Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ziutka2009

po 7 latach okazalo sie ze to nie jego syn

Polecane posty

Gość ziutka2009

Moj narzeczony byl w zwiazku z ktorego jest 6 letni syn. Niedawno okazalo sie to nie jego syn.... Minely 4 miesiace i sprawa jest jak byla, ta baba nadal wydzwania i chce zeby on bral dziecko do siebie i je odwiedzal. On jest niezdecydowany, niby chce odwiedzac ale nie utrzymywac. Dla mnie to chore. Ja sie nie zgadzam na to zey w naszym zwiazku bylo to obce dziecko i jego byla eks ktora wydzwania jak glupia a on nie potrafi podjac stanowczej decyzji.Zagrozilam ze sie wyprowadze to powiedzial ze trzeba poszukac kompromisu bo on sie do tego dziecka przyzwyczail. Co robic?Dzis mamy rozmowe. Ja od tych tel jestem cala w nerwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest dziecko !!! jak mu teraz to wytłumaczysz,ze tata to nie jest jego tatą juz!! puknuj sie w łeb,idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee......................
nie da się wymazać z życia dziecka od tak bo ty sobie tego życzysz!!!!!!! to nie zabawka która się znudziła i teraz trzeba wywalić!!!!!!!!!!!! Zrozum że dla niego przez 6-7 lat był synem, aldla dziecka był ojcem!!!!!!! Przy dobrych układach mogą mieć zawsze dobry kontakt. To że dziecko miało głupią matkę to nie znaczy że musi mieć głupiego ojca!!!!! I odstawić dzieciaka jak samochód na parkingu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz dac mu czas
To, że się okazało, że mały nie jest jego synem, nie znaczy,że on nie zywi uczuć do tego dziecka. Możesz być zła, ale nie na faceta i nie na dziecko. Nie są winni. Musisz poczekać cierpliwie, a twój facet musi przygotować grunt pod poważna rozmowę z chłopcem. To dziecko ma go za ojca, pomyśl teraz co się stanie z jego psychiką, gdy nagle ktoś mu powie - nie jestem twoim ojcem i nie będziemy się więcej widywać. W takich przypadkach należy działać ostrożnie i zawsze z uwzględnieniem uczuć dziecka. Zresztą, twój facet też na pewno przezywa to, bo tyle lat był i czuł się ojcem, a tu nagle się urywa "rola". W jednym się zgodzę, utrzymywać nie ma obowiązku w takim przypadku, ale co do spotkań, nie stawaj mu na drodze i nie szantażuj, bo możesz przegrać. Kompromisem i najlepszym wyjściem będzie sytuacja, gdy twój facet sam przygotuje chłopca na tę rozmowę i sam z nim porozmawia, w końcu kto go zna lepiej? Mały dowiedzieć się powinien, im szybciej tym lepiej, ale nie stawiaj faceta pod murem. Rywalizujesz z małym chłopcem... Więcej empatii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaa
a ja mam pytanie do ciebie autorko jak sie dowiedzieliscie ze to nie jego syn? robił badania DNA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas leci
jakoś tak jest że jak facet nie był w formalnym małżeństwie tylko był w nieformalnym związku (konkubinat czy co?) , to jesli dziecko okazało sie nie jego dzieckiem biologicznym, to facet ma tylko 6 miesięcy na sądowne zaprzeczenie ojcostwa aby nie płacić alimentów. A te 6 miesięcy liczy sie od chwili gdy dowiedział się że to nie jego dziecko. Jak minie 6 miesięcy to bedzie płacił alimenty i juz nic mu nie pomoże, aż dziecko dorosnie. Więc niewiele dni mu zostało na złożenie sprawy do sądu. Powinien udać sie do prawnika i zająć się formalnościami. Inna sprawa to kontakty z dzieckiem, którym jesteś przeciwna a nie powinnaś. Nie teraz, bo okaleczasz uczucia swego faceta w tej chwili (nie wybaczy ci tego) , bo on jest z dzieckiem emocjonalnie związany i nie chce w tej chwili zranić dziecka przez brak kontaktów, alimentów płacic nie powinien bo nie jest biologicznym ojcem, ale z serca może trochę uczestniczyć finansowo na zasadzie dobrowolności jeśli zechce, zresztą to też w nim wygaśnie po czasie.. Spokojnie to traktuj, bo takie kontakty zwykle z czasem samoistnie wygasają, ale może pozostanie jakaś przyjaźń z dzieckiem a przyjaźni nigdy za wiele. Nie obawiaj się matki dziecka, skoro okłamywała i wrobiła go w ojcostwo obcego dziecka, faceci tego nie wybaczają , to oddziela na zawsze , czuj się bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutka2009
