Co byście zrobili na moim miejscu ? JECHAĆ CZY NIE JECHAĆ ??????????? ??????

Jutro jest pogrzeb babci mojego męża. Niestety ja jestem chora mam gorączkę 38,5 , L4 do przyszłej środy włącznie i lekarz bezwględnie kazał mi nie wychodzić z łóżka przez następne 2 dni pilnować żeby mnie nie przewiało i nie było komplikacji. Nie jest to grypa tylko jakiś stan zapalny. Nie znałam tej kobiety, nigdy tam nie byłam ona ze względu na stan zdrowia nie była na naszym ślubie. Wiem wypadałoby żebym jechała ale potwornie sie czuje mam dreszcze i wszystko mnie boli. Na początku zrezygnowałam z wyjazdu ale mąż mówił że będzie mu smutno bezemnie więc się umówiliśmy , że jak dzisiaj wieczorem się poprawi to pojadę. Nie poprawiło się więc się wahałam. Mąż zaczął wywierać nacisk na mnie że to nie wypada a tak w ogóle to wczoraj bardziej było widać że jestem chora. Fakt , ale to dlatego że dzisiaj wzięłam silne leki przeciwbólowe i przez 6 godzin mogłam jakoś funkcjonować na co mąż że świetnie weznę leki i pojadę. Niestety wyjazd iest o 4 30 bo to daleko, czas podróży ok 4 godziny. O 9 30 są ponad godzinne modły nad trumną. O 11 pogrzeb i już teściu uprzedzał, że to na wsi więc potrwa ok 1,5 godziny, potem oczywiście modły na cmentarzu. Co byście zrobili ?? Smutno mi bo sie poczułam jak rzecz dla swojego męża.

zostałabym w dom bo jak przeziębisz tą chorobę to możesz być następna.

twój mąż jest jakis nienormalny :o bardziej liczą się jego uczucia niż twoje zdrowie. On chyba chce żebyś potem na szpitalu wylądowała :o

Po ślubie okazuje się że niestety nie znamy osób którym złożyliśmy przysięgę . Przed śłubem przez 3 lata mój mąż był do rany przyłóż i chuchał i dmuchał na mnie , zawsze byłam najważniejsza.

zostań, zadzwoń do teściów, złóż kondolencje i przeproś, że nie możesz bo jesteś chora i koniec tematu. A mężowi radzę się przyjrzeć- chyba mu coś na głowę spadło, żeby chorą kobietę na zimno wyganiać :O Poza tym powiedz mu, że jak masz L4 to masz być w domu i koniec :P Zusowi nie podskoczy ;)

wszyscy już chyba śpią

Ja pojechalabym. To rodzina meza. Tylko raz zegna sie kogos na zawsze.

jutro zadzwoń, tak 8-9 myślę, że już będą na nogach. I nie daj się wyciągnąć z domu, bo się nigdy nie wyleczysz.

A gdyby twoja babcia zmarla? Jak czulabys sie? Pamieta ja jako maly chlopiec tez,babcie sa wspaniale. Nie kazdy ma dane je miec. A choroba przejdzie,nie jestes umierajaca. Przesadzasz.

Jakis stan zapalny? A jaki? Zenada. Nawet nie wiesz co. Banalna ,nedzna wymowka. 38 st to nie koniec swiata a poszanowanie dla bliskiej osoby twojego meza to duzo. Ale to twoja brocha.

ta, choroba przejdzie? albo i się nasili i wyląduje w szpitalu. Opcja z zadzwonieniem do teściów jest najlepsza.

Bedziesz zalowac,ze gnilas w lozku,kiedy on zegnal babcie swoja. Co najwyzej pocisniesz antybiotyk a tak..ja patrzylabym na ciebie juz nie tak,jak sie patrzy na rodzine.

Albo albo. Nie przesadzajmy. Nawet nie wie co za stan zapalny,chyba ze zaraz wyszuka w necie. Czasami warto sie poswiecic.

