Endometrioza... Ktora z Was przez to przechodziła?

Strasznie brzmi,ale nie wiem na czym tak naprawde polega. Kuracja 9 mcy...Boli jak diabli.

Choruję na endometriozę od 2008 roku. Nie będę Cię pocieszać, nie jest to ani „prosta ani „przyjemna choroba. Cztery ostatnie lata miałam przeplatane operacjami, wymuszonymi menopauzami, bólem, hormonami i analogami. Musisz zmienić styl życia, zdrowo się odżywać, unikać chemii, jeść dużo warzyw, owoców, ryb. Odstawić alkohol, kawę, czerwone mięso, nabiał i gluten. Zażywać witaminy, tran i probiotyki. Ja osobiście stosuję probiotyk doustny provag, z bakteriami mlekowymi pochodzenie polskiego, który skutecznie kolonizuje pochwę, ochrania pęcherz moczowy oraz jelita. Przy endo bardzo ważnie są probiotyki i równie ważny jest sport dużo ruch codziennie. Ja stosuję się do tych zasad od dwóch lat i udało mi się zajść w ciąże i urodzić synka. A pewnie czytałaś że przy endo bardzo trudno jest zajść w ciąże. Nie załamuj się, musisz być silna i musisz walczyć! Jeśli po badaniu histopatologicznym masz stwierdzoną endo to szukaj pomocy na forach z endometriozą. Powodzenia!

Też mam endometrioze 2 stopnia, miałam laparo i nic poza tym, generalnie gdyby nie leczenie w klinice niepłodności, pewnie nie wiedzialabym o jej istnieniu,

Ja też mam endo 2 st . Dwie laparo za sobą i ciąża dzięki in vitro niestety obumarła w 12 tyg.

Ja nie moge miec dzieci. W wieku 19 lat urodzilam corke. I po dwoch latach usuneli mi jajnik lewy i jajowody. Do tej pory o tym mysle ale trzeba zyc dalej. Ta choroba nie wiem z kad sie wziela. Sa jakies przyczyny powstania?

Jeżeli masz swój prawy jajnik i masz macicę to możesz mieć dzieci, tylko wszystko zależy od tego czy poczęcie dziecka dzięki In vitro Ci nie przeszkadza. Mam przyjaciółkę która miała tak zaawansowane stadium endometriozy że po 4 operacji został jej tylko skrawek jednego jajnika, zaszła w ciąże dzięki In vitro i ma cudowna córeczkę. Ja też choruje na endo, ale ja mam szczęście zaszłam naturalnie po dwóch laparotomiach i kuracji Zoladexem.

2 lata temu miałam laparoskopie potem brałam tabletki, teraz jestem w ciąży :)

Ah znowu trafilam na ten topik ;) wlasnie, jezeli mowa o ciazy to ja tez moge pocieszyc;),zaszlam w pierwszym cyklu po laparo, wczesniej 2 Lata leczenie I iui I nic, w dzisiejszych czasach wszystko jest mozliwe, najwazniejsze to sie now poddawac;)

Ja jestem i po laparoskopii i po lekach i nic. W ogóle nie mam owulacji, chociaż jajeczka rosną, ale nie pękają. Mój pzypadek jest chyba beznadziejny. każdej się udaje tylko nie mi. Choruję od 10 lat, mam juz 36, nie widze szans na poprawe. Robiłam wiele badań, wszystko w normie.