Ja nie rywalizuje z dzieckiem. Jego matka poprostu nie szanuje naszej prywatnosci i dzwoni bez opamietania z żądaniami zeby moj narzeczony przyjechal po dziecko.Mieszkamy w malej miejscowosci.wszyscy.ona sie zachowuje jak by moj facet byl ojcem na telefon i ma pretensje jesli on nie ma czasu lub nie odbiera...wtedy dzwoni do skutku... Kocham swojego partnera i wiem jak sie moze czuc.Ale uwazam ze stanowimy nowa rodzine a tamta kobieta juz do niej nie nalezy...i uwazam ze niezaleznie od wszystkiego a tym bardziej w sytuacji kiedy moj partner to nie ojciec malego to nie ma prawa tak wydzwniac i stawiac żądań. Rozmawialam z nia.Powiedziala ze tak bylo zawsze.Moze i bylo ale wtedy nie bylo mnie. Zaproponowalam narzeczonemu zeby ustalil z nia dni i czas spotkan ale on twierdzi ze ma taka prace ze nie jest w stanie sie tego trzymac.Pracuje za granica.No i ja takze.Wiec nie dosc ze malo sie widujemy w naszym domu to jeszcze tym chwilom towarzysza non stop teleony od matki tego dziecka.I tego zniesc nie potrafie. Byla juz taka sytuacja ze postanowilismy spedzic razem dzien i wybralismy sie za miasto.Dzwonila tak natwrczywie ze w koncu wrocilismy do domu i pojechal po dziecko.Jak mam to tolerowc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutka2009
Wine za ta sytuacje ponosi tez moj facet.On od poczatku podejrzewal ze syn nie jest jego.Nie uznal go w urzedzie(konkubinat) bo jego matka powiedziala ze jak bedzie ojciec NN to dostanie z opieki pieniadze na dziecko...sama ni epracuje.Od kilku lat jest z innym facetem i ma z nim drugie dziecko.Zyje z alimentow i tego co jej facet zarobi.No i wczesniej ciagnela kase od nas....bez przerwy smsy lub tel kup kurtke, maly chory daj n leki, kup to tamto...potrafila nawet miec pretensje ze nie ma na tort urodzinowy dla dziecka ...a alimenty dostwala... Moj facet nie zamierza raczej rozmawiac z synem o tym ze nie jest jego ojcem.Dowiedzial sie ze nie jest jego bo inny facet sie do tego przyznal i moj zażądal badań DNA .Ona sie nie zgodzila i zagrozila ze nie bedzie widywal dziecka.4 miesiace milczala i znow zaatakowala.Kasa sie jej chyba skonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga3333
Twój narzeczony jest dupowaty. Powinien ją podać do sądu za oszustwo, straty moralne i zwrot alimentów, które do tej pory płacił. Przyzwyczaił się do dziecka a tu się okazuje że nie jest jego. Koniecznie zróbcie badania DNA, niech będzie czarne na białym. I powinien stopniowo ograniczać wizyty z tym dzieckiem. Powiedz mu, że mu urodzisz jego własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie wina jest po stronie narzeczonego prawdę mówiąc, nie znam kobiety, która tolerowałaby taką chorą sytuację - trudno jest się czasem pogodzic z faktem, że nasz partner ma dziecko z inna kobietą, ale tolerowac zupełnie obce dziecko i jeszcze fochy i żądania jego matki? w imię czego? jak twój chłopak ma takie wielkie serce, to może niech adoptuje dziecko sąsiada i zasponsoruje kilkoro z Afryki.. :o dla mnie facet porażka - powinien kategorycznie wymazac kontakty z byłą panną a z dzieckiem stopniowo ochładzac i sprowadzic do roli przyjaciela piszecie tutaj, że był przez 6 lat ojcem i teraz nie może się to zmienic bo co dziecko pomyśli, co on ma dziecku powiedziec - większe bzdury nie słyszałam! on nie musi nic temu dziecku tłumaczyc, bo to jest rola matki i jej odpowiedzialnosc to wszystko teraz wyprostowac! przecież