Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matoma

Wystarczy jeden Twój uśmiech, gest

Polecane posty

Gość Matoma

"I cały świat miłością znów jest..." mimo, że się oszukuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby ja
bo jesteś zakochana :) a dlaczego się oszukujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z mojego ulubionego topiku :)
...za Twoim dotykiem,zapachem,uśmiechem...Mam nadzieję że czasami jeszcze Ci się śnię...Ty jesteś pierwszą i ostatnią moją myślą każdego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby ja
założyła temat i poszła spać..ech nie dowiem się z czym się oszukuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matoma
oszukuję się bo on mnie nie kocha i przez te wszystkie lata też nie kochał, ale kiedy tylko się odezwie ja czuję nagle ogarniające mnie szczęście. Mimo, że wiem, że to i tak nic nie zmieni i nie mam z czego się cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matoma
niby ja - ledwie 6 minut, a Ty już się niecierpliwisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby ja
takich jak ty jest więcej :( niestety pod tym względem nie będziesz wyjątkowa, ale bądż dla siebie dobra i znajdż dobre strony tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matoma
Dobrze wiem, że pod tym względem nie jestem wyjątkowa. Wiem, że pełno osób właśnie przeżywa to co ja i jestem pełna podziwu, jak oni wytrzymują lata bez tej ukochanej osoby, która wolała odejść? Ja przeżyłam dopiero kilka miesięcy, jestem na skraju wytrzymałości, a z dnia na dzień jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby ja
trzymaj się, będzie dobrze, nie wiadomo co los Ci przyniesie, kto wie..., nie zamykaj serca, uśmiechaj się, staraj się być szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matoma
@Jestes zjebana? - przez pierwszy miesiąc udało mi sie utrzymać takie podejście @niby ja - starałam się, ale minął czas kiedy chciałam pokazać światu, że sobie radzę bez niego i nastał moment, w którym nie muszę już nikomu nic udowadniać, a sama siebie i tak nie przekonam. Jestem żałosna, zawsze patrzyłam z pogardą na ludzi, którzy robili z rozstania koniec świata,a teraz sama nie mogę się pozbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby ja
skoro się rozstaliście to coś w związku nie grało i bylo dla któregoś z was problemem, którego nie dało się naprawić :( jeśli macie być razem to będziecie, a jeśli nie... czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matoma
To, że istniał problem już dawno zauważyłam. Dla niego taki, że mnie nie potrzebował, a dla mnie taki, że nie chciałam by był ze mną jeśli mnie nie kocha, nawet jeśli ja kochałam go ponad wszystko (do miłości nie da się nikogo zmusić, a jesli on nie miał nigdy czuć tego co ja to, kiedy już to do mnie dotarło, bolałoby z każdym miesiącem coraz bardziej. Nie będziemy już razem, to pewne. Mówisz "czas pokaże". Jak na razie czas przynosi tylko cierpienie i coraz więcej tęsknoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby ja
skąd wiesz, że nie potrzebował Cię ? może nie potrafil tego okazać co? a może były całkiem inne powody, przecież są różne kolory, nie tylko biel i czerń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matoma
W tym wypadku jest tylko czerń i biel. On był ze mną z przyzwyczajenia, powiedział, że mnie nie kocha, nie raz. Z resztą nie tylko słowa to wyrażały, kiedy już przejrzałam na oczy, zauważyłam wiele rzeczy, które ignorowałam przez zaślepiającą mnie miłość i strach przed jego utraceniem, a które świadczyły jednoznacznie o tym, że on mnie nie kocha, nigdy nie kochał.Nie mam co do tego wątpliwości. Nie potrafię opisać tego co czuję. Dla niego porzuciłam wszystko w co wierzyłam, wszystko o czym marzyłam. Nawet nie wiem czemu, zawsze byłam przeciwna takiemu postępowaniu, ale jak widać sama uległam, jestem słaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×