu ja mam dbać o jej uczucia jak ona ma moje w dupie

twoj dzien, ty rozdajesz karty

Jesteś dziwna, w ogóle nie dbasz o swojego faceta. To nie TY jesteś najważniejsza, ale wy. Dobrze czuć ma się też twój narzeczony. A może do dobrego samopoczucia potrzebuje swojego kumpla? Pytałaś go czy przyjdzie bez niej? W ogóle dlaczego zapraszaliście gości bez wzajemnych konsultacji, mogłaś pomyśleć wcześniej i poprosić twojego narzeczonego, żeby zasugerował koledze, że ma nie zabierać dziewczyny. Wszystko twoja wina.

to niech ożeni się z kumplem na hooy zawraca glowe dziewczynie?

Ale Wy jesteś zapatrzone w siebie. A jakby wasz narzeczony powiedział, że nie życzy sobie na ślubie faceta waszej najlepszej przyjaciółki i z tego powodu ona ma nie przychodzić, to miło by wam było? :/ Oczywiście, ślub to wielka chwila TYLKO panny młodej, pan młody jest tylko dodatkiem :/

mogłabyś sie z nią pogodzić