nie można oczekiwac od faceta, że przez resztę życia będzie ciągnąc tę farsę i udawac, że jest jego ojcem? matka dziecka naważyła piwa, ona powinna się martwic co i jak dziecku powiedziec i zastanawiac się jak to na dziecko wpłynie, nie on ani tym bardziej nie autorka autorko - musisz postawic sprawe jasno, pomyslałaś co będzie dalej? jak będziecie chcieli załozyc kiedyś swoją rodzinę? wyobrażasz sobie tłumaczyc kiedyś wspólnym dzieciom, że tatuś nie ma czasu bo dzisiaj idzie się spotkac z jakimś chłopcem, dlatego, że kiedyś go pewna pani okłamała i on nie był w stanie poradzic sobei z tą sytuacją? będziesz dzieliła czas, pieniądze, przyszłosc waszej rodziny pomiędzy zupełnie obcą kobietę i jej dziecko tylko dlatego, że kiedyś spotykała się z twoim mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belka kabelka
Dorosli sie biora za lby a dzieciak(nie wazne czyj)cierpi.Jego syn,nie jego syn,ty co mieszasz najbardziej.Czy Twoj partnet/maz jest na tyle niepelnosprawny umyslowo ze sam nie moze zadecydowac co z ta sprawa dalej zrobic?Czy ty musisz go szantazowac psychicznie,bo liczy sie tylko czubek Twojego nosa?Czy byla musi byc az tak namolna ze ciagle do Was wydzwania?Jestescie dorosli i rozwinieci umyslowo,czy nie? Dziecko bylo jego przez siedem lat.Teraz nagle nie jest jego dzieckiem?Ot tak,wyrzucic ze swojego zycia jak niepotrzebna zecz,psa?Bo co bo o kase chodzi? Jezeli uwazasz ze On jest sprawny umyslowo,to zostaw decyzje jemu.Napewno to tez dla niego szok i musi sobie teraz z tym poradzic psychicznie.Ty mu nie pomagasz! To jest jego byla a nie Twoja ,wiec on powinnien sprawy z nia zalatwiac,np.takie zeby przestala wydzwaniac.Po co Ty sie wtracasz w to wszystko?Bo nie chcesz kasy na alimenty placic?Fakt okazalo sie ze placi je nie slusznie,ale ON chyba nie jest jakims kompletnym idiota zeby nie moc dezycji podjac samemu,zgodnie ze swoim sumieniem. Wiesz najlepiej zebys sie zaraz spakowala i go w spokoju zostawila,bo nie jestes dla niego zadnym wsparciem w tej trudnej dla niego sytuacji zyciowej.Ty tylko wymagasz i mowisz co Ty chcesz a co nie.Zapytalas go czego on chce?Nie zdziwie sie jak zostaniesz jego nastepna eks,bo do zwiazku nie doroslas i nie wiesz na czym zwiazek miedzy dwojga ludzmi powinnien sie opierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belka kabelka
Dopisze jeszcze ze wcale sie facetowi nie dziwie ze wydaje sie dupowaty.Z jednej strony namolna eks,z drugiej egoistyczna obecna,dziecko ktore okazalo sie nie byc jego ale traktowal je przez siedem lat jak swoje..............Jak ten facet ma podjac jakas decyzje zgodnie z samym soba,uporzatkowac swoje sprawy z eks,gdy go wszyscy cisna ze wszystkich stron,a on pewnie chcialby ta sprawe rozwiazac zgodnie ze swoim sumienim,przekonaniem.Ja tez bym nie wiedziala co zrobic,na jego miejscu jakbym miala tyle ;zyczliwych;osob wokol siebie.Tez siadlabym na dupie i nic nie robila z tym wszystkim,no bo jak ,jak nikt go nie wspiera tylko zada od niego czegos. Tak na marginesie to wspieranie nalezy do partnerki w obecnym zwiazku czego ona ewidentnie nie robi.Tylko zada czegos .Jestes autorko taka sama jak ta eks.Biedny facet ze trafil na nastepna zadajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzialas w co sie pakujesz
