pomóżcie proszę...nie mam z kim porozmawiać

kocham chlopaka, ktory mnie zostawil....bo pomimo zauroczenia, on nie chce sie wiazac z zadna dziewczyna. mimo ze bylismy ze soba kilka m-cy on teraz traktuje mnie jak powietrze..co wiecej, widze, ze zyje sobie normalnym zyciem - imprezy, kumple itp...nie chodzi tu o inna kobiete. nie umiem sobie z tym poradzic, ze nagle stalam sie dla niego niewidzialna. jakbym nigdy nie istaniała:(

No i? Wez z niego przyklad: imprezy, kumple, kolezanki. I nie wierz dziecko w takie pierdy, ze gdy facet jest zauroczony, zakochany to puszcze swoja milosc kantem. To jakby... nielogiczne, nie uwazasz? Wiec spusc goscia w kiblu i skoncz sobie wmawiac, ze go kochasz. Bo wmawiasz sobie. Jesli nie dzis, to wkrotce to zrozumiesz.

wtf, tylko ze ja za bardzo nie mam jak sie rzucic w wir kolezanek, imprez itp - chociaz bym chciala- bo z racji wieku - wszyscy znajomi siedza w domkach z rodzinami i dziecmi i jak przychodzi np sobota to nie ma z kim wyjsc:(

i dlaczego mowisz, ze sobie wmawiam?

jest innej orientacji ...

nie, jest takiej orientacji, jak trzeba, sex mielismy udany:)

Trzeba znaleźć młodsze towarzystwo

no wlasnie ON byl mlodszym towarzystwem

to on byl mlodszym towarzystwem

Sama wyjdz w sobotni wieczor do klubu :) siadz przy barze, napij sie drinka... Zobaczysz - znajdzie jakis przystojny mezczyzna, ktoremu tez ktos kiedys zlamal serce :) Tylko zrob sie na bostwo, tak zeby nie wygladalo ze jestes zdesperowana ;)

To ile Ty masz lat? Nie kochaj faceta, ktory Cie nie kocha. NIby serce nie sluga, ale w pewnym wieku juz przede wszystkim rozumem trzeba kierowac sie, a nie tylko samym sercem. Trzeba wlasciwie inwestowac swoje uczucia.

lokowac* nie inwestowac :D kawy, kawy co by sie obudzic :D

wtf - to nie o to chodzi, bo przeciez nie jest tak, ze rzucilam sie z uczuciami na obcego kolesia. spotykalismy sie kilka m-cy i on tez mowil o zakochaniu, dzwobnili do mnie kilka razy dziennie, spotykalismy sie 2 razy w tyg...a nagle kop w d... i to mnie boli.

Przede wszystkim przestan wierzyc ze mlodsi tez moga byc dojrzali bo to nieprawda ! To tylko pozory. Predzej czy pozniej wychodzi z niego Piotrus Pan :)

wtf - to nie o to chodzi, bo przeciez nie jest tak, ze rzucilam sie z uczuciami na obcego kolesia. spotykalismy sie kilka m-cy i on tez mowil o zakochaniu, dzwobnili do mnie kilka razy dziennie, spotykalismy sie 2 razy w tyg...a nagle kop w d... i to mnie boli.

wtf - to nie o to chodzi, bo przeciez nie jest tak, ze rzucilam sie z uczuciami na obcego kolesia. spotykalismy sie kilka m-cy i on tez mowil o zakochaniu, dzwobnili do mnie kilka razy dziennie, spotykalismy sie 2 razy w tyg...a nagle kop w d... i to mnie boli.

No takie jest zycie, tacy bywaja niektorzy faceci. Obstawiam, ze on jest ok 25roku zycia. Produkcja testosteronu jest w fazie bardzo wysokiej, wiec pewnie pouzywal, znudzil sie i poszedl szukac nowych wrazen. Chyba jemu z Toba nie bylo tak dobrze, jak Tobie z nim.

phiiiiiiiii, Ty chcesz to rozpamietywac czy zapomniec o nim ???

powtorze Ci kobietko, facet zakochany nie odsuwa sie od kobiety w nim zakochanej, bo niby w jakim celu? Widocznie gadal co mu slina na jezor przyniosla, a teraz widac ile to bylo warte. Niente.

Dostał to co chciał i poszedł, typowe, a Ty żeby nie chlipać za kimś po raz kolejny weź sobie coś na wstrzymanie maciczne.

wtf - on ma 26l. wiec sie zgadza. natomiast co do pouzywania...wiesz, on od poczatku mowil, ze nie chce byc w zwiazku...jednak po tym czasie ja sie zaangazowalam, wiadomo, chcialam normalnego bycia "w zwiazku", wtedy on zwial... i ok, mial do tego prawo, sila go trzymac nie bede. tyle tylko, ze jak byl ze mna, to jemu tez bylo fajnie, dlaczego teraz mi piszesz, ze nie?

Kddkdkdk Dostał to co chciał i poszedł, typowe, a Ty żeby nie chlipać za kimś po raz kolejny weź sobie coś na wstrzymanie maciczne. wez spadaj, nie musze nic brac "na wstrzymanie", jestem dorosła i robie to, na co mam ochote. nikt mnie do niczego nie zmusza, a widze ze na kafe to tylko problem rozpatrywany jest w kwestii "dupczenie/brak dupczenia". rzygac sie chce juz od tego. mam ochote, to ide do lozka z facetem. ja tez mam z tego przyjemnosc, nie tylko on.

Jak robisz to co chcesz po ponosisz tego konsekwencje. Sama widzisz jak to boli.

On mial ochote chodzic z Toba do lozka, tak samo jak Ty z nim. Ale widac stracil te ochote. Czemu? Tylko on wie.

"Jak robisz to co chcesz po ponosisz tego konsekwencje. Sama widzisz jak to boli." - no OK, ale nie załuje tego, ze z nim poszłam do łózka.

phiiiiii, ale Ty jestes tutaj bo chcesz o tym pogadac ? tak ? czy chcesz porady by jak najszybciej zapomniec ? jestes dorosla i masz prawo nawet do przygodnego seksu, nikt tego nie neguje, ale rowniez jako dojrzala kobieta musisz dostrzec ze ten gowniarz sie Toba pobawil a teraz bawi sie dalej... i jako madra kobieta nie zaprzataj sobie nim glowy... bedzie inny, dojrzaly , zobaczysz :)

Wskakuj dalej facetom do łóżek, tylko się potem nie skarż jak to boli jak Cię potraktują jak łatwą panienkę. Twój wybór.

Phii, jeszcze nie kapujesz? Jakbyś z nIm nie poszła do łóżka to on by cię nie rzucił.

Phii, jeszcze nie kapujesz? Jakbyś z nIm nie poszła do łóżka to on by cię nie rzucił. Taka już psychologia faceta, że kobieta podana na tacy mu nie smakuje i nie pindolić mi tu o wyzwoleniu.

Roznie to tez bywa z tym pojsciem a niepojsciem do lozka w kontekscie rozwoju znajomosci/zwiazku. Widac tutaj po prostu byl sam poped, instynkt, przy braku uczuc wyzszych, zakochania. I malo tego, zdaje sie facet od poczatku twierdzil, ze nie chce niczego zobowiazujacego. Skoro mialas frajde z seksu z nim i nie czujesz sie wykorzystana to super. Grunt to dobrze sie czuc samej ze soba i nie miec wyrzutow. Ale bedac dojrzala osoba trzeba zawsze wkalkulowac pewne ryzyko, tym bardziej, ze wiadomo, zenic nie trwa wiecznie.