Na zimno wyganiac???? To kuzwa pogrzeb a pogoda jest wspaniala i jutro bedzie taka sama.

abecadloo Jak moja babcia umarła nawet nie oczekiwałam od męża że weżnie urlop a znał moją babcie i pogrzeb był w naszym parafialnym kosciele obok domu. Po 2 jak moja babcia lezała w szpitalu a bylam z nia barzo zwiazana ( maz ze swoja nie i nie widzial jej z 10 lat) i ja to przezywalam maż kompletie sie tym nie przejmowal nie otrzymalam zadnego wsparcia malo tego jak sie chcialam wyplakac i porozmawiac to brata z dziewczyna sobie na kawe zaprosil nie zapytal jak sie czuje czy mam ochote na odwiedziny czy chce isc do babci w ogole sie nie przejal ze chce porozmawiac. Na 2 dzien babcia zmarła. Bylam sama ze swoim bolem

No Twój maż jest niepoważny. Skoro jesteś chora nie powinnaś jechać. My braliśmy ślub w zeszłym roku, tydzień po zmarła ukochana babcia mojego męża która mieszkała od nas 300km. Niefortunnie się złożyło że ja załatwiałam wtedy bardzo ważne sprawy urzędowe. Rano wsiedliśmy w auto razem z moim ojcem i pojechaliśmy. Mąż został już na pogrzeb a ja z tatą musiałam wracać. Mimo że chciałam zostac na pogrzebie poniewaz znałam babcie meza i bardzo ją lubiłam to nie mogłam bo termin mnie naglił i mąż to zrozumiał, sam powiedział że nie muszę zostawać że on rozumie. Nikt się krzywo na pogrzebie nie patrzył że mnie nie było. a u Ciebie chodzi o Twoje zdrowie.... nie bardzo rozumiem Twojego męża

nie jedz

abecadloo i wybacz ale antybiotyku nie pocisne bo za kazdym razem konczy sie to dla mnie grzybica i kolejnym L4 mimo picia jogurtow i sosowania srodkow oslonowych

No to skoro chcesz robic jak kuba bogu,to rob.

Swoja droga...ja wciagnelabym leki i poszla spac zamiast siedziec na kafe i przekonywac innych do decyzji,ktora i tak juz podjelas.

No to wybacz pani delikatna :)

Moglas zaczac od tego,ze maz olal twoja babcie,to ty olejesz jego a ze akurat jestes chora,bedzie dobra wymowka.

abecadloo Decyzji jak na razie nie podjelam. Jestem spakowana i maluje paznokcie zeby jakos jutro wygladac ubrania tez mam wyprasowane i przyszykowane

zawsze jadę jak jest taka potrzeba, chora nie chora, o kulach, po operacji (wyszłam wcześniej ze szpitala) jakby nie było odeszła bliska osoba.

Bierzesz l4 na grzybice?????? :D

Skoro czujesz sie na tyle dobrze,by sie pakowac,malowac paznokcie etc... to gdzie problem? W czym tak naprawde lezy?

abecadloo nie wiem czy masz malzonka ale chyba malo wiesz o malzenstwie i o tym jak ukochana osoba za ktora czlowiek oddalby swoje zycie moze wszystko zdeptac i zniszczysz przez rok malzenstwa tyle w temacie bo nie jest to watek o moim malzenstwie i dyskutowac z toba tez nie bede

zresztą abecadloo nie wiem co mówi, to że nie ma grypy a stan zapalny. ok. może miec zapalenie krtani, oskrzeli czy cokolwiek innego. Jak to przeziebi albo ja przewieje to kiepsko to widze. Na stare lata po takich niedolczonych chorobach wysiada po kolei: stawy, nerki, serce. Mozna umrzec z powodu powikłan. Ludzie jestescie niepoważni. Chorzy powinni siedziec w domu a nie latac po cmentarzach.

A w ogole na marginesie : ktore zapalenie leczy sie bez ANTYBIOTYKU????????????

abecadloo P.S. A zapytales/ zaytalas czego to grzybica ?? A szykuej sie bo poswiecam sie dla meza ktory przez rok traktowal mnie jak zabawke i jak rzecz . Mowie ci dobranoc