zwlaszca,ze dopiero niedwno okazalo sie ze to niejego syn. A jakby sie nie okazalo? To jak sobie wasze zycie wyobrazalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem jakby się nie okazało, że syn nie jest jego, to dziecko było częścią ich życia, jego synem, jej pasierbem ale teraz nie ma powodu, żeby udawac szczęśliwą rodzinę, bo to dziecko jest obcym dzieckiem - on nie tworzy rodziny z matką dziecka, nie mieszkają razem, nie kochaja się - gdyby tak było, mogliby nadal walczyc o rodzinę, bo wtedy jedyna rzecz jaka by się zmieniła to byłyby geny tu nie ma ani genów ani rodziny - jest obca była kobieta, z która go NIC nie łączy, która go okłamała, która ma dziecko z innym facetem, które to on do tej pory utrzymywał i pomagał wychowywac naprawdę nie widzicie różnicy? nikt nie karze mu odwracac na ulicy głowy i udawac, że dziecka nie zna - jak najbardziej może byc wciąż obecny w jego życiu ale z własnej woli, nie z obowiązku gdyby chodziło o waszego faceta, stworzyłybyście komunę z obymi dla siebie ludźmi i udawali rodzinę, pomimo, że nic was z nimi nie łączy? naprawdę nie widzicie nic dziwnego w tym, żeby dwie zupełnie obce osoby poświęciły swoje życie, czas, pieniądze, przyszłośc i prawo do normalnej rodziny dla własnych dzieci w imie obcego dziecka, tylko dlatego, że jego matka okłamała i wykorzystała tego facet przez 6 lat? sześc lat w kłamstwie, a wy zamiast człowiekowi współczuc i skupic się na odkręceniu tego cyrku namawiacie jego dziewczynę nie tylko do kontynuacji farsy i rezygnacji z własnego życia? w imię czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie płacę
bo takie są kobiety, co najlepiej potrafią to znakomicie kłamać. W tym są mistrzyniami. Ja gdy bym się dowiedział iż to nie moje dziecko odwróciłbym się plecami i dziecku powiedział niech ci mamusia to wytłumaczy. Po drugie sprawy dziedziczenia, dlaczego obcy genetycznie dzieciak ma dostać cały majątek który był przekazywany z pokolenia na pokolenie lub którego ja się dorobiłem. Niech tylko testy potanieją a potanieją już takie mądre nie będziecie. Często jestem na szkoleniach i z 20 kobiet 2 do 5 idzie grzecznie spać a reszta ..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belka kabelka
a ja uwazam-nacpalas sie czegos czy jestes pijana.Co ty piszesz?Ze wina jest po czyjes stronie?Mozesz ozekac w tak trudnej sprawie?Sedzina za dyche.TO DZIECKO JEST OBCYM DZIECIAKIEM?(tak pisalas)a ludzie to takie zwierzeta ze jak sie dowiedza ze nasienie nie jest z nich to zargryza dziecko?Byl dzieckiem przez siedem lat,okazalo sie ze nasienie nie te i co?On ma te dziecko teraz zagryzdz(w postaci nie interesowania sie nim)jak jakies zwierze bez uczuc?Ludzie ogarnijcie sie.Bo bardzo czesto zwierzeta maja wiecej uczuc niz Wy.Porzucic dziecko po siedmiu latach wychowywania,bo nie ma genow ojca?Jak Wy potem chcecie zeby ojcowie opiekowali sie dziecmi i nie odwracali sie od nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
zgadzam sie z A JA UWAZAM jak zawsze ;) Jakas lala dala tyla kilka lat innemu ktory ja zaplodnil,drugiemu wmowila ze to jego potomek(bo pewnie byl lepsza partia) zadala kasy,odwiedzin wspierania zyjac ze swiadomoscia;a masz h.uju glupis jest to bede cie wykorzystywac na wszelkie mozliwe sposoby.Gdyby nie przypadek,chlopak niczego nie swiadom wychowywal by obce dziecko majac na karku zawzieta byla,ktora juz zdarzyla zmajstrowac sobie kolejnego dzieciaka(ciekawa jestem kiedy "nowy tatus" dowie sie ze kupuje pieluchy za innego tatusia) Facet nie ma prawa zwiazac sie z kims innym,nie ma prawa do zycia prywatnego,bo ta ktora narobila bagna ma zadania jak ksiezniczka ktora zostala skrzywdzona przez jakiegos fagasa.I jaki tupet !!!! wie ze walnela faceta w rogi a zadania mnoza jej sie szybciej niz mi karaluchy pod podloga! Rozumiem ze chlopakowi jest ciezko zyc ze swiadomoscia ze dziecko ktore wychowywal prawie przez dekade nie jest jego,zaangazowal sie poswiecil czas,energie i kase.Nie da sie odkochac z dnia na dzien,ale rowniez uwazam jak A JA UWAZAM i dziwczyna CZAS... ze trzeba malymi kroczkami rozluznic kontakty,wcale nie musza zaniknac,ale dzieciak powinien dowiedziec sie prawdy.I za to odpowiedzialna jest matka,to ona delikatnie jak tylko sie da powinna powiedziec chlopcu ze