slub listopad 2012 czy ktos jeszcze?

jak w temacie

zdecydowanie rzadko wybierany na śluby;) a którego?

10 listopada:) wlasnie dlatego, ze jest rzadko wybierany, to latwo wszystko mozna pozalatwiac i zgrac:)

wiesz, ja biore ślub w lutym, wiec też mało popularnie;)

slubkalubka ja mialam miec slub w listopadzie, ale jednak wyszlo w pazdzierniku. fakt, jest juz poza sezonem, latwiej i taniej idzie wszystko pozalatwiac, to niewatpliwy plus :) no ale pogoda brrrr chociaz na to tez nie ma reguly :) i obys miala piekna pogode :)

dzieki, tez wierze, ze bedzie ladnie:) ale kupilam juz duzy bialy parasol:) a i na luty zycze poprzedniczce fajnej pogody, w ostatnich latach luty bywa bardzo mrozny, ale piekny:)

witaj autorko:) nie ukrywam, ze boję sie tego lutego, ale może nie będzie tak źle;) a rodzina nic Ci nie marudzi że ślub w listopadzie? bo mi ciagle suszą głowę, ze dlaczego nie wiosną/latem itd..

a ja widzę jeden pozytyw brania ślubu np. zimą. Kupiłabym sobie śliczne białe futerko albo kożuszek. Oczywiście futerko sztuczne hihi:)

cos mi tam na poczatku suszyli, ale mam silny charakter i ostro ucielam gadtke:) mysle, ze luty naprawde fajny miesiac, pogoda choc mrozna, to jest zazwyczaj piekna, a listopad bywa bardziej kaprysny, ale mi za bardzo nie zalezy na pogodzie, bo nie bede miala imprezy na swiezym powietrzu a i goscie beda czesciej siedziec na sali anizeli wychodzic i przesiadywac na zewnatrz:) wszystko ma plusy i minusy:) a czy ma ktos z Was do sprzedania niedrogo takie futerko w rozm M?

a nie wolałaś np w grudniu w święta?słyszałaś o przesądach brania ślubu w listopadzie???niedawno czytałam podobny topic co Twój...

przesąd mówi ze nie bierz się ślubu w listopadzie i maju, ale nie wiem dlaczego w sumie. wie ktoś o co chodzi? ja też sobie tak tłumacze że przeciez nie będziemy siedziec na dworze:D

bo w listopadzie bierze się ślub "na śmierc" a maj jest miesiącem maryjnym...ja przynajmniej tak słyszałam

ostatnio ktoś na tym forum pisał, że jakaś koleżanka wzięła ślub w listopadzie i rok później w listopadzie zginęła z mężem w wypadku...

ale co to znaczy miesiac maryjny? a w czym to przeszkadza? a z tym wypadkiem to chyba nie wierzysz w to że zginęli bo wzięli ślub w takim a nie innym miesiącu;)

maj jest poświęcony Maryi, Matce Bożej...dlatego "maryjny" a co do wypadku to nie ważne czy wierzę czy nie to jest najmniej ważne, przytoczyłam tylko to co pisała tutaj niedawno jakaś dziewczyna, jest wiele innych miesięcy kiedy można bra ślub a najbardziej dziwi mnie branie ślubu w piątek...to już gruba przesada

oczywiście każdy robi jak uważa i jak według niego jest najlepiej

dlaczego przesada? dużo osób teraz bierze śluby w piątki... rozumiem ze to miesiąc Maryi, ale nadal nie wiem co mają do tego śluby:P ale ok;)

pazdziernik tez jest miesiacem Maryjnym, a ilez jest wtedy slubow... Jetsem osoba wierzaca i mam osobiste nabozenstwo do Wsz. Swietych, wiec w listopadzie bede szczegolnie czula ich obecnosc. Ale czy bylby to maj, czy lipiec, czy listopad, naprawde jakos najmniej ma to dla mnie znaczenie. nie sadze, by od pogody zalezalo moje szczescie i udana impreza w tym dniu. W piatek nie zrobilabym slubu, gdybym nie musiala, bo w tradycji chrzescujanskiej ten dzien jest dniem postnym, ale oczywiscie zawsze mozna dostac dyspense:) bralam tez pod uwage grudzien, ale u nas jest taka parszywa zasada, ze orkiestra na slub w sylwestra kosztuje przynajmniej 2 razy wiecej. jesli chodzi o pogode, to w listopadzie jak i w kazdym innym miesiacu moze byc deszcz, przeciez w maju, czerwcu, ipcu bywaja powodzie... a moze sie zdarzyc tez cos innego, jak smierc papieza czy katastrofa smolenska... pozdrawiam:) a co do przesadow:jesli w nie wierzysz, to sie spelniaja, jesli nie, to zle moce nie maja do Ciebie przystepu;)

ja tam wierząca nie jestem, więc te wszystkie kwestie na szczęscie mnie nie dotyczą;) jak ida Ci przygotowania? masz jeszcze 3 tygodnie

no troszke stres sie zaczyna... ale wszystko prawie gotowe, suknia odebrana:)

ja na listopada 24-ego. :) tez jestem tego zdania wszyscy ida na reke, schodza z ceny, szybko wygodnie, w dwa miesiace zalatwione wszystko:) kocham listopad

a rodzina Ci nie spała?

klik, czy 24 list. tego roku?

tego roku:) a Twoje przygotowania? my mamy juz 85 proc. jescze sprawy z ksiedzem i kwaity bo to na koncu ale tak to wszystko mamy, zaproszenia tez rozdane:)

no to ja tez jestem na podobnym etapie:) czy bedziesz miala futerko?

Cześć dziewczyny! Trzymam za Was kciuki a raczej za pogodę. Mam nadzieję, że będzie piękna. Ja brała ślub w listopadzie pięć lat temu i miała bardzo ładną pogodę wiadomo nie upał :-) a zdjęcia w plenerze wyszły pięknie jak we wrześniu. Moi rodzice też brali ślub w listopadzie i są szczęśliwym małżeństwem ponad 30 lat.

dzieki Aga za cieple slowa:) a jakiego dnia listopada bralas slub? ja upalow nie lubie, chlod mi nie przeszkadza, no tyle ze bez opadow zawsze milej:)

pewnie będę miała futerko aczkolwiek wszystko chcę kupić na ostatnią chwilę tzn. tydzień przed ślubem - buty, bolerko - żeby było odpowiednie na pogodę. a nie wiadomo jak bedzie - koniec listopada, wiadomo ze nie słońce i 30 stopni ale czy deszcz, czy snieg, jaka temperatura itd...

od dzis obserwuje pogode, wg tych prognoza w dniu mojego slubu niebo bedzie prawie bezchmurne;) trZymjacie kciuki! http://www.twojapogoda.pl/16dni_kolejne.htm

a od kretynów na innym topiku ludzi wyzywasz :O hipokrytka