Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mika543

miłość, czy rozsądek?

Polecane posty

Gość a nie mloda
A to w sumie w tym wieku to juz na stracenie, czy jak? W ogole wyksztalcenie to znaczy co niby? Niech sobie chlopak pracuje, moze on poza ta praca poglebia swoje pasje o ktorych Ty nie wiesz, ja sie nie dziwie ze to Twoj byly i watpie, zeby on chcial zebys znow byla obecna. Bo wiesz, faceci sa tacy glupi, ze na pewno nie wie ze na dwa fronty probujesz dzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mloda
Aha, to znaczy ze teraz bedziemy podwazac wszystkie badania naukowe? No to moze inaczej, osobowowsc stabilizuje sie ok. tego wieku. Stad np. tyle nieudanych malzenstw zawartych wczesniej, bo pozniej raptem "sie partner zmienia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mloda
Aha, to znaczy ze teraz bedziemy podwazac wszystkie badania naukowe? No to moze inaczej, osobowowsc stabilizuje sie ok. tego wieku. Stad np. tyle nieudanych malzenstw zawartych wczesniej, bo pozniej raptem "sie partner zmienia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mloda
Aha, to znaczy ze teraz bedziemy podwazac wszystkie badania naukowe? No to moze inaczej, osobowowsc stabilizuje sie ok. tego wieku. Stad np. tyle nieudanych malzenstw zawartych wczesniej, bo pozniej raptem "sie partner zmienia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja mogę nie wiedzieć czy on ma jakieś pasje czy nie, skoro byłam z nim 1,5 roku? A więc zapewne Cię zdziwię, ale nie ma. Nie interesuje się niczym,mam wrażenie, że jego dzień wygląda następująco: wstać, przeżyć i pójść spać. Monotonia. Praca a potem tylko spotkać się ze mną, nie ważne że np nie mamy co robić i przez to się kłócimy, bo ileż to można wiecznie robić to samo. Zaproponujesz mu pograć w nogę - nie, bo nie lubi, w jakąś grę na plejce - nie, bo nie lubi, iść na motor - nie, bo nie lubi, na zakupy - kręci nosem bo nie lubi. Byliśmy z moimi rodzicami i rodzeństwem na plaży, wszyscy poszliśmy grać w siatkę w wodzie ale on oczywiście nie poszedł, dlaczego? bo nie lubi. A jak już udało mi się go wciągnąć do wody na chwilę to nie potrafił odbić piłki. Mówiłam wcześniej, że to taka ciapa, i właśnie to w nim boli mnie najbardziej, pomimo tego, że go kocham. Ja nie chcę wytykać mu teraz żadnych negatywnych cech, ale na dłuższą metę (ja wytrzymałam 1,5 roku) nie da się żyć w takiej ciągłej monotonii, dlatego poprosiłam go o przerwę, bo na samą myśl o spotkaniu robiłam się nerwowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość czy rozsądek Serce czy rozum, reklama Ci podpowie wg mnie rozum lepiej się prezentuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika543 powiem szczerze, ze doswiadczylam tego samego co Ty :D Z ta ciapa tez bylam 1,5 roku i tez nie mialam z nim o czym rozmawiac. Nic go nie interesowalo, gardzil kazdym tematem, ktory mu zaproponowalam, ale samego tez nie umial wymyslic. Po prostu zawsze bylo to milczenie. Trudno bylo mi tez to zakonczyc bo jednak bylo to uczucie, ale gdy to zrobilam poczulam sie naprawde lepiej .... nie utrzymuje z nim kontaktu i w sumie ciesze sie z tego. Daj szanse swojemu przyjacielowi mysle, ze pokochasz go na tyle mocno, ze naprawde zapomnisz o tamtym uczuciu do bylego i wcale nie bedzie Cie do niego ciagnac czy tez nie bedziesz miec zadnego wyrzutu z tego powodu ;) Cos co nie mialo dalszej przyszlosci nie nalezy tego przyciagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mloda
Nie no, ok., Ty masz: "wrażenie, że jego dzień wygląda następująco..." i tu sie zaczyna litania narzekan. Znaczy, ze nie mieszkaliscie razem rozumiem? A poza tym, Ty go chcialas przystosowac do siebie po prostu, a czemu niby mialby miec ochote na to co Ty bys chciala, zeby mial? I mowisz od poczatku tak bylo? Ze naciskalas, kazalas, mowilas, a on nic. Nie zdziw sie, jesli ten Twoj "z rozsadku" zacznie te same objawy miec po jakims czasie. A facet moze miec swoje zainteresowania o ktorych nie wiesz nawet, bo z podejsciem "ja bym chciala, zeby on to i tamto" to drugiego czlowieka nie widzisz wcale, no wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi tu nie gra..Mówisz,że byłego kochasz a cały czas próbujesz go ośmieszyć i pokierować argumentami tak,żeby każdy Ci napisał abyś wybrała przyjaciela.Miłości jednak nie da się kupić.Ja zawsze idę za głosem serca i nigdy nie pożalowałam swoich decyzji.Co Ci po kasie?Fajnym aucie?Mieszkaniu?Znam bardzo wiele osób,które mają kasę ale nie wiedzą jak smakuje miłość,jak patrzą z zazdrością za zakochanymi.mam nawet taką sąsiadkę.Kasy ma jak lodu,piękny taras przed domem,elegancka i zadbana..siedzi całymi dniami znudzona na tym tarasie,z drogą filiżaneczką drogiej kawy i patrzy z zazdrością jak za płotem ja spędzam czas z moim facetem przy grillu,na hamaku lub kocyku,usmiechnięci i zakochani.Ostatnio nawet powiedziała,że mi zazdrości.Bo ona ma wszystko,ciuchy,auto,piękny dom ale pieniędzmi nie wypełni serca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybrałabym tego co
ja wybrałabym tego, z którym chce się zestarzeć, niepokoi mnie tylko, ze dorosły facet nie ma pracy, najwidoczniej jest nieudolny życiowo i taki zostanie odejdź od tego, co z nim jesteś i poczekaj na prawdziwą miłość, z prawdziwym facetem widocznie ani jeden ani drugi nie jest Ci pisany bez miłości nie da się żyć, lepiej poczekać jeszcze na tego właściwego gdzieś tam na Ciebie czeka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRYNON
a po co nas pytasz !! milosc to nie tylko serce ale takze i rozsadek !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IRENIA
Jak to jest mąż, po 16 latach małżeństwa mnie zdradził,twierdzi,że kocha tamtą i chce sobie z nią układać nowe życie,a ja zrozpaczona,rozczarowana tym całym głupim życiem.Człowiek przez te lata jego wspierał,dawał mu warunki do zdobywania wykształcenia, a ten sukinsyn w ten sposób mi się odwdzięcza.I ta zdziara,która wpycha się do cudzego małżeństwa z butami. Pomóżcie-może jakieś wsparcie z waszej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×