ma innego tate,ktory nata bene poczuwa sie,bo sam sie do tego przyznal i pewnie zyl w nieswiadomosci ostatnie 7 lat. Nie biologiczny tata,czy wam sie to podoba czy nie,ma prawo ulozyc sobie zycie po swojemu,z kim chce a oszustka ma wielkie G do tego.Nie moze zadac od faceta stania w gotowosci i czekania na jej telefon,tylko dlatego ze kilka lat temu zrobila z niego wala.Konsekwencje sytuacji powinna poniesc ona a nie oszukany pseudo ojciec.jego dobra wola bedzie to ze bedzie mial ochote nadal widywac chlopca,ale wcale nie musi.Dlatego dziwi mnie oskarzanie jego za nieudolnosc,brak uczuc a nie ta ktora nasrala w wlasne gniazdo. ...........tylko dziecka zal,ze przez mamusiowe szachrajstwa on bedzie ponosil tego konsekwencje.Kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy
Pewnie gdyby zdarzylo sie podmienienie dziecka w szpitalu (zdarzaja sie takie rzeczy ) .I przez x lat mialy za swoje .To co? Tez rozluznilybyscie z takim dzieckiem kontakty ?Dlatego ,ze to nie wasze dziecko ? Zastanowcie sie z tym pedem do wlasnego szczescia .Wychowywal pare lat .Oczywiscie ze wina pozal sie Boze matki .Za bledy doroslych nie powinno jednak placic dziecko . Teraz on przestal tak z miejsca kochac dziecko ? Plemnik nie moj ,to juz nie kocham .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój grosik w sprawie
Jest jednak różnica między zamiana w szpitalu a tym przypadkiem. Tam zawinila arogancja zawodowa położnej. Tutaj matka z premedytacją wrobila w ojcostwo i mało tego jest na tyle bezczelna ze jeszcze łapę wyciąga po kolejna kasę. Z tym ze za jedno i drugie można i należy zdrowo beknac. Kłania się napewno wiele paragrafów z kodeksu prawa karnego. Kto na tym przegrał? dziecko. Dlaczego? bo urodziła go zwyczajna oszustka , dla której dziecko jest potrzebne do osiągania finansowych gratyfikacji. I jak już ktoś napisał- może się okazać ,ze to drugie dziecko też ma geny innego faceta. Takiej malpie to należałoby odebrać te dzieci na zawsze i wysterylizowac. Takie kobiety to zakaly rodu żeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadna roznica
Tu i tu dziecko .i dorosli tez .i uczucia tez .Nie wazne czy procedura ,czy wredna ,debilna kobieta .Jak kochal siedem lat to co .Teraz przestal ? Ma odsunac sie od dziecka ,bo nie jest jego biologicznie ? Takie myslenie jest chore .Gdzie zgubiliscie uczucia ? W pogoni za szczesciem ? Ktorego i tak z takim podejsciem do zycia nie doswiadczycie .Nie stac was na to !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotukik
co ty pie*rdo*lisz dziewczyno to ze ktos tam cos powiedzial to juz nie jego syn??? nie ma DNA,nie ma dowodow......zamknij sie su*ko ,wzielas faceta z bagazem a teraz chcesz go odsunac od dziecka,nie dziwie sue jej ze sie nie zgadza jak mnie wku*rwiaja takie szmaty jak ty,bylas przy tym jak tamten ja posuwal??? ploty,plotami a dziecko moze byc psychicznie skrzywdzone do konca swoich dni,,,,,,proponuje zamknac pysk i sie nie wtracac miedzy ojcem a synem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalfOlkaTolka
a co z tym kolesiem, co twierdzi, że jest biologicznym ojcem? jaka jest teraz jego rola? pojawił się, więc chyba chce, żeby dziecko wiedziało, że jest prawdziwym ojcem? a matka nie ciągnie kasy od tego właśnie nowo odnalezionego tatusia? może to nowe źródełko kasy :D więc możecie się po mału wycofać. Może ten nowy będzie dążyć do tego, żeby on był ojcem oficjalnym. W tej chwili dzieciak ma w sumie trzech ojców... nie jednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
sprytna babka nie ma co, umie się ustawić kosztem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
kotukik masz racje ja tez nie lubie takich szmat jak ty.Daje mi do myslenia ze robisz podobnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój grosik w sprawie
czyzby mialo sie okazac ,ze ktoras z pan tez ma problem żeby na 100% stwierdizc kto jest ojcem jej dziecka? bo nie rozumiem jak mozna bronic tak wyrachowanej baby jaka opisała tu autorka. dziecko w tej spraiwe trzeba chronic mozliwymiu sordkami prawnymi i nie tylko prawnymi. jeszcze bardziej bedzie zwichrowane jak za 20 lat dowie kto własciwie jest jego ojcem. A ten ojciec na papierze w jednej osobie , który i wychowywał napewno sie od niego nie odwróci. tu chodzi o wredna baę-matke a nie ojca czy dziecko. na jej temat sie wypowiadajcie a nie na temat faceta , który został oszukany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem tego filozofowania bez sensu? a co gdyby był biologicznym synem? a co jakby w szpitalu podmienili? a co jakby był dziewczynką? to byłby inny topik i inne odpowiedzi - proste temat tego topiku nie brzmi "co myślicie o wychowaniu przez facetów nieswoich dzieci" zachęcając do dyskusji i przytoczając różne przykłady, to jest konkretna sytuacja i wszyscy wypowiadamy się na konkrent temat, ja uważam, że w tej konkretnej sytuacji autorka tematu i jej narzeczony będą niedługo tworzyc rodzinę we dwoje, ewentualnie ze swoimi wspólnymi dziecmi tyle po co wymyślacie jakieś idiotyczne hipotetyczne sytuacje i same się nakręcacie pisząc o jakimś zagryzaniu, podmienianiu w szpitalu itp.? każdy może miec inne zdanie i bardzo dobrze, autorka pisze, zeby dowiedziec się jak to wygląda dla innych, zobaczyc rózne punkty widzenia - na tym polega dyskusja, ale niektóre z was z braku argumentów zmieniają temat udowadniając jedynie własny brak logiki możemy równie dobrze zacząc rozmawiac o pączkach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutka2009
W całej tej sytuacji nie chodzi o finanse.Chodzi o to ze ta kobieta mimo tego ze przez tyle lat oszukiwala mojego faceta , nie czuje żadnej skruchy, nie czuje sie winna...dalej probuje ciągnąć to kłamstwo. Wyżej ktoś z Was napisał ,że " przecież nie można oczekiwac od faceta, że przez resztę życia będzie ciągnąc tę farsę i udawac, że jest jego ojcem?" oraz "będziesz dzieliła czas, pieniądze, przyszłosc waszej rodziny pomiędzy zupełnie obcą kobietę i jej dziecko tylko dlatego, że kiedyś spotykała się z twoim mężem?" i TO JEST WLAŚNIE TO CZEGO ZAAKCEPTOWAĆ NIE MOGĘ. To dziecko i jego matka są tak naprawdę obcymi ludźmi i zaakceptowanie tej sytuacji przez mojego narzeczonego oznaczać bedzie ze bedziemy zyc w kłamstwie a w dodatku oszustka nie poniesie żadnych konsekwencji. Co do biologicznego ojca to on sie przyznal do dziecka ale nie utrzymuje z nim kontaktow i raczej nie zamierza...bo nie ma za co placic alimentow.Szokujace ale prawdziwe. Mnie ta sytuacja denerwuje i boli.Ta kobieta najwyraźniej mysli ze moj facet to zwykły frajer ona nie mysli o swoim dziecku tylko o tym co zrobic zeby mialo jakiegos tatusia a ona źródło dochodu jakim sa zapewne alimenty. Z mojej strony nie umiem i nie jestem w stanie zaakceptowac obcego dziecka i obcej kobiety w naszym zwiazku.I jeszcze te telefony i żądania i pretensje....to jest dopiero bezczelnosc.No i nie wspomne juz o tym ze nie chce zeby moj facet byl na telefon dla obcej kobiety i jej dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Widzisz Ziutka,baby to kurwy.Stoje za wami murem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasi-konik
buuhaa haa haa !!! zawzieta lafirynda doi frajera ,hee hee ! autorko ,ten facio nie ma jaj !!!! ,to jest IDIOTA ! dojny idiota ,ja na twoim miejscu -z rozbiegu zaladowala bym mu suuuperr KOPA ,hee he ,daleko szukac takiego frajera , gdyby to byl moj facet ,to tak by jej wpier ***il ze zapomniala by jak sie nazywa ,a ta kase z tamtych lat musiala by oddac !!